Dzień dobry wczoraj zaczęłam was czytać laepek włączony ale zajęłam sie mała lapek sie rozladował i wyłączył a ja później padnięta poszlam do łózka w nocy co 2,5 godziny karmienie a od 4 rano małej sie coś odwidzialo jadła co godzine pocycała chwile i przysypiala przy piersi pręzyla sie chyba ją brzusio bolal bo wieczorem zjadłam jedną czekoladke
nigdy więcej takto całą noc pięknie spala w łózeczku jak ją nakarmiłam i przewinęłam Nastka pobila sama siebie budzila sie też przed każdym karmieniem i mnie wołała mamo nie karmisz julity bo będzie głodna
a jak ją nakarmiłam to do łóżeczka odkładałam to mnie pytala a patrzyłaś czy buzi sobie nie zakryla żeby sie nie udusia do rana,jękla to Nastka znowu mamo bo chyba będzie plakała jestem ledwo żywa bo Nastula pół nocy do mnie przegadała jak mała karmilam ale już obiad nastawilam wstawilam dwa prania zaraz będę odkurzać a po poludniu jak znajde chwile musze prasować
nie mam sily jestem taka padnięta ze szok
Vivienne-u nas kąpanie to też darcie ale przez to że wody póki mamy pępek (kikut) to też jej całej nie mocze tylko odrobinke i pewnie marznie jak ja już ubiore to wtedy sie uspokoja,a nam kikut już może dziś odpadnie bo widze ze tak na łasce sie trzyma pielęgniarka mówila że do 3 doby napewno odpadnie jak do domku wrócimy przemywam ocatniseptem i faktycznie szybko to idzie:-) Dziękuje wam bardzo za zrozumienie jak tylko będę miala więcej czasu to bedę sie wam starała chociaż na bieżaco odpisywać teraz też nam karminie wyskoczyło
Betiks ale mialam zapał podziwiam ja pare dni przed porodem to więcej spalam;-) Neska ja bym ci proponowała wszystko przygotwać bo może sie zacząć już
ide odkurzac zajrze później jak będe miala czas musze uciekać