reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuski grudniowe

Wiolka dzisiaj mam krócej a najkrócej to jutro, tylko 2 h ;) tylko że na 7 muszę być... za to niedziela od 7 do 15 trochę się boję bo weekendowy dyżur miałam tylko raz. Ale jest w miarę spokojny, większość wychowanków jedzie do domów, z tym, że będę jedynym wychowawcą w tym czasie. Do tej pory zawsze byłam na dyżurach trójkowych. No zobaczymy :)

Clodi ja już wczoraj też od 21 oczy na zapałkach i odliczanie do wyjścia ;) denerwuje mnie ta 23, bo od 22 tak naprawdę nie ma co robić, tylko trzeba czekać na nocnego wychowawcę :dry:

Basia, 2 godz. u dentysty, wow :szok: ja byłam 5 minut... i oby tak było jak najdłużej, że nie ma nic do roboty, tym razem nawet czyszczenia kamienia nie było, o dziwo!

Ankka, dobrych wyników życzę :)
 
reklama
No ja niestety musialam czyscic, to zajelo sporo czasu. Najgorsze ze nie zdazylam pojsc do dentysty miedzy ciazami. Ale na nastepny raz jak bede w polsce to napewno pojde, na przeglad.
 
Ankka to fajnie, ze brzuszek sie uspokoil:-) moj tez juz tak nie twardnieje;-)

Wiola 23 to rzeczywiscie malutka ta stopka, ale jaka kochana:-):-)


Nathani no ja wiem, ze roznie licza i pogubic sie mozna, moj gin tez tak jak i Twoj liczy, a niby suwaczki podaja skonczone tygodnie i dni;-)

BasiaOne no urlopy maja to do siebie, ze leca jak szalone:baffled: kiedy wracasz do pracy????
 
Ja po wizycie , opisze wszystko w odpowiednim wątku.
Zaraz lecę po Małego do przedszkola i do rehabilitantki. Odezwę się wieczorkiem.

Nathani mój lekarz też liczy 24 tc. Aczkolwieka ja uważam że zaczęłam 25tc, bo wg mnie to jest tak jak z latami. Jak np.masz 20 urodziny to zaczynasz 21 rok życia i wyg mnie tak samo jest z tygodniami ciąży.
 
Basia_one-postaraj sie chociaż troszke na tym urlopie wypocząć Vivienne-to faktycznie przechlapane w weekend do pracy zamiast leżec do góry brzuchem Noukie-malutką ma stópke śmiejemy sie że jak u malej dzidzi to sie na nas obraża :-D U mnie popadało teraz słonko wychodzi pogoda śmieszna zjadłam gruszke ale ostatnio moglabym je kilogramami pochlaniać a nie chce mi sie iść do warzywniaka po następne:baffled:
 
Jestem załamana :-( W wymazie wyszedł gronkowiec koagulazo-ujemny. Mój gin kiedyś mówił, że on nie jest groźny i to nie przez tego moja Zuzia zmarła, ale weź tu bądź człowieku spokojny... Ciekawe co mi jurto powie ta inna gin
 
Hej dziewczyny, dzisiaj humor jakby lepszy ale rano łzy mi leciały, ehhh te hormony...
Na obiad ''zupa śmieciówka'' czyli wszystkie warzywa jakie mam wrzucam, mój mąż ją uwielbia:-)
Słoneczko u mnie świeci więc na ławeczce sobie siedzę przed domkiem...
ankka oj, trzymam kciuki aby wszystko było dobrze.
 
Hej :-) Wreszcie dotarłam do domku. Jestem potwornie zmęczona i czekam z utęsknieniem aż Miki padnie to i ja się zdrzemnę :tak: Dziś zakrapiali mu oczka aż 6 razy! a każdy następny był gorszy bo się wyrywał a ja musiałam z całej siły trzymać bidoka. Badania mu jednak porobiły i okazało się, że będą potrzebne okularki :-) Liczyłam się z taką możliwością i teraz muszę po optykach polatać i popyta o ceny :tak:
4madlen bardzo dobre wieści :tak: oby tak dalej ;-)
Wiolka z tym sprzątaniem na bieżąco się zgodzę ale ja czasem mam mega lenia i zgarnę tylko z wierzchu i rzucę w kont :-D Dlatego podziwiam ;-)
Margot no moja ginka mówiła, żeby jeździć w pasach ale dolny pod brzuchem, a lekarz w karetce powiedział, że ciężarna nie powinna pasów zapinac. Teraz są fajne adaptery i się o tym mówi a jak ja byłam w ciąży to szczerze powiem, że pojęcia o adapterach do pasów nie miałam :tak:
Vivienne a widzisz mówiłam :-D to kłucie da się znieść :-D
Anka02 bo u nas tak własnie jest. Co lekarz to opinia a i tak za wszystko my dostajemy burę bo już nie wiadomo kogo słuchać. Czy to sprawa zapinania pasów czy nawet norm cukru - każdy ma swoje zdanie. Troszkę przeszliśmy ale teraz już jest z górki. Zresztą nasze przeżycia są i tak maleńkie w porównaniu z Twoimi. A powiedz mi zamierzasz rodzic w tym samym szpitalu co Zuzię? i cieszę się, że brzuszek już się tak nie buntuje ;-) Nie zamartwiaj się na zapas - będzie dobrze :tak:
 
reklama
Lolcia86 nie chcę rodzić w tym samym szpitalu, bo tam był już niejeden przypadek zarażenia dziecka gronkowcem. A ostatnio wszystkie dzieci miały w pępku jakąś bakterię i szpital zwalał na odwiedzających. Moim zdaniem to jest ewidentne zaniedbanie pielęgniarek, bo one tam dzieci przebierają i kąpią, więc to pewnie od nich zakażenie się zaczęło. Albo źle wysterylizowane narzędzia do przecinana pępowiny :angry:
Z drugiej strony to jest najbardziej chwalony szpital w okolicy, dużo dobrych lekarzy tam pracuje, na noc dzieci są zabierane i mamy odpoczywają. Nigdzie też nie słyszałam żeby położne były tak chwalone i pomocne. Mój gin jest tam ordynatorem i wszyscy mówią, że to super fachowiec. Tak się chyba pocieszam, bo jak akcja porodowa będzie wyglądała jak przy pierwszym porodzie, to ja gdzie indziej dojechać nie zdążę, do tego szpitala mam 6 km, do innych minimum 3 razy dalej.
Najbardziej się boję tego, że tą bakterię mam na szyjce, bo tam nie powinno nic być. Co innego w samej pochwie, bo tam to niby w naturalnej florze bakteryjnej ten gronek może bytować i niczemu nie zagraża.
 
Do góry