Witam się znowu po tygodniowej przerwie
obiecałam sobie że zasiądę wczesniej ale ten czas tak szybko leci... no i albo poświęcamy czas Julce albo ona okupuje kompa
ale udało mi się opisac mój poród na odpowiednim wątku
Wojtuś KOCHANY choć wolałąbym żeby był już bardziej aktywny
bo jak na razie to albo je albo śpi
nawet pełna pielucha mu nie przeszkadza
w nocy budzi się ok 3 razy karmię go ok 2:00, 4:00-4:30 a później to już nad ranem ok 7:00
w ciągu dnia na szczęscie je już więcej i dzięki temu nie muszę już ściągać mleczka
Julka super!!! cały czas dba o niego, martwi się gdy sporadycznie zapłacze, a szczególnie od momentu kiedy mogła go potrzymać na rączkach
gdybyście widziały tą radość połączoną z dumą poprostu się poryczałam:-) ale zazdrośc jest
i pzrejawia się w obrażaniu o wszystko, chociaż od poniedziałku (wtedy spowrotem zaczęła chodzic do przedszkola) jest znacznie lepiej
w środę Julka miała występy bożonarodzeniowe i tatuś powiedział jej ż emamusia nie przyjdzie bo pilnuje Wojtusia ale pokażą mi zdjęcia i filmik więc przyszła do mnie i powiedziała że nie mam się martwić że nie będę mogła przyjść bo Wojtuś nie może zostać sam ale tatuś nagra wszytsko i mi pokażą
ale tego dnia przyjechała moja mama żebyśmy mogli kupić Julce jakieś prezenty no i została do czasu wystepu więc mogłam iść zobaczyć - moje dziecko było przeszczęśliwe że zrobiłam jej taką niespodziankę, ale pierwsze pytanie jakie zadała po podziękowaniu że przyszłam było a gdzie jest Wojtuś?:-) naprawdę cieszę się że wszystko się tak dobrze układa
pzrepraszam że tak tylko o nas ale mam 400 postów do nadrobienia