bulkaasia i jak tesciowa dala rade z trzema synami?
jestem ciekawa co to bedzie jak zaczna nam dorastac
nathani ja Ciebie bardzo dobrze rozumiem, kazda z nas ma rozne doswiadczenia w zwiazku z poprzednimi porodami, grunt to myslec pozytywnie. Bede zaciskala kciuki, aby Twoj porod byl jak najmniej bolesny. Najwazniejsze, ze potem kazdy bol i tak zostanie wynagrodzony jak juz bedziemy mialy nasze dzieci na rekach. A tego jak to bedzie przy trojce dzieci to i ja sie boje, moj maz bedzie z nami na samym poczatku, tesciowa zostaje u nas do konca stycznia, wiec pomoc na sam poczatek bede miala. U nas to wyglada tak, ze ja narazie nie pracuje, ale i tak wykonuje wiele obowiazkow w domu na wysokich obrotach i najbardziej boje sie tego jak ja ogarne poranki, kiedy meza do pracy bede musiala wyprawic, dwojka starszych dzieci sie zajac i to wszystko z malenstwem na rekach. Boje sie tego jak moj maz bedzie w pracy, a ja sama z trojeczka zostane, normalnie sni mi sie to po nocach, ale damy rade
wiolka23 mam kolezanke, ktora miala cc pod pelna narkoza, ale ona ma tylko jedno dziecko, ale mam tez taka, ktora jest po trzech cc, po dwoch cc czula sie dobrze, teraz po trzeciej to mowila, ze gorzej bylo, bo bol ogromny, leciala na ketonalu plus ogolnie organizm oslabiony i ciezej dochodzila do siebie, ale rana sie jej nie rozeszla, szwy nie puscily ani razu.
Fiolka kochana wspolczuje sasiadow, jak beda halasowac to ich podaj do administracji i juz
. Nie martw sie tym jak sobie poradzisz po porodzie z opieka nad maluszkiem, bo sobie poradzisz. Ja i R jak czekalismy na nasze pierwsze dziecko bylismy totalnie zieloni jesli chodzi o opieke nad dzieckiem, nie chodzilismy do szkoly rodzenia, bo nie moglismy tego zgrac czasowo, czytalismy podreczniki, najpierw ja czytalam, a potem R
. Po porodzie wszystko przyszlo instynktownie. Tatus pierwszy maluszka przewijal i przebieral i robil to pierwszy raz w zyciu, a potem juz razem wszystko robilismy. Moje pierwsze odczucia po pierwszym porodzie byly takie, ze stalam sie mama, pojawila sie malutka istotka na swiecie, ktora byla od nas calkiem zalezna i musielismy dolozyc wszelkich staran, aby sie szkrabikiem zajac. Poradzilsimy sobie, ze wszytskim dalismy rade i z przebieraniem, przewijaniem, karmieniem, sapacerami, usypianiem, wszystko przyszlo instynktownie, no i we wszystkim mialam ogromne wsparcie meza i jego pomoc. Ty tez masz wsparcie swojego meza, zobaczysz poradzicie sobie ze wszystkim. Pierwsze godziny, dni po porodzie beda uczeniem sie siebie nawzajem, bedziesz uczyla sie swojego dziecka, a potem juz bez problemu bedziesz wiedziala dlaczego placze, kazdy placz bedziesz w stanie rozroznic. Mowie Ci to ja
. Bo jak urodzil sie nasz pierwszy synek to zostalismy rzuceni na gleboka wode i poradzilsimy sobie, przy drugim synku wszytsko juz bylo inaczej. Dasz rade kochana
mummy2 przytulam. Dasz rade zobaczysz, teraz wszystko wydaje sie straszne, ale potem wszystko sobie zorganizujesz, my tez czekamy na trzecie dziecko i ja tez sie boje. Moj maz jest w pracy 5 dni w tygodniu, wychodzi o 8 wraca okolo 6 wieczorem i od razu mi we wszystkim pomaga, zajmuje sie dziecmi i pomaga przy obowiazkach domowych. Teraz mam jeszcze tesciowa, bo przyleciala, aby nam pomoc skoro ta ciaza z problemami, ale ona zostaje do konca stycznia, a potem juz bedziemy musieli radzic sobie sami. Jakos damy rade. Wazne, ze Twoj maz po pracy bedzie Ci pomagal, zawsze to jakas pomoc.
Glowa mnie boli dzis strasznie.