reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

Witam was wszystkie:)

Bylo dlugo, ale fantastycznie.
19 I ok 22 podano mi pessary cos w rodzaju tamponu nasaczonego hormonem zaczal dzalac Po 2h Wiec do rana skurcze byly co 2-3 min stwierdzili ze wyciagna by nie poszlo za szybko. Okazalo sie ze Po 4h od wyciagniecia skurcze ustaly a rozwarcie bylo tylko 1cm przyszedl gin zbadal I powiedzial ze przebije wody. Przewiezli mnie Na porodowke I tam to zrobili, to byla ok17 skurcze wrocily. Rozkrecily sie szybko, poprosilam o zewnatrzoponowe zadzialalo tylko Na prawa strone;) Na lewa nie chcialo, ok 21 postanowiono ze jeszcze raz beda podlaczac ale poczulam skurcze parte czym wszyscy byli zaskoczeni. Okazalo sie ze w 3 godziny zrobilo sie pelne rozwarcie. Znieczulenia nie bylo sensu podawac drugi raz. Mala urodzila sie punkt 22, niestety nie uniknelam naciecia mala miala reke przy glowie jak wychodzila;)

Ten porod byl tak wyjatkowy w porownaniu do pierwszego ze niecale 24h Po stwierdzilam ze chce jeszcze jedno dziecko;)
Fantastyczni lekarze cudowne polozne. Naprawde zycze wszystkim nierozpakowanym takiego cudowne go przezycia.

Co sie we mnie zmienilo? To ze jestem za porodem bez meza. Przez wiekszosc porodu bylam zupelnie sama. Koncentrowalam sie Na sobie swoim ciele, tym co czuje. A nie czy Maz robi co przykazano I czy z nim wszystko ok. Potem o 20.30 przyjechala moja przyjaciolka, byla do konca, smialysmy sie I plakalysmy razem, kobieta wie co sie dzieje facet tylko teoretycznie.
Maz przyjechal zaraz jak mala sie urodzila, polozna zrobila nam kawe herbate dala ciasteczka I zostawli nas Na 2 h.

Malej nie zabierali ode mnie wcale.
 
reklama
Witaj Caroline85, ja też tu od niedawna, a na kiedy masz termin?:happy:

Joanna_Z to mnie pocieszyłaś, też bym chciala mieć takie wrażenia po porodzie, ja jestem przed pierwszym i strasznie się obawiam, aż miło się czytało, zdrówka dla Ciebie i dla Małej:-)
 
Misia ale masz super, jeszcze tylko 4 dni !!!

Joanna Z witaj z powrotem! Milo sie czyta ze wszystko tak dobrze poszlo. No i na nas, ktore jeszcze w dwupaku wplywa to bardzo pozytywnie:-)
 
eni termin mam na 21 grudnia. Tyle, że mam już stare łożysko od kilku tygodni i mam wielką nadzieję, że rozpakuję się wcześniej :) Przepływy są niby ok, mały też rośnie jak powinien ale i tak się troszkę stresuję, no i chciałabym mieć już synka przy sobie i poród za sobą :) Z lekarką jestem umówiona na 11 i jeśli do tego czasu nic się nie będzie działo to najprawdopodobniej da mi skierowanie do szpitala na wywołanie bo też chce abym urodziła przed 40 tygodniem.a ty kiedy?
Joanna_Z aż się miło zrobiło :) Pierwszy raz czytałam taką relację z porodu :) też za jakiś czas chciałabym opisywać swój poród w takim klimacie :) no i gratuluję dzidzi
 
Gratuluję dziewczyny Waszych dzieciaczków.

Faktycznie Joanna pięknie się czyta o twoim porodzie. Też słyszałam sporo o miłych doświadczniach z porodów i mam nadzieję dla siebi i reszty dziewczyn ze tylko takie pozytywne odczucia będziemy miały.

Jeszcze raz gratuluję dziewczyny. Tyle was już się rozpakowalo. Niesamowite. Ja jeszcze czekam na te niesamowite przeżycie.
 
carolina85 ja niby mam z @ na 19 grudnia, z usg na 15, ale jestem na podtrzymaniu, do jutra mam brać fenoterol, staweran i luteinę, mam całkiem zgładzoną szyjkę a córeczka bardzo nisko i napiera na kroczę, a boli przy chodzeniu że ho ho, od 7 tygodni leżę praktycznie plackiem ale od jutra chyba trochę wstanę, i niech się dzieje co chce, chciałabym się szybciej rozpakować i tk też zapowiada moja lekarka ale jak będzie to się okaże w praniu, pozdrawiam
 
misia a to Ci wieści superowooooooooooo:tak:
eni gratuluję 37 tygodnia
joanna dziękuje za opis fajnie się poczytało ;-) pamiętasz jak pisałyśmy na gg a tu proszę już tulisz...
Tak się dziewczyny rozpędzacie że w grudniu to już same niedobitki zostaną :-p:-p
 
eni no to pewnie od jutra będziesz siedziała jak na szpilkach ;-) u mnie we wtorek szyjka była zamknięta i nic się nie dzieje tylko tyle, że mały już główkę ma dość nisko i to mnie pociesza. Mam nadzieję, że u mnie niedługo szyjka też zacznie się wygładzać :tak: hihi a w ogóle to koleżanka się śmieje, że zamiast korzystać ze spokoju i możliwości odpoczynku to mi się do nieprzespanych nocy :laugh2:
 
Nathani pamietam nasze rozmowy, okazuje sie ze porod mimo bolu moze byc fantastycznym przezyciem:)

Przepraszam ze pisze tylko tu a nie w watku szpitalnym ale z dzieckiem Na reku mam dostep jedynie do telefonu:(
 
reklama
Do góry