reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuski grudniowe

hej:) Vivienne w szpitalu... wiadomość od niej w odpowiednim wątku.
Mogłoby słonko wyjść to inaczej by się człowiek czuł a tak to takie ogólne przygnębienie dopada ;/
jeszcze tydzień....:-D
 
reklama
hej dziewczyny, ja tez sie boje porodu, niektorzy sie dziwia (te co nie rodzily hihi) ze przeciez juz wiem jak to jest i sie boje hmmm no tak, wlasnie dlatego ze wiem!! ale na pocieszenie powiem wam ze jak juz czlowiek laduje w spzitalu z tymi bolami i porod sie szykuje to jakos strach mija i mysli sie o tym ze juz tuz tuz zobacze dzidziusia, wreszcie po 9 miesiacach! chyba gorsze sa te uciazliwosci i bole teraz ktore w zasadzie nie prowadza jeszcze do rozwiazania i wiem ze zaraz przejdzie a pozniej bedzie bolec znowu i tak wokolko, a dzidzia tak naprawde jeszcze na swiat sie nie pcha....z tego co pamietam przy pierwszym porodzie to wlasnie myslalam juz tylko o tym zeby wszytsko dobrze przebieglo, zeby pomoc dzidzi wyjsc z tego kanalu i zeby juz ja miec na rekach, chociaz bolalo jako cholera hehe
ja probuje poprac ciuszki etc dla malenstwa ale nie mam kiedy sie wstrzelic, zrobilam 2 pralki, zostaly mi jeszcze chyba 2, a tu jeszcze ubrania starszej corki, meza z pracy ktore musze prac osobno i nasze 'normalne', postawilam grzejnik kolo suszarki i mam nadzieje ze to troche przyspieszy proces.
Jak pomysle ile mam jeszcze do zrobienia przed porodem to glowa mnie boli. Jutro jeszcze male zakupki z siostra, w weekend uderzamy do costco po pieluchy, proszek i chusteczki do pupy, musze tez wybrac 3 szkoly dla starszej corki i poszukac przedszkola dla mlodszej, poza tym mam jeszcze 1 zaliczenie na kursie do zrobienia i przejrzec oferty telefonow bo umowa konczy mi sie w tym miesiacu. Niby niewiele ale probuje sie z tym uporac juz od jakiegos czasu i nie wiem gdzie mi ten czas ucieka....no ale przynajmniej z prezentami swiatecznymi prawie sie uporalam :tak:
a chcialam was zapytac czy korzystacie czasem z laptopa na kolanach? ja czasem tak, ale zastanawiam sie czy to w sumie bezpieczne....
 
Witam się ciepło w ten pochmurny dzionek :happy2: Zjadłam śniadanko i biorę się za szykowanie obiadku i to nieszczęsne prasowanie :baffled: Ale wcześniej muszę wyjąć pranko z pralki. Dostałam wczoraj ciuszki dla małego, no i 2 prania z tego wychodzą. Jedno już zrobione, drugie na jutro w planie, bo nie mam gdzie powiesić :dry:
Mnie plecy też bolą, ale M. mi masuje i to pomaga :tak:
4madlen pozdrów viv :tak:
 
Ja miałam za pierwszym razem cc i teraz też tak bedzie, no chyba że synek zrobi mi niespodzianke i bedzie chciał wyjść wcześniej to spróbuje sn. tez sie boje bo to w obcym kraju, inny język, inne podejście ale wierzę, że wszystko bedzie dobrze, bez komplikacji. Torba jest kupiona ale jeszcze nie spakowana;-) Łóżeczko bedziemy składać w weekend, ciuszki mam 3/4 wyprane, został karton no i wszystko trzeba wyprasować i posegregować. Niby mam jeszcze czas ale on tak szybko leci...
Brak pomysłu na obiad, może któras cos pomoże???:-D
 
Ciril, Viv trzymajcie się, jesteśmy z Wami

bulkaasia ja dziś robiłam golonko z kiszona kapustą zasmażaną, mąż mnie już miesiąc męczył i łaził za mną aż wreszcie kupił golonki wczoraj i nie miałam wyjścia, no ale za to wniebowzięty dzisiaj bo już zaspokoił zachciankę

Do mnie maja koleżanki na weekend przyjechać i właściwie już doczekać się nie mogę bo pół roku ich nie widziałam, mąż akurat wyjeżdza na 2 dni na mecz więc będe miała towarzystwo
 
Ciril, Vivienne trzymajcie się mamuśki
U nas dzisiaj gulasz z mięsa z szynki z papryką, ale nie chce mi się do tego robić kluseczek albo placków ziemniaczanych. Trochę się nastałam w przychodni żeby mi krew upuścili i znowu mnie bierze, brzuch co chwilę twardy :-( No i ta pogoda... Też mi się totalnie nic nie chce, mieliśmy fotki z M. popstrykać, miałam jedną turę prania poprasować... Ech...
 
clodi a jakże że tak. boje się strasznieeeeeeeeeee. Ale co zrobić .
viv trzymaj się
u mnie dziś gołąbki.
wróciłam z miasta poszalałam w rosku, i szmatlandzie kupiłam dwa bodziaki dla młodej, i dla mężusia 3 bluzy a 4 gratis;-) Sara naciągnęła mnie na gazete Barbie i fokę maskotkę ;-) byłam w aptece kupiłam podkłady poporodowe, sudocrem , spirol i gaziki. ogólnie fajny dzień jak się człowiek z domu wyrwie. Jutro wizyta nie mogę doczekać
 
reklama
nathani poproszę te gołąbki, uwielbiam:laugh2:
Ja dzisiaj nie ruszam się z domku, wypoczywam po wczorajszym al i pogoda jakaś taka nieciekawa.
Moi zażyczyli sobie grilowana pierś z kurczaka więc już jest zamarynowana i czeka:-)
 
Do góry