reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

Jejku, nie nadrobie was w ogóle. :(

Ja właśnie wróciłam ze szkoły, padam na twarz. Bolą mnie plecy, jajniki [?], i ogólnie cały brzuch. Jeszcze tylko jutro i w sobote szkoła i troszkę odpoczynku.. Aż do następnego tygodnia.

Byłam dzisiaj w szkole rodzenia. Ćwiczyliśmy troszkę na piłce, oddychanie i ogólnie gimnastyka była. I też nieziemsko mnie wymęczyła.. :(

Potem na teorii było o tej krwi pępowinowej - nawet na tym nie zostałam, bo to mnie jakos nie interesuje. :)

No to tyle o mnie, wybaczcie że nie odpisuje do każdego z osobna, ale nie mam sił nadrobić nawet tych 4 stron. :(
 
reklama
bulkaasia i jak tesciowa dala rade z trzema synami? :) jestem ciekawa co to bedzie jak zaczna nam dorastac :)

nathani
ja Ciebie bardzo dobrze rozumiem, kazda z nas ma rozne doswiadczenia w zwiazku z poprzednimi porodami, grunt to myslec pozytywnie. Bede zaciskala kciuki, aby Twoj porod byl jak najmniej bolesny. Najwazniejsze, ze potem kazdy bol i tak zostanie wynagrodzony jak juz bedziemy mialy nasze dzieci na rekach. A tego jak to bedzie przy trojce dzieci to i ja sie boje, moj maz bedzie z nami na samym poczatku, tesciowa zostaje u nas do konca stycznia, wiec pomoc na sam poczatek bede miala. U nas to wyglada tak, ze ja narazie nie pracuje, ale i tak wykonuje wiele obowiazkow w domu na wysokich obrotach i najbardziej boje sie tego jak ja ogarne poranki, kiedy meza do pracy bede musiala wyprawic, dwojka starszych dzieci sie zajac i to wszystko z malenstwem na rekach. Boje sie tego jak moj maz bedzie w pracy, a ja sama z trojeczka zostane, normalnie sni mi sie to po nocach, ale damy rade :)

wiolka23 mam kolezanke, ktora miala cc pod pelna narkoza, ale ona ma tylko jedno dziecko, ale mam tez taka, ktora jest po trzech cc, po dwoch cc czula sie dobrze, teraz po trzeciej to mowila, ze gorzej bylo, bo bol ogromny, leciala na ketonalu plus ogolnie organizm oslabiony i ciezej dochodzila do siebie, ale rana sie jej nie rozeszla, szwy nie puscily ani razu.

Fiolka kochana wspolczuje sasiadow, jak beda halasowac to ich podaj do administracji i juz :). Nie martw sie tym jak sobie poradzisz po porodzie z opieka nad maluszkiem, bo sobie poradzisz. Ja i R jak czekalismy na nasze pierwsze dziecko bylismy totalnie zieloni jesli chodzi o opieke nad dzieckiem, nie chodzilismy do szkoly rodzenia, bo nie moglismy tego zgrac czasowo, czytalismy podreczniki, najpierw ja czytalam, a potem R :). Po porodzie wszystko przyszlo instynktownie. Tatus pierwszy maluszka przewijal i przebieral i robil to pierwszy raz w zyciu, a potem juz razem wszystko robilismy. Moje pierwsze odczucia po pierwszym porodzie byly takie, ze stalam sie mama, pojawila sie malutka istotka na swiecie, ktora byla od nas calkiem zalezna i musielismy dolozyc wszelkich staran, aby sie szkrabikiem zajac. Poradzilsimy sobie, ze wszytskim dalismy rade i z przebieraniem, przewijaniem, karmieniem, sapacerami, usypianiem, wszystko przyszlo instynktownie, no i we wszystkim mialam ogromne wsparcie meza i jego pomoc. Ty tez masz wsparcie swojego meza, zobaczysz poradzicie sobie ze wszystkim. Pierwsze godziny, dni po porodzie beda uczeniem sie siebie nawzajem, bedziesz uczyla sie swojego dziecka, a potem juz bez problemu bedziesz wiedziala dlaczego placze, kazdy placz bedziesz w stanie rozroznic. Mowie Ci to ja :). Bo jak urodzil sie nasz pierwszy synek to zostalismy rzuceni na gleboka wode i poradzilsimy sobie, przy drugim synku wszytsko juz bylo inaczej. Dasz rade kochana :)

mummy2 przytulam. Dasz rade zobaczysz, teraz wszystko wydaje sie straszne, ale potem wszystko sobie zorganizujesz, my tez czekamy na trzecie dziecko i ja tez sie boje. Moj maz jest w pracy 5 dni w tygodniu, wychodzi o 8 wraca okolo 6 wieczorem i od razu mi we wszystkim pomaga, zajmuje sie dziecmi i pomaga przy obowiazkach domowych. Teraz mam jeszcze tesciowa, bo przyleciala, aby nam pomoc skoro ta ciaza z problemami, ale ona zostaje do konca stycznia, a potem juz bedziemy musieli radzic sobie sami. Jakos damy rade. Wazne, ze Twoj maz po pracy bedzie Ci pomagal, zawsze to jakas pomoc.

Glowa mnie boli dzis strasznie.
 
madlen79 corka ma 3,5 roku, w gruncie reczy jest dosc samodzielna ale wiele wciaz trzeba jeszcze zrobic, np. przygotowac jedzenie, pomoc w kapieli, nasmarowac (mamy problemy ze skora), poczytac (przy moich dusznosciach dostaje zadyszki po 1 bajce), spacery itd

mummy3 dziekuje za przytulanki, jakby moj maz mial takie godziny pracy to bylabym w 7dmym niebie chyba ;-) raz pracowal przez 2 tygodnie od 7 do 16, a w sobote do 14, to nie wiedzielismy co z tym czasem robic hihi teraz od 7 do 19, do tego fizycznie, praca ciezka, wraca tak zmeczony i sfrustrowany (bo nie jest z pracy zadowolony ale narazie nie ma wyjscia), takze czesto pomimo najlepszych checi to w tygodniu sa bardzo marne szanse na pomoc. W marcu moze sie nam los troche odmienic, ale przeraza mnie jak to bedzie w tych pierwszych tygodniach z mala dzidzia. Jeszcze do tego brak rodziny tutaj, nie ma tak ze w weekend np mama czy tesciowa mi pomoga.....ciezko jest
 
Witajcie ciężarówki.

Ja nie dam rady Was dzisiaj nadrobić, dopiero niedawno włączyli prąd u nas jakaś awaria była i ponad 13h bez prądu no masakra. Dobrze że kominek mam to sobie napaliłam i ciepło było a tak to bym chyba zamarzła.

Dzisiaj znowu jakies skurcze sie do mnie przypałętały, coś czuję ze szybciej urodzę niż przypuszczałam.
Mąż zaraz wyjeżdża i wraca dopiero w niedzielę, wiec znowu sama z dzieckiem. Dupaaaaaaaaaaaa. Znowu będę tęsknić i nie będę mogła spać po nocach.
 
Ja płaczę:-( co ja bym dała aby D. był ze mną.
Jak ja nie lubię być sama :baffled:

No ja widzę wszystko w czarnych barwach, wnieśli chyba cały samochód rzeczy, kwiatki, telewizory, wierzę...

mummy3 nie czytałaś o moich wcześniejszych problemach z lokatorami :no:
imprezy były całonocne i juz nam ręce opadały, a policja owszem interweniowała ale jak tylko wychodzili było to samo, chodziliśmy to przepraszali i obiecali poprawę. Wyprowadzili się gdy juz było naprawdę gorąco.
Boję się powtórki jeszcze teraz jak mały za niedługo będzie.
Jak takie maluchy reagują na hałasy? Ja jestem okropnie przewrażliwiona, nawet śpie w stoperach.

Lilith ja tez spać nie moge jak mojego męża nie ma, nie raz czekam na niego do 3 w nocy

Ja bym chciała urodzić wcześniej :zawstydzona/y: ale nie ma,m nic, żadnych skurczów, twardnień
 
mummy2 wiem jak to jest, bo my na codzien mieszkamy z dala od naszych rodzin. Teraz jest moja tesciowa, ale ona zostaje do konca stycznia, a potem wyjedzie i zostaniemy sami, tez nie mamy tutaj nikogo do pomocy, jestesmy zdani tylko i wylacznie na siebie, mamy znajomych, ale ich o pomoc przy dzieciach prosic nie bedziemy, wiec kiszka z tym jest :). Jakos damy rade, mnie tez to przeraza i spedza sen z powiek, ale nie martw sie jakos to bedzie
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny - zamawiałyście może przez internet koszule do karmienia i stanik do karmienia? Kompletuje torbę do szpitala i muszę skądś zamówić - chodzi mi raczej o tańsze rzeczy niż o droższe. Proszę o linki. :)




A i jak kupowałyście stanik? Rozmiarówką taką jak nosicie teraz czy większa?
 
Fiolka Ciebie tez przytulam, glowa mnie boli dzis niemilosiernie, ale wysylam pozytywne fluidki :), dzieci wlasnie usnely na drzemke. Kochana wiem o czym mowisz z tym halasem, bo jak mieszkalismy w NY to mielismy roznych sasiadow. dzieci na halas roznie reaguja, moje spaly twardym snem jak odkurzacz chodzil :), muzyka u nas gra caly dzien, nie jest nastawiona na full, ale gra i jak dzieci usna w tym pokoju gdzie jest muzyka to spia i nic im nie przeszkadza. Owszem jak ktos bedzie Wam tam walil i nie wiadomo co robil to wtedy przyjemne to dla dziecka nie bedzie.
 
reklama
Do góry