reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuski grudniowe

Dzien dobry wszystkim,

Nathani STO LAT ¡!!
Majja lepiej wrzuc to wszystko co masz przygotowane do torby, bo jak sie zacznie to w nerwach jeszcze cos zapomnisz. A jak dzidzia sie urodzi to i napewno instynkt maciezynski sie pojawi i nie bedziesz widziala swiata poza swoja kruszynka.
Lilith kciuki za wizyte i oby jeszcze nie szpital.
Misia jak tam sie czujesz przed jutrzejszym dniem ?

Wczoraj po intensywnym popoludniu i wieczorze (basen, supermarket, kolacja z sasiadami, pakowanie walizki dla N, bo wyjezdza na 2 dni) padlam. Plecy mnie strasznie bolaly, lezac juz w lozku przez godzine czekalam az mi bol przejdzie. Do tego nie za bardzo sie wyspalam bo w nocy N brzuch bolal i wstawal kilka razy do toalety. Dzisiaj wstalam po 7 bo na 8 rano musialam go zawiezc na lotnisko. Pozniej podjechalam do laboratorium, upuscili mi troche swiezej krwi do badania. A teraz juz po sniadanku i troche w necie siedze. Przez 2 dni jestem sama i mam nadzieje ze sie nie wynudze. Najgorzej to bedzie z jedzeniem, bo dla samej siebie to mi sie nie chce gotowac.
Mam w planach spakowac torbe do szpitala ale zobaczymy co wyjdzie z tych planow.
 
reklama
Witam się!!!
Noce mam nadal koszmarne - nie śpię, a dzisiaj jeszcze miałam "przeciąg" w uchu...Musiałam sobie watą zapchać.... Dzisiaj idę na gbs i ktg...w piatek ostatnia wizyta u lekarza i godzina zero się zbliża:szok::szok::szok:
 
Nathani

Niech każdy Twój dzień pięknym
kolorem się mieni...


df.jpg
 
Hej dziewczyny,
ściskam was wszystkie bardzo mocno i przepraszam, że nie odpiszę co u której, ale jestem zalatana jak cholera. Czy zawsze tak musi być, że człowiek wszystko zostawia na ostatnią godzinę?
Ja o dziwo czuję się jakoś tak spokojnie, noce mam jak nigdy bardzo dobre, zero snów i zero pobudek na siusiu. Myślę, że jednak jutro strach mnie dopadnie. W szpitalu mam się stawić dość późno bo między 10-11 i chyba cc będę mieć po południu jak mój lekarz przyjedzie z innego szpitala z dyżuru. Najgorsze jest to, że muszę być na czczo i tego się trochę boję bo jak nie zjem śniadania to mi cholernie słabo.
Trzymajcie się dziewczyny, a ja odezwę się jak tylko to będzie możliwe.
Nathani wszystkiego najlepszego, sto lat!!!:-)
 
Misia ściskam kciuki za jutro, czekamy na Oliwkę razem z Tobą :tak:
Nathani sto lat, wszystkiego najlepszego!!!

Rodzice z siostrą dziś wyjechali, nie było najgorzej ale jednak to ciumkanie nad Małą i tylko "zrób mi zdjęcie, teraz ja" to przegięcie. Wczoraj na spacer była idealna pogoda, dziś już słońca nie ma, ale przynajmniej "ciepło", prawie 9 stopni. Pójdziemy z Kluseczką po tatusia do pracy i na zakupy przy okazji. Wózek spisuje się świetnie i prezentuje się też elegancko, dziadek był zadowolony :-D

Nasza położna też zadowolona z Marysi, mówi, że pięknie rośnie, aż za bardzo bo brzuszek okraglutki, że hej :-D Co ja poradzę, że moje dziecię chce jeść ;-) ale muszę ją trochę stopować i regulować, bo jednak nie raz za długo śpi a potem się przejada :no:

Miłego dnia dla Was, a wszystkim nierozpakowanym życzę Maluszków najpóźniej pod choinkę ;-)
 
Hej dziewczyny:-)

Wszystkiego naj dla Jubilatki,;-)

Misia trzymam kciuki, trzymaj się

A ja dzisiaj mam kolejny udany dzień,:-D, dzisiaj dzień tylko dla mnie, włoski zrobione, ogarnęłam się gdzie trzeba, bo już mnie to gryzło, brwi wyregulowane, paznokietki też sobie zrobiłam:-D

Albo mi się wydaje albo mi brzuch opadł:szok:,

Herbatka z malin wypita,

Tylko nic się nie dzieje po odstawieniu leków, bo tylko troszkę brzuch się stawia i rano trochę bolał, a miałam nadzieję że szybko pójdzie:baffled:

Majja zmobilizuj się i spakuj torbę, będzie o jedną rzecz mniej jak się zacznie:happy:

Trzymam kciuki za wizytujące

Miłego dnia
 
Hej. Witam się w ten pochmurny dzień :dry: Wczoraj tak ładnie było, a dziś szkoda gadać. Ja średnio wyspana, bo wstawałam w nocy na siusiu ze 3x, do tego mały się strasznie wyciąga i brzuch mi się stawia od wczoraj, że już mam dość normalnie :baffled: Miałam dziś w planie dalsze ogarnianie podwórka, ale nie mam siły i odpuszczam sobie z tym pobolewającym brzuchem. Tym bardziej, że M. dziś baardzo daleko w pracy i gdyby coś się zaczęło, to nie dojechałby za chiny na finał do szpitala. A ja naprawdę nie chcę wylądować tu u siebie w mieście, bo już mam swoje doświadczenie z pierwszego porodu :dry: I chcę rodzić w W-wie u mojej ginki, a tam to bez korków jakieś 50 min dojazd. Z korkami to i 2 godziny się zdarza :szok: Ale mam nadzieję, że trafimy na ten czas, gdzie jeszcze nie będzie szczytu :sorry2:
misia &&&& za jutro, żeby wsio sprawnie poszło i Oliwka bezkolizyjnie powitała rodziców po drugiej stronie :tak:
 
Nathani 100 lat :))
Misia kciuki zacisniete ;) ja tez zawsze wszystko robie na ostatnia chwile ;-D
Ciril godzina zero coraz blizej...i super :) kciuki za wizyte :)

u nas wsio dobrze,tylko zeby jeszcze moja Pyska chciala lepiej spac w nocy ...ale to by bylo zbyt piekne :-D,w ciagu dnia mam w domu aniola a nie dziecko,moge zrobic wszystko..kikut wczoraj wieczorem odpadl,pepuszek goi sie dobrze,ja tez ..oby tak dalej :)
teraz Pyska spi,ja mam czas na kawke a pozniej idziemy na spacerek i przy okazji zrobimy starszakom niespodzianke i pojedziemy po nich do szkoly :)
brzuchatki tule mocno :** wiem jaka koncowka ciazy jest meczaca...ale jeszcze troszke i bedziecie tulic swoje skarby...do mety coraz blizej :)
 
reklama
Witam laseczki, uwaga próbuję nadrobić :sorry2:

Noukie biedna Ty jeszcze do pracy, współczuję
Anka bo im czasem trzeba zwrócić uwagę:tak: mój mi nie raz mówi że mam go opieprzyć i zagonić do roboty jak się ociąga choć u niego z tym nie tak źle bardziej sobie zapomni o czymś.

A ja chyba jestem jakaś inna bo nie lubię restauracji :sorry2: wolę zamówić np. i zjeść w domku
Nathani dużo zmieniałaś z fryzurki ? ;-)
Wszystkiego dobrego:-)

mnie ostatnio podciął uwaga.... mój mąż :-D a boku sobie sama zrobiłam:-p

Kasia ja też zamieniłam się miejscami z D. ale wytrzymałam jedną noc :zawstydzona/y: lubię od ściany spać ale kurczę jak mały będzie trzeba się przestawić
A odnośnie położnej chodzi o taką środowiskową co przychodzi po porodzie :tak:
mummy3 ale Ty masz energii kobieto podziwiam :tak:
oj kochana to zależy od człowieka raczej. Moi rodzice też będą mieć pierwszego wnuka i co
kompletny brak zainteresowania :zawstydzona/y: może będzie lepiej jak się urodzi no ale nie wiem
wisienka ja nie mam zielonego pojęcia w co ubiorę ,mam nadzieje że mi doradzą w szpitalu :sorry2:
może body, spodenki, pajacyk, kombinezon zimowy, do fotelika i pod koc nie wiem
Asia super że udało Ci się to ogarnąć :tak:
RoziSzu ja prałam i prasowałam prawie wszystko ;-)
Cinamona odpoczywaj teraz :tak: ja też tak mam że dla mnie samej nie chce się wcale nic robić
Misia trzymamy kciuki ;-)
Betiks to i tak dobrze, ja wstaje chyba z 5-10 razy na siku :baffled:
ja też do porodu muszę jechać tak z godzinkę, najbardziej się stersuje co będzie jak zacznie się a D. w pracy :-( nie wiem co ja zrobię, chce aby wczesniej wziął l4 ale czy trafi :zawstydzona/y:

U nas nic nowego, spałam całkiem nieźle. Ostatnio coś mnie bolą łydki a magnez już dawno łykam.
 
Do góry