reklama
Vivienne
Marysiowa Mama :) Moderatorka
Hej Dziewuszki
nie odzywałam się wczoraj bo najpierw kurs a od razu po kursie wyjazd. Wyjechalismy przed 17 z Poznania, przed 22 bylismy w Radomiu. Maryśka przespała całą podróż
Dwa razy zakwękała, dostała butelkę bo nie bardzo chcielismy się zatrzymywać a mleczko było. Spała potem dalej. Ani razu nie płakała. Usnęłyśmy przed północą i spała bez przerwy prawie do 10
Dwa razy karmiłam ją na śpiucha jak się zaczynała kręcić, trzeci raz nie chciała. Także podróż udana, najwazniejsze ze dojechaliśmy szczęśliwie.
Dziś zaczynają się odwiedziny, jeszcze nie znam planu wizyt i wyjazdów ale na pewno odwiedzimy wszystkich. 4madlen dla Was też już zaklepałam czas, na pewno jeden dzień przeznaczymy na wizytę u Antosia ;-)
Te kilka godzin bez dziecka jak się karmi piersią to masakra. Ale gorzej im było w sobotę, bałam się że się jakichś zastojów dorobię
no ale jakoś przetrwałyśmy.
Maria śpi teraz u mnie w chuście bo za dnia to chyba jedyna możliwość dłuższego pospania, trzymanie jej na brzuchu. U nas mróz i śniegu mnostwo, ale chyba pojedziemy do babci mojej, po południu przyjdzie ciotka. Czekamy też na wanienkę, teściowa kupiła uzywaną, coś takiego chyba jak Liwuś wklejała. Mam nadzieję że będzie ok i Marysia polubi
Spróbuję Was nieco nadrobić, mam nadzieję że dużo nie szrajbowałyście ;-)
Ania, położna może podbić, na tym zaśw. jest że to zaśw. lekarskie/od położnej
Betiks i jak motanie, była ta kobietka? chwala Bogu ze Wam się nic nie stało!
nie odzywałam się wczoraj bo najpierw kurs a od razu po kursie wyjazd. Wyjechalismy przed 17 z Poznania, przed 22 bylismy w Radomiu. Maryśka przespała całą podróż

Dziś zaczynają się odwiedziny, jeszcze nie znam planu wizyt i wyjazdów ale na pewno odwiedzimy wszystkich. 4madlen dla Was też już zaklepałam czas, na pewno jeden dzień przeznaczymy na wizytę u Antosia ;-)
Te kilka godzin bez dziecka jak się karmi piersią to masakra. Ale gorzej im było w sobotę, bałam się że się jakichś zastojów dorobię

Maria śpi teraz u mnie w chuście bo za dnia to chyba jedyna możliwość dłuższego pospania, trzymanie jej na brzuchu. U nas mróz i śniegu mnostwo, ale chyba pojedziemy do babci mojej, po południu przyjdzie ciotka. Czekamy też na wanienkę, teściowa kupiła uzywaną, coś takiego chyba jak Liwuś wklejała. Mam nadzieję że będzie ok i Marysia polubi
Spróbuję Was nieco nadrobić, mam nadzieję że dużo nie szrajbowałyście ;-)
Ania, położna może podbić, na tym zaśw. jest że to zaśw. lekarskie/od położnej

Betiks i jak motanie, była ta kobietka? chwala Bogu ze Wam się nic nie stało!
Ostatnia edycja:
nathani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Kwiecień 2012
- Postów
- 8 427
Ania no my też czekamy na pesel. A z papierami do ginka za 4 tygodnie mykam.
cinamona jak zazdraszczam zakupów , tez bym się z chęcią wyrwała z domku ale narazie jestem uziemiona.
viev super, że podróż udana
bulkasia chyba tak zrobię bo jak nie zacznę werandować to w życiu nie wyjdziemy z domu
cinamona jak zazdraszczam zakupów , tez bym się z chęcią wyrwała z domku ale narazie jestem uziemiona.
viev super, że podróż udana

bulkasia chyba tak zrobię bo jak nie zacznę werandować to w życiu nie wyjdziemy z domu

Vivienne
Marysiowa Mama :) Moderatorka
Liwuś a ile kupiłaś wkładek do tych pieluch dla Rozalki? I jakie te wkładki?
Wszystkiego dobrego wszystkim na dziś i zdrówka dla dzieciaczków no i bardziej przespanych nocy życzę :-)
Wszystkiego dobrego wszystkim na dziś i zdrówka dla dzieciaczków no i bardziej przespanych nocy życzę :-)
betiks
ja bym chyba ze strachu umarła... ja w ogóle ma uraz psychiczny z dzieciństwa do zmarłych, śmierci i cmentarzy i jakbym zobaczyła coś takiego to nie wiem co by się ze mną działo... ale najważniejsze że Wy z tego cało wyszliście!
wiolka teraz to się wszystko poprzestawiało... mam wrażenie że kiedyś więzy rodzinne miały większą wartość niż teraz... ale jak to mówią "umiesz liczyć? licz na siebie" i sprawdza się to w 100%
viv zapraszamy
ania a nie dawali ci tego zaswiadczenia w szpitalu? mi szpital wystawił na podstawie karty ciąży
ja wczoraj przeżyłam traumę... wreszcie odpadł nam ten pępek a właściwie jego resztki więc postanowiłam że kąpiel Antoś będzie miał dłuższą (bo on uwielbia się kąpać) i dwustronną czyli że przekręcimy go na brzuszek podtrzymując główkę oczywiście... i w pewnym momencie coś mnie tknęło żeby spojrzeć mu na buźkę jak był na tym brzuszku a on siny i zmarszczony szybko go wyciągnęłam, głowa w dół, klepanie po pleckach i odkrztusił i zaczął plakać... nie wiem nawet w którym momencie sie zachłysnął bo głowkę cały czas mu trzymaliśmy :-( m go wziął na ręce Antoś go obsikał bardzo chyba ze strachu i moze z zimna... ale u m poczuł się bezpiecznie bo on duży i jak go otuli rękami to praktycznie całego i się uspokoił... przepłakałam pół wieczoru... ale Antoś wyrównał oddech i zaczął gaworzyć i się uśmiechać więc wiedziałam że nic mu się nie stało i zaczęłam się uspokajać. Jak już wszyscy doszliśmy do siebie to poszłam usypiać Antosia ale nie mógł zasnąć - chyba za dużo wrażeń więc wzięłam go jeszcze na przytulanki do salonu, a on zaczął sobie piąstki do buźki pchać i się zadrapał aż do krwi w dziąsło... jejku jak płakał:-( ciężko go było uspokoić... wsadziłam mu gazik żeby tej krwi nie łykał i wtedy się troszkę uspokajał ale tylko na chwilkę... płakał, maleńkie łezki mu leciały a ja z nim... ale w końcu udało się go uspokoić... mimo iż głodny nie był to cyca dałam do pociumkania i wszytskie bóle mu odeszły... został z m a ja poszłam się umyć i położyłam się z nim... odłożyłam przyzwyczajanie do łóżeczka na inny dzień...

wiolka teraz to się wszystko poprzestawiało... mam wrażenie że kiedyś więzy rodzinne miały większą wartość niż teraz... ale jak to mówią "umiesz liczyć? licz na siebie" i sprawdza się to w 100%
viv zapraszamy

ania a nie dawali ci tego zaswiadczenia w szpitalu? mi szpital wystawił na podstawie karty ciąży
ja wczoraj przeżyłam traumę... wreszcie odpadł nam ten pępek a właściwie jego resztki więc postanowiłam że kąpiel Antoś będzie miał dłuższą (bo on uwielbia się kąpać) i dwustronną czyli że przekręcimy go na brzuszek podtrzymując główkę oczywiście... i w pewnym momencie coś mnie tknęło żeby spojrzeć mu na buźkę jak był na tym brzuszku a on siny i zmarszczony szybko go wyciągnęłam, głowa w dół, klepanie po pleckach i odkrztusił i zaczął plakać... nie wiem nawet w którym momencie sie zachłysnął bo głowkę cały czas mu trzymaliśmy :-( m go wziął na ręce Antoś go obsikał bardzo chyba ze strachu i moze z zimna... ale u m poczuł się bezpiecznie bo on duży i jak go otuli rękami to praktycznie całego i się uspokoił... przepłakałam pół wieczoru... ale Antoś wyrównał oddech i zaczął gaworzyć i się uśmiechać więc wiedziałam że nic mu się nie stało i zaczęłam się uspokajać. Jak już wszyscy doszliśmy do siebie to poszłam usypiać Antosia ale nie mógł zasnąć - chyba za dużo wrażeń więc wzięłam go jeszcze na przytulanki do salonu, a on zaczął sobie piąstki do buźki pchać i się zadrapał aż do krwi w dziąsło... jejku jak płakał:-( ciężko go było uspokoić... wsadziłam mu gazik żeby tej krwi nie łykał i wtedy się troszkę uspokajał ale tylko na chwilkę... płakał, maleńkie łezki mu leciały a ja z nim... ale w końcu udało się go uspokoić... mimo iż głodny nie był to cyca dałam do pociumkania i wszytskie bóle mu odeszły... został z m a ja poszłam się umyć i położyłam się z nim... odłożyłam przyzwyczajanie do łóżeczka na inny dzień...
liwus
Mama Rozalki i Adasia :)
Liwuś a ile kupiłaś wkładek do tych pieluch dla Rozalki? I jakie te wkładki?
Wszystkiego dobrego wszystkim na dziś i zdrówka dla dzieciaczków no i bardziej przespanych nocy życzę :-)
Vivieenka kupiłam 4 wkładki z mikrofibry ale wiem że to mało , pomyślałam że sama zrobię. Kupię szmatki z mikrofirby i już , ale pomyślę jeszcze. Ewentualnie dokupię jeszcze z 5 albo jakoś tak ...
Nathani my mamy już PESEL , ale też jeszcze nie byliśmy u lekarza. Jak Rozalka miała 2,5 tygodnia była położna na wizycie patronażowej , a w tym tygodniu wybieramy się do lekarza. Ja na wypisie ze szpitala miałam adnotację że "kontrola u lekarza rodzinnego po miesiącu"

Czy któraś z Was szczepiła maleństwo szczepieniami refundowanymi? A jeśli tak to jak maluszek po tym szczepieniu...?
Madlen współczuje przeżyć , ale w takiej sytuacji ważne jest zachowanie zimnej krwi.
Mnie kilka razy też się zdarzyło odkrztuszać mojego Starszaka do tego stopnia że go do góry nogami nim trząchałam. Także rozumiem Cię doskonale...
U nas wczorajszy dzień teoretycznie bezsenny , tylko drzemała i tak od 10:00 rano do 22:00 bez snu. Jak już zasnęła to obudziła się o 3:00 a potem o 6:00 i o 9:00. Także nocka ok. Chyba przeżywała wczorajszą wizytę u Babci i Dziadka.
Odnośnie becikowego etc. to ja byłam w piątek w MOPSie i Pan w tejże instytucji powiedział mi że na zaświadczeniu lekarskim musi się podbić lekarz prowadzący ciążę albo położna albo internista. Ja idę w pt do mojej gin się zarejestrować to od razu mi się podbije na dokumencie.
Ostatnia edycja:
u nas nocka byla spokojna .. poszlismy spać już o 5 i płakalismy tylko od 3, dzownilam do położnej i polecila mi esputikon i herbatkę na trawienie hippa. a do lekarza idziemy w czwartek - nasza pierwsza wizyta - nie wiem czy trzeba wcześniej ale takie terminy są w przychodni. Jak ja nienawidze służby zdrowia
Co do werandowania to nam kompletnie nie wychodzi - nasz mały jest stworzeniem nocnym - najlepszy czas na życie to 22 do 6 rano , najdłuższa drzemka od 6 do 16 stej (oczywiście z przerwami na karmienie) w związku z tym my w tym czasie też staramy się spać albo robić wszystkie potrzbne rzeczy. No i szczerze nie chcemy go budzić bo wtedy jest bardziej marudny
wiec bylismy na tworze raz na cale 90 sekund bo mama stwierdziła ze jest za zimno
Co do werandowania to nam kompletnie nie wychodzi - nasz mały jest stworzeniem nocnym - najlepszy czas na życie to 22 do 6 rano , najdłuższa drzemka od 6 do 16 stej (oczywiście z przerwami na karmienie) w związku z tym my w tym czasie też staramy się spać albo robić wszystkie potrzbne rzeczy. No i szczerze nie chcemy go budzić bo wtedy jest bardziej marudny
nathani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Kwiecień 2012
- Postów
- 8 427
liwus ile czekałaś na pesel?
my byliśmy tydzień po porodzie w poradni patologii noworodka bo przy wypisie kazali przyjść i na usg kontrola za miesiąc. no a do swojego pediatry to tak jak wy około 6 tyg. na szczepienie tylko się zastanawiałam czy deklaracje wcześniej trzeba składać...
my byliśmy tydzień po porodzie w poradni patologii noworodka bo przy wypisie kazali przyjść i na usg kontrola za miesiąc. no a do swojego pediatry to tak jak wy około 6 tyg. na szczepienie tylko się zastanawiałam czy deklaracje wcześniej trzeba składać...
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 190 tys
- Odpowiedzi
- 28
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: