reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

Aurelka jak nie karmisz piersia to mozesz mocniejszy jakis przeciw bólowy wziac mi zawsze na @ pomagał nurofen chyba ultra forte wiem że były to czerwone kapsułki Ja po spacerku, słonko fajnie grzało ale jak wiało to już nie było za przyjemnie ;/ Mam nadzieje że jeszcze troche i będzie w końcu na dworze przyjemnie bo jak na razie to bło pare ładnych dni i na tym koniec a przecież wielkimi krokami idzie wiosna. Narzekam na pogode a to dopiero marzec jest, pamiętacie pare lat temu jak w majówke było biało :)
 
reklama
Fiolka zalezy jakie zabawki, jesli jakies pluszaki co nadaja sie do pralki to ja tez pralam bez problemu, czy lalki, tylko zeby nie mialy grochu czy czegos w srodku, a jak plastikowe to umyc czy przelac wrzatkiem. Albo wiem ze mozna jeszcze przetrzec woda z rozcienczona odrobina octu.

Wesole miasteczko sie zawinelo, wiec Maja nie pojezdzila na karuzeli, ale bylysmy za to na placu zabaw. Kurde ile tam latania za takim maluchem, zwlaszcza, ze chciala wszedzie wejsc:-D teraz mam spokoj, bo dzieci spia. Bloga cisza w domku, szybko ogarne sprzatanie, przygotuje obiad i pocwicze troche. A potem beda goscie :-)
 
Ostatnia edycja:
jak byliśmy gotowi do wyjscia to sie slonce schowalo, wiatr sie zerwał i zamiast spacerowac podkręciąłm piec w domu bo zimno... ja chcę wiosnę...:wściekła/y:
 
Vivienne ja miałam cukier w pierwszej ciąży i pani diabetolog kazała mi się zbadać ok. 6 tygodni po porodzie
Fiolka ja maskotki zwykłe wrzucałam do pralki, ale takie z pozytywką to myłam wodą z octem. Smród straszny, ale na drugi dzień już wywietrzało.
Przyszedł mi dzisiaj ten pałąk z zabawkami. Marcie się podoba, godzinę byłam bez dziecka, taka zainteresowana :-) Przypięłam jej to na leżaczek, porobiłam w tym czasie pity i inne sprawy. No i Marta próbuje już siadać :szok: Co chwila tak wysoko głowę podnosi w tym leżaczku, że jestem w szoku. A jak ją tatuś posadzi u siebie na rączkach to jest cała happy i płacze, jak ją da w inną pozycję. Teraz też poważne rozmowy sobie prowadzą :-D
 
reklama
Wybaczcie ale nie nadrobię...
Wyszłam dzisiaj z dzieckiem z domu na spacer bo przez okno piękne słoneczko zaglądało a tam wiatr i zimno mimo że na termometrze było prawie +4. Także zrobiłyśmy szybki kursik do apteki i po Starszaka do przedszkola i w domu grzejemy pupy.
Jutro idziemy z Rozalką do poradni neonatologicznej - mam nadzieje że to już ostatni raz:happy2: Ponadto Rozalka zaczęła ząbkować i wychodzi jej dolna jedyneczka także pora zaopatrzyć się w jakiś żel dla ząbkujących Istotek:-)
Ale dla rozluźnienia jej męczarni ząbkujących idziemy za tydzień w poniedziałek na basen jeśli oczywiście nam pani neonatolog pozwoli :-):-)
Poza tym dziecko zaczyna powoli śmiać się w głos a gada już na całego....

Lecę bo cycka woła :happy2:
 
Do góry