Cześć Dziewczyny,
Nie było mnie parę dni i chyba nie dam rady tego wszytskiego nadrobić dziś. Poczytam Was sobie jutro jak będę miała więcej czasu
Misia gratuluję dzieciątka, niech się zdrowo chowa!
nathani,
bulkaasia powodzenia na wizycie, mnie to jutro czeka
adagama, cinamona chyba wszystkie się boją, ze przegapią ten moment. prawie codziennie z kimś o tym rozmawiam i większość ludzi mówią, że nie da rady tego przegapić, ale czytałam na paru forach, ze da radę, co prawda w skarjnych przypadkach, ale jest to możliwe, bo każdy ma inny próg wytrzymałości na ból i inne objawy porodu. Wczoraj rozmawiałam ze Szwagierką z Monachium, która ma termin na 15 stycznia i jej lek. tam powiedział, że tylko 2 razy podczas swojej dłuoletniej kariery zdarzyła mu się sytuacja"wypadniecia dziecka" zanim matka dojechała na porodówkę, a tak to raczej matka się zwija z bólu podczas skurczu :] dla mnie to marne pocieszenie, o te 2 razy to AŻ a nie tylko ;p no, ale staram się być dobrej myśli, grunt to pozytywne nastawienie
mam nadzieję, że będę miała takie skurcze, że się będę zwijała z bólu byle by mi dzicinka nie wypadła
Fiolka mi też się strasznie tłuści, ponoć smarowanie się oliwką na noc pomaga, ale nie sprawdziłam tego, tzn. kilka razy przed spaniem się smarowałam, ale żeby był efekt trzeba to robić regularnie przez jakiś czas
Poza tym cierpię na straszne zaparcia
wczoraj myślałam, że umieram jak próbowałam się wypróżnić wieczorem
nie dość, ze się nie udało, to wypadły kolejne hemoroidy
jestem zdołowana
zastanawiam się czy mogę colon c sobie łyknąć (mam w proszku), jutro mam gina to go zapytam, ale najchętniej już był go wzięła, zeby do jutra nie czekać.. boję się tylko czy nie zadziała zbyt gwałtownie i nie wywoła porodu. tzn. chciałabym już urodzić, bylebym zdążyła do szpitala...
Betiks witam