reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

Mary_mary-jak taka różnica to faktycznie wszystko mialaś pod ręką u nas jest 6 lat róznicy więc większości rzeczy nie mamy dla malej pare ciuszkow po Nastce zostawiłam wiedziałam że szybko drugiego dziecka nie bedziemy mieć a reszte dokupujemy Aurelka,Majja-jesli macie taki stres to moze warto powiedzieć swoim położnym co was przeraża doradzą coś napewno i rozwieją wątpliwości po co sie denerwować:sorry2: Vivienne-to dziwne z tym kaloryferem u nas jak byl zapowietrzony to m tylko wode z niego spuścil i później grzał:dry: mam nadzieje że dojdziecie z nim ładu:tak: to dobrze ze jesteś opanowana a ty już na dniach bo masz tyle tygodni co ja a po 36 można już urodzić ciążę uważa sie za donoszoną więc musisz sie obserwować mummy3 podziwiam pomysl porodu w domu i mam nadzieje ze uda sie wam tak jak sobie zaplanowaliście :happy2: Betiks to mialaś aktywny dzień dzisiaj u nas takie zimno że jak bylam rano u malej w przedszkolu to do domu doszłam skostniala z zimna :dry: a chodze w większej bluzie bo kurtki kupować nie będę nie ma sensu na chwile kasy wydawać:no:
 
reklama
Misia i do tego obie jesteśmy "leżące" ;-) Tyle że trochę z innego powodu.
Mummy3 podziwiam z porodem w domu. Co do wagi, to ja mam tylko 1 kg na plus... Na początku schudłam 4 kg i dogoniłam normalną wagę plus ten 1 kg. W pierwszej ciąży w sumie mi przybyło 3,5 kg, więc chyba taka moja uroda, bo badania w normie.

Porodu jako tako się nie boję i ewentualnych komplikacji u mnie. Ale drżę jak galareta o dziecko, boję się, czy nie jest owinięte pępowiną itp. Nie wspomnę, jak się boję że wszystko będzie dobrze, a znowu mi dziecko czymś zarażą... Wiem, że nie mogę tak myśleć, ale cóż poradzić.
A jeśli chodzi o przygotowania to torba spakowana, ostatnia partia ciuszków i pościel się suszy, w pokoiku tylko uprzątnąć i fototapetę przykleić. Jeszcze myślę nad jakimiś naklejkami typu tęcza i motylki nad łóżeczkiem. Kiedyś stało na środku, teraz jest pod ścianą i nie będziemy raczej dawać baldachimu, więc pusta ta ściana będzie
 
Zamawiałam próbki ostatnio z bebilon, ostatnio dostałam mleko a dziś mi przyszedł śliczny biały misio maskotka :-)
Dzięki dziewczyny za linka :))) warto :))

Mummy3
- gratuluje porodu w domu,ja nie wiem czy bym była taka odważna ...:happy2:
 
Ostatnia edycja:
Majja a długo czekałaś na te próbki z Babilonu? Bo ja czekam i czekam (ponad miesiąc już) i nic nie ma :confused:

Wiolka tak tak, już bardzo blisko końca, liczę że do 20.11, może do 25 Bąbel będzie z nami :-) 9.11 dowiem się jak jest ułożona, i jeśli będą pośladki to pewnie wskażą na cc, jeśli nie, to ciekawa jestem co wymyślą z tymi moimi wszystkimi dolegliwościami :baffled:
Bardzo bardzo nie mogę się doczekać tego 9.11! Mam nadzieję że ustalą coś sensownego, albo zostanę na tym oddziale, a nie że mnie poród zaskoczy gdzieś w markecie czy coś :-D

A z tym kaloryferem to sama nie wiem o co chodzi :/ powietrze cały czas syczy, możliwe, że jest tak mega zapowietrzony :confused: Ile to może potrwać, kurczę?
 
Ostatnia edycja:
pamiętali o was wasi najbliżsi?
no mi mama i tata napisali sms'a ale dlatego że wczoraj o tym mówiłam (jakoś tak temat imienin wyszedł)
No i oczywiście mąż.
Ale ja dopiero od niedawna mam formalnie bo wcześniej miałam imię przez 1 T:sorry2:

Dziś jestem nie do życia, tak więc przepraszam za nieobecność
 
mary mary ja jestem w uk, Leeds, a przewoznik to w sumie padlo na kolesia ktory poprostu pojechal do Pl odwiedzic rodzine i bedzie wracal w poczatkach listopada (mam nadzieje), tyle ze vanem, wiec oglosil sie ze moze paczki pozabierac
jelsi chodzi o bol porodowy to nie ma co ukrywac - boli jak cholera ale fakt ze pozniej sie zapomina, poza tym jak juz sie wszytsko zacznie to czlowiek poprostu chce miec dzidzie jak najszybciej na swiecie i nie zastanawia sie nad niczym tylko zeby juz koniec byl ;-) ja pozniej mialam jeszcze straszny problem z piersiami (nawal pokarmu, zapalenie itd) i te bole pamietam bardziej niz porod hehe mialam epidural ale zanim mi go mogli juz podac to swoje 8godz sie nacierpialam. No ale coz w ciazy juz jestesmy i teraz trezba przez ten bol przejsc, nie ma wyjscia, wszytsko do przezycia!:tak:
ja teraz sie zastanawiam co moge zrobic zeby to wszytsko niejako przyspieszyc, tak po 37tc zaczelabym dzialac, znacie jakies sposoby?
 
ja teraz sie zastanawiam co moge zrobic zeby to wszytsko niejako przyspieszyc, tak po 37tc zaczelabym dzialac, znacie jakies sposoby?

U nas na kursie położna mówiła 4xS czyli:
seks - ze względu na skład spermy, która może wpłynąć na tempo porodu
schody - wchodzić, schodzić ile wlezie
spacer - jak najdłuższy
stymulacja sutków - wydziela oksytocynę
 
reklama
Do góry