reklama
wiolka23
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2012
- Postów
- 9 166
Jestem przedtem połozyłam sie z mała i tak sobie popspałysmy,jak sie obudzilam to musiałam isc sie przebrac bp połozylam sie na boku i zalało mnie mleko znowujuz sie przebrałam nie mam normalnie w czym chodzić bo przeciekaja mio wkladki i bluzki Nathani jak sie masz? Pisałam do Eni jak da znać to wam napisze chyba jednak wody jej odeszły bo znikla Basiu najlepszego:-) Ja tez mam ostatio spadek formy śpiąca chodze i robie w domu bo musze
Fiolka_130
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Lipiec 2009
- Postów
- 13 144
Hej ;-)
u mnie dziś znów intensywny i męczący dzień ale lubię takie
Na noc przykryłam, rozebrałam biednego D. (jak dziecko ) jak przyszedł walnął się na łóżko w salonie i obudził się dopiero rano, spał jak zabity
Ja wstałam o 7, na badanie. Potem szybko zebrać rzeczy i do rodziców bo tam msza w Kościele barbórkowa. D. poleciał do kościoła a ja do mamy na farbowanie :
Potem do dentystki, niestety wymieniła tylko 2 plomby długo jej zeszło, tak więc zostały mi jeszcze jakieś 3 ale to po porodzie już załatwię.
Biedna co chwile się pytała czy dobrze się czuję jak jej powiedziałam że to 9 miesiąc:
D. uciął sobie drzemkę w samochodzie razem z M., miał włączone radio i światła no i nam akumulator siadł
Całe szczęście tata podjechał ...
Mieliśmy o weta jeszcze zahaczyć ale zapomniałam książeczki.
Sprzedaliśmy dywan to stówka wpadnie jednak trochę nie moge przeboleć bo to taki starodawny, w świetnym stanie i porządny ale co zrobić w piwnicy się zmarnuje a za więcej nikt go nie weźmie.
O 17 mają przyjść oglądać komplet wypoczynkowy i jak go będą chcieli to chyba oszaleje z radości
Dziś się też nieźle nagimnastykowałam, kręgosłup normalnie wysiada.
Brzuszek coraz niżej
Byłam też u sąsiadów z góry poprosić aby ich lokator nie palił na klatce, schodzi i już z papierosem a ja potem muszę wąchać te smrody.
Ale babka powiedziała że go opieprzy
Zaraz poczytam
u mnie dziś znów intensywny i męczący dzień ale lubię takie
Na noc przykryłam, rozebrałam biednego D. (jak dziecko ) jak przyszedł walnął się na łóżko w salonie i obudził się dopiero rano, spał jak zabity
Ja wstałam o 7, na badanie. Potem szybko zebrać rzeczy i do rodziców bo tam msza w Kościele barbórkowa. D. poleciał do kościoła a ja do mamy na farbowanie :
Potem do dentystki, niestety wymieniła tylko 2 plomby długo jej zeszło, tak więc zostały mi jeszcze jakieś 3 ale to po porodzie już załatwię.
Biedna co chwile się pytała czy dobrze się czuję jak jej powiedziałam że to 9 miesiąc:
D. uciął sobie drzemkę w samochodzie razem z M., miał włączone radio i światła no i nam akumulator siadł
Całe szczęście tata podjechał ...
Mieliśmy o weta jeszcze zahaczyć ale zapomniałam książeczki.
Sprzedaliśmy dywan to stówka wpadnie jednak trochę nie moge przeboleć bo to taki starodawny, w świetnym stanie i porządny ale co zrobić w piwnicy się zmarnuje a za więcej nikt go nie weźmie.
O 17 mają przyjść oglądać komplet wypoczynkowy i jak go będą chcieli to chyba oszaleje z radości
Dziś się też nieźle nagimnastykowałam, kręgosłup normalnie wysiada.
Brzuszek coraz niżej
Byłam też u sąsiadów z góry poprosić aby ich lokator nie palił na klatce, schodzi i już z papierosem a ja potem muszę wąchać te smrody.
Ale babka powiedziała że go opieprzy
Zaraz poczytam
Hej :-)
Ciril no moj maz jako ze jest Brytyjczykiem wczoraj wieczorem wzniosl maly toast za przyszlego potomka rodziny krolewskiej razem tesciowa, on wypil pol lampki wina, tesciowka cala, a ja soczek
Ankka pieknego dnia spedzonego z mezem
Bakusiowa zobaczysz juz niedlugo bedziecie razem bez rozlak. My z R czesto sobie wspominamy nasze poczatki, bo to bylo wszystko jak grom z jasnego nieba. Podjecie decyzji o przeprowadzce na stale tutaj dla niego bylo proste, jak juz ze soba zamieszkalismy na stale to nie moglismy sie soba nacieszyc i tak jest do dzis, wszyscy mowili, ze predzej czy pozniej wejdzie w nasze zycie rutyna, ale nic z tych rzeczy, nie ma nudy, jest szczescie, hehe szalejemy za soba. Moze Wasza corcia poczeka na tatusia i wyjdzie jak bedzie mogl byc z Wami . Moj maz jest teraz w stresie ogromnym, podejrzewam, ze jakbym nie odebrala jakiegos telefonu od niego to chyba by pokonal droge z pracy do domu z predkoscia swiatla .
eni wody odeszly???? no dawaj znac co i jak
bulkaasia co do sutkow to moje teraz bardzo wrazliwe , no coz wszystko sie przygotowuje
Basia wszystkiego naj naj z okazji imienin
Co do usypiania naszych skarbow. U nas od samego poczatku chlopcy byli przyzwyczajani do spania we wlasnych lozeczkach. Jak sie pierworodny urodzil to na poczatku spal w naszej sypialni, a potem juz we wlasnym pokoju. Jak sie Marcus urodzil to po porodzie byl w domu dwa tygodnie i spal u nas w sypialni, potem trafil do szpitala, ale po powrocie do domu zawsze spal we wlasnym lozeczku. Chcielismy od samego poczatku pokazac naszym skarbom, ze oni maja swoje pokoje, a my swoj. Chlopcy spanie uwielbiaja, wiec z tym problemu nigdy nie bylo, no i obaj zawsze spali z pieluszka, zabawka w bijacym sercem ( z tymi zabawkami spia do dzis) i na poczatku jeszcze kladlam im moja bluzke obok, czuli moj zapach i to tez ich uspokajalo. Teraz to wyglada tak, ze wieczorem usypiamy ich w naszym lozku, a potem przenosimy do lozeczek, spia pieknie, czasem w nocy jeden sie obudzi lub drugi, ale nocki sa spokojne. Czasem bywa tak ze jeden albo drugi spia z nami, no i rano lubimy zabierac ich do naszego lozka, zwlaszcza w weekendy. Henio tez na poczatku bedzie spal w naszej sypialni, a potem w swoim pokoiku. Przy starszych synkach mielismy od poczatku nianie z monitorem oddechu i dla Henia tez mamy.
Wiolka23 co do cieknacego mleka to moze sprobuj chodzic po domu z pielucha w staniku, jak ja mialam rozchulana laktacje to tak robilam
Nathani no teraz to i ja mam ochote na frytki z ketchupem .
Fiolka to super, ze tak intensywnie Ci czas minal, ja tez lubie byc na wysokich obrotach. Hehe widzisz Ty nie mozesz zniesc jak sasiad z gory pali, a moj maz pali, odkad sa dzieci to ograniczyl i obiecuje, ze rzuci, ale zawsze tyle stresow. Ja juz przywyklam do tego chyba, ale przy dzieciach i przy mnie nie pali. Buziaki
U nas tez nocka byla masakra. Brzuch sie spinal, bole jak na okres, byl moment, ze byly dosyc silne i az oczy mi na wierzch wychodzily, ze moze sie rozchula, ale nie byly regularne i potem oslably. Z tego stresu w nocy wypilam melise i zjadlam paczke m&ms. Wiec nie wyspalam sie, moze w ciagu dnia jak tesciowa zajmei sie dziecmi to ja sobie poodpoczywam. Wczoraj byla u nas polozna, pogadalismy, pocwiczylismy, powiedziala, ze czeka na telefon. Glowa mnie boli, stres narasta, bo takie wyczekiwanie az cos sie zacznie dziac jest najgorsze. Ide dam mezowi sniadanie.
Ciril no moj maz jako ze jest Brytyjczykiem wczoraj wieczorem wzniosl maly toast za przyszlego potomka rodziny krolewskiej razem tesciowa, on wypil pol lampki wina, tesciowka cala, a ja soczek
Ankka pieknego dnia spedzonego z mezem
Bakusiowa zobaczysz juz niedlugo bedziecie razem bez rozlak. My z R czesto sobie wspominamy nasze poczatki, bo to bylo wszystko jak grom z jasnego nieba. Podjecie decyzji o przeprowadzce na stale tutaj dla niego bylo proste, jak juz ze soba zamieszkalismy na stale to nie moglismy sie soba nacieszyc i tak jest do dzis, wszyscy mowili, ze predzej czy pozniej wejdzie w nasze zycie rutyna, ale nic z tych rzeczy, nie ma nudy, jest szczescie, hehe szalejemy za soba. Moze Wasza corcia poczeka na tatusia i wyjdzie jak bedzie mogl byc z Wami . Moj maz jest teraz w stresie ogromnym, podejrzewam, ze jakbym nie odebrala jakiegos telefonu od niego to chyba by pokonal droge z pracy do domu z predkoscia swiatla .
eni wody odeszly???? no dawaj znac co i jak
bulkaasia co do sutkow to moje teraz bardzo wrazliwe , no coz wszystko sie przygotowuje
Basia wszystkiego naj naj z okazji imienin
Co do usypiania naszych skarbow. U nas od samego poczatku chlopcy byli przyzwyczajani do spania we wlasnych lozeczkach. Jak sie pierworodny urodzil to na poczatku spal w naszej sypialni, a potem juz we wlasnym pokoju. Jak sie Marcus urodzil to po porodzie byl w domu dwa tygodnie i spal u nas w sypialni, potem trafil do szpitala, ale po powrocie do domu zawsze spal we wlasnym lozeczku. Chcielismy od samego poczatku pokazac naszym skarbom, ze oni maja swoje pokoje, a my swoj. Chlopcy spanie uwielbiaja, wiec z tym problemu nigdy nie bylo, no i obaj zawsze spali z pieluszka, zabawka w bijacym sercem ( z tymi zabawkami spia do dzis) i na poczatku jeszcze kladlam im moja bluzke obok, czuli moj zapach i to tez ich uspokajalo. Teraz to wyglada tak, ze wieczorem usypiamy ich w naszym lozku, a potem przenosimy do lozeczek, spia pieknie, czasem w nocy jeden sie obudzi lub drugi, ale nocki sa spokojne. Czasem bywa tak ze jeden albo drugi spia z nami, no i rano lubimy zabierac ich do naszego lozka, zwlaszcza w weekendy. Henio tez na poczatku bedzie spal w naszej sypialni, a potem w swoim pokoiku. Przy starszych synkach mielismy od poczatku nianie z monitorem oddechu i dla Henia tez mamy.
Wiolka23 co do cieknacego mleka to moze sprobuj chodzic po domu z pielucha w staniku, jak ja mialam rozchulana laktacje to tak robilam
Nathani no teraz to i ja mam ochote na frytki z ketchupem .
Fiolka to super, ze tak intensywnie Ci czas minal, ja tez lubie byc na wysokich obrotach. Hehe widzisz Ty nie mozesz zniesc jak sasiad z gory pali, a moj maz pali, odkad sa dzieci to ograniczyl i obiecuje, ze rzuci, ale zawsze tyle stresow. Ja juz przywyklam do tego chyba, ale przy dzieciach i przy mnie nie pali. Buziaki
U nas tez nocka byla masakra. Brzuch sie spinal, bole jak na okres, byl moment, ze byly dosyc silne i az oczy mi na wierzch wychodzily, ze moze sie rozchula, ale nie byly regularne i potem oslably. Z tego stresu w nocy wypilam melise i zjadlam paczke m&ms. Wiec nie wyspalam sie, moze w ciagu dnia jak tesciowa zajmei sie dziecmi to ja sobie poodpoczywam. Wczoraj byla u nas polozna, pogadalismy, pocwiczylismy, powiedziala, ze czeka na telefon. Glowa mnie boli, stres narasta, bo takie wyczekiwanie az cos sie zacznie dziac jest najgorsze. Ide dam mezowi sniadanie.
G
goko
Gość
wczoraj budyń z sokiem a dzisiaj frytki..... :-):-):-) w sumie czemu nie??? :-):-):-):-):-)
Vivien, lekarz od USG i moja gin oboje twierdzą ze będzie duże. Starszak urodził się 4 kg i teraz mniejsze nie będzie. Oboje twierdza że lepiej wykonać cesarkę w moim przypadku ale żadne z nich nie pracuje w szpitalu Teraz dzidzia waży 3150 więc chyba w normie i póki co wychodzić nie zamierza.Ruda-Iza a jak duże dziecię przewidują? U nas tez mówili że Mała ma duza glówke i w ogóle dysproporcje głowka-brzuszek, urodziła się w takim terminie jak Ty teraz - 37+4 i główka absolutnie normalna (a wg usg obwód główki wskazywał 41+5, brzuszka 35+6 ) a waga 3220g.
Witam,
ja wczoraj miałam wizytę, wszystko w porządku, dziecko nisko, rozwarcie na 1 cm, szyjki brak, wizytę następną mam dopiero 17. 12. , o cholerka chyba wody mi odeszły
Eni eni eni... coś ktoś wie?
Zgaga mnie pali i nie chce puscic
Mam tak samo. Czasami myślę że to ja utrzymuję firmę farmaceutyczną produkującą rennie a przynajmniej aptekę w której kupuję
Nie nadrobię was wszystkie bo jestem wykończona. Dziś miałam bardzo intensywny dzień.
Mi potej beznadziejnie przespanej nocy tez nic sie nie chce dzisiaj.
Betiks, Wiolka wlasnie przeczytalam wasze wspomnienia z porodowki. Kazdy porod inny ale kazdy wzrusza tak samo. Gratulacje jeszcze raz.
Ciekawe co tam u eni ????
Basia wszystkiego najlepszego !!! Maz polamal deske sedesowa sprzatajac ? energiczny chlopak z niego
Fiolka ja tez lubie jak mam intensywny dzien szczegolnie teraz, czas szybciej leci
Betiks, Wiolka wlasnie przeczytalam wasze wspomnienia z porodowki. Kazdy porod inny ale kazdy wzrusza tak samo. Gratulacje jeszcze raz.
Ciekawe co tam u eni ????
Basia wszystkiego najlepszego !!! Maz polamal deske sedesowa sprzatajac ? energiczny chlopak z niego
Fiolka ja tez lubie jak mam intensywny dzien szczegolnie teraz, czas szybciej leci
reklama
Ania_789
Mama uroczych córeczek;-)
Pisalam posta przez ponad pol godziny... Laura podeszla, nacisnela guziczek w telefonie i po poscie.... Cuuudownieee... No ale nic, sprobuje odtworzyc moje cudne mysli .
Wiec:
Dzien dobry. To po pierwsze:-)
Basiu wszystkiego dobrego
I co ? Brak weny i pamiec nie ta:-|...
Majja gratulacje ;-) ciesze sie nie zmiernie, tym bardziej, ze nie milo Ciebie tu przywitalam ale mam nadzieje, ze teraz lepiej Tobie jest mnie zrozumiec
4madlen a Antos nocami tez nie chce spac w wozku? Znam dzieciaczki, ktore wogole do lozka nie daja sie polozyc... Nasza co prawda teraz czesciej laduje u nas w lozku niz 2,5 roku temu, ale tez taki cycek byl, wiec tak jak Mummy3 kladlam koszulki swoje do lozeczka. W zasadzie przyktywalam jej szyje koszulka (jak jej bylo malo to sama zarzucala pod nosek sobie, czasem buzke cala przykrywala) a ze ja kocham nosic i spac w koszulkach Mojego A. to czula i mame i tate
Madlen79 trzymam kciuki coby Pyska Wasza sie poprzestawiala na tryb dzienno-nocny a nie nocno-dzienny.
Mummy3 pozytywnie zazdraszczam porodu w domu, zwlaszcza w wodzie :-)
Hmm... Znow musze pomyslec co mialam napisac ...
Roziszu, mam prosbe- nie pisz posta pod postem :-) jesli nikt nie napisal po Tobie w ciagu 1h to prosimy bardzo o edycje postu i dopisanie :-)
Hmm.. "porody" przyklejone , i jesli ktoras z Was czuje sie na silach to niech zrobi liste rozpakowanych .
A nasza Mlodsza Dziolcha, poprzestawiala mnie sie :-|...Lezy w poprzek... Mam tylko nadzieje, ze jak juz bedzie chciala "wychodzic" to nie pojdzie do gory tylko na dol... Bo cc to raczej nie dla mnie...
Jesli o ktorejs z Pan zapomnialam to przepraszam :-)
Ide szukac dokumentow na czwarek :-], jutro trzeba bedzie je pokserowac..
Trzymajcie sie cieplutko :-)
Wiec:
Dzien dobry. To po pierwsze:-)
Basiu wszystkiego dobrego
I co ? Brak weny i pamiec nie ta:-|...
Majja gratulacje ;-) ciesze sie nie zmiernie, tym bardziej, ze nie milo Ciebie tu przywitalam ale mam nadzieje, ze teraz lepiej Tobie jest mnie zrozumiec
4madlen a Antos nocami tez nie chce spac w wozku? Znam dzieciaczki, ktore wogole do lozka nie daja sie polozyc... Nasza co prawda teraz czesciej laduje u nas w lozku niz 2,5 roku temu, ale tez taki cycek byl, wiec tak jak Mummy3 kladlam koszulki swoje do lozeczka. W zasadzie przyktywalam jej szyje koszulka (jak jej bylo malo to sama zarzucala pod nosek sobie, czasem buzke cala przykrywala) a ze ja kocham nosic i spac w koszulkach Mojego A. to czula i mame i tate
Madlen79 trzymam kciuki coby Pyska Wasza sie poprzestawiala na tryb dzienno-nocny a nie nocno-dzienny.
Mummy3 pozytywnie zazdraszczam porodu w domu, zwlaszcza w wodzie :-)
Hmm... Znow musze pomyslec co mialam napisac ...
Roziszu, mam prosbe- nie pisz posta pod postem :-) jesli nikt nie napisal po Tobie w ciagu 1h to prosimy bardzo o edycje postu i dopisanie :-)
Hmm.. "porody" przyklejone , i jesli ktoras z Was czuje sie na silach to niech zrobi liste rozpakowanych .
A nasza Mlodsza Dziolcha, poprzestawiala mnie sie :-|...Lezy w poprzek... Mam tylko nadzieje, ze jak juz bedzie chciala "wychodzic" to nie pojdzie do gory tylko na dol... Bo cc to raczej nie dla mnie...
Jesli o ktorejs z Pan zapomnialam to przepraszam :-)
Ide szukac dokumentow na czwarek :-], jutro trzeba bedzie je pokserowac..
Trzymajcie sie cieplutko :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 182 tys
- Odpowiedzi
- 28
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: