reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuski grudniowe

reklama
Basia wciskaj sie smialo :) Ja sie wcisnelam na 19.12 a termin z OM teoretycznie mam na 29.12 choc lekarka mowila ze wg USG wychodzi 24.12 i jesli bym rodzila sn to w okolicach swiat lub w swieta bym zapewne urodzila...
 
Zaglądam wieczornie do was jak sie macie nogi zaciśnięte czy ktoś jeszcze urodził przez czas kiedy nie zaglądałam:sorry: Majja-serdeczne gratulacje dziciątka po tej stronie brzunia:tak: Ja wczoraj spać poszłam po 1 w nocy od 4 rano mojej najmłodszej córci spać sie odwidziało a dziś bardzo jej pasowało spać na brzuszku na moim brzuchu przespala tak połowe dnia a jak ją tylko odkladałam to oczy wielkie i spać sie jej odechciewało:confused2: a tak mi głowe twardo podnosi jak na brzuchu leży :szok:jest okropnie silna ide was troszke poczytać mam nadzieje sie dziś wyspać:sorry:
 
Dzieki dziewczyny, ja mam termin na 31.12 z @ i usg :sorry: ale chcialabym juz w polowie grudnia, dlatego powoli zaczynam dzialac w tym kierunku, coby sie cos ruszylo. Tak bym chciala 15-16.12 :-D tesciowa juz bedzie, wiec moznaspokojnie rodzic hehehe. Bedzie mial sie kto zajac Majcia jak bedziemy z mezem na porodowce.
 
Noukie nareszcie, jeszcze kilka dni :tak:

nie wiem co jeszcze, brak weny :zawstydzona/y: a mi od kilku dni strasznie tłuści się skóra na twarzy:eek:
masakra jakaś o wysypie pryszczy nie wspomnę :confused2:
 
Ja mam wysyp po czekoladowych zachciankach, a potrafia mnie takie napasc ze zjadam czekolade na raz :confused2: nie mowie juz o pozniejszych problemach....a teraz to chyba sobie zrobie kanapke z szynka i chrzanem, bo mam ochote na ostre.
 
Hej dziewczyny,
dopiero teraz znalazłam małą chwileczkę żeby do was zajrzeć.
Na początku chciałam bardzo podziękować za wszystkie gratulacje:-)
Niestety nie nadrobię was, ale trzymam kciuki za wszystkie przyszłe mamusie, a obecnym również gratuluję z całego serca.
Ze szpitala bardzo szybko nas wypuścili bo już w piątek o 17. Nie powiem, że nie byliśmy z mężem w szoku, że tak szybko i na dodatek po cc. Ogólnie nie było źle, strach miał większe oczy niż rzeczywistość, jednak straciłam dużo krwi. Oliwka jest bardzo spokojna, praktycznie tylko je i śpi, a my nie możemy się na nią napatrzeć i nacieszyć. Teraz dopiero wiem, że moje życie ma sens, już mi nic do szczęścia nie brakuje, a mąż mój po prostu się w niej zakochał na zabój.:tak:
Dziewczyny trzymam za wszystkie kciuki, za pomyślne rozwiązania.
Postaram się zaglądać na bieżąco.

A oto nasza księżniczka w dniu dzisiejszym :-)
 
Ostatnia edycja:
Witam mamusie:-)
no widzę że tęskno juz nam za odrobiną alkoholu ;-) przyznaję że ja też marzę o zimnym szampanie (piwa nie lubie:no:) ale nie skuszę się choćby nie wiem co :tak: jedyne na co się skusiłam w czasie ciązy to 2 czy 3 razy wypiłam pół szklanki coli :zawstydzona/y:
mój K. jeszcze nie dawno na imprezie troszkę sobie wypił ale ogólnie to nie pije juz od jakiegos czasu bo mówi że nigdy nic nie wiadomo :happy: owszem możemy pojechać taksówką ale głupio by mu było gdyby zionął alkoholowym oddechem jak stwierdził :-D i dobrze, niech nie pije, będzie mógł sobie odbić jak się Wojtuś urodzi :-D tak jak to było po narodzinach Julki :-D ale nie żałuję mu bo rzadko umawia się z kolegami żebym nie siedział sama wieczorem, a sam ogólnie nie pije chyba że piwko czy dwa podczas oglądania meczu:-)

a choinkę ubierzemy pewnie w wigilię albo jakoś koło tego bo bym się opatrzyła i już by mnie te akcenty świąteczne nie cieszyły:eek:

dziś powychodziły mi kolejne febry (jedna dopiero co zginęła) więc zażartowałąm że to juz chyba końcówka bo jak rodziłąm Julkę to też miałam same febry na około ust, na co K. stwierdził że on coś czuje że to będzie ten tydzień:eek: dziś bylismy u teściów i rodziców i tesciówka cały czas powtarzała że juz się stresuje tym moim porodem a moja mama że brzuch mi opadł i już chyba do porodu się szykuję...:eek: po powrocie K. nie pozwolił mi nawet umyć Julki (nie żebym się wyrywała:-D) tylko sam to zrobił i położył ją spać
no więc pomyślałąm że może to na dniach i wzięąłm się za segregowanie ciuchów do złożenia i prasowania i ogarnęłąm to co było do ogarnięcia a jutro chyba dokończe pakowanie torby bo może te przeczucia coś znaczą:eek: choć teraz wolałąbym z tydzień poczekać ze względu na urlop K.:tak:
właśnei zjadłam sobie loda (Basia narobiłaś mi apetytu:-D) i młody zaczyna szaleć :-D

mummy3 ja też trochę zazdroszczę ci przeżyć związanych z twoim porodem i podziwiam ale ja chyba bałabym się rodzić w domu ze względu na ewentualne komplikacje, oczywiście nie zakłądam że takowe będą ale w szpitalu jest jedank więcej fachowego sprzętu, oczywiście z niecierpliowścią czekam na twoją relację i życzę szybkiego i bezproblemowego porodu :-)


mi też się zawiesił suwaczek :-( czy trzeba go jeszcze raz wkleić czy wystarczy coś poprawić:confused:
 
reklama
Misia księżniczka do schrupania :tak: I jaka gustowna opaska, pamiętam jak ją pokazywałaś w innym wątku kiedyś. Czekamy jeszcze na relację z porodu, jak będziesz miała chwilkę, Betiks i Majja to samo ;-)
 
Do góry