reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

Neska mi podali ten antybiotyk od razu jak mnie wzięli na porodówkę, potem kontrolowali ktg i rozwarcie, że jeszcze był czas (przy rozwarciu na 4-5 cm) to podali mi kolejną dawkę, mówiąc "żeby maluszek był na pewno zabezpieczony". Szansy na wyleczenie tego wcześniej właściwie nie miałam, więc musieli działać przy porodzie.

4madlen biedulko. Łączę się w bólu choć mniejszym, ale też cyśki bolą jak nie wiem, ale na szczęście nie są pogryzione do krwi.
Co do wagi to może czytałaś jak było u nas, jednego dnia rano mała ważyła - uwaga - 2600, za chwilę prawie 2800, a wieczorem już 3100. Poprzedniego dnia rano było 3 kilo, więc jak zobaczyli spadek na 2600 to szok, zwłaszcza że na mizerątko nie wyglądała. Ale też kazali dokarmiać, ale dałam jej tylko jedną tą butelkę na dwa razy i nie do końca. A karmić cyckiem kazali co 2 godziny :eek: Miałam stracha, że ją przekarmię, rozepcham brzuszek, no i teraz czasem ssie bardzo dużo, ale podobno na razie w normie... W piątek przejdziemy się zważyć, mam nadzieję że będzie ładna pogoda, bo to ma być nasz pierwszy spacer. Przychodnia niedaleko, mam nadzieję, że nam się uda tam dotrzeć :tak:

A jak Ci idzie odciąganie? Ja od wczoraj uzbierałam dwa pojemniczki, to zamroziłam. Muszę dokupić jeszcze, chyba, albo woreczki, ale chyba pojemniki są bardziej opłacalne. Bo w czym jeszcze można zamrozić pokarm? Widziałam na jakichś forach że ludzie mrożą np. w słoiczkach po gerberach itp., ale jakoś słoik do zamrażarki mi nie pasuje :sorry:
Początek pompowania to też była wtopa, położna stwierdziła jeszcze w szpitalu że już jest tego wszystkiego za dużo i mam ściągać. Normalnie płakałam z bólu i przeklinałam laktator klnąc na czym świat stoi. Okazało się, że to po prostu falstart, moje cycki nawet jak są puste wyglądają dość "pełnie" :sorry:
 
reklama
Majja nie wiem czy wcześnie ja będę miala w czwartek 39 tyg ciaży więc nie wydaje mi sie żeby bylo wczęśnie ciecia z reguły planowane robią wcześniej zanim dojdzie do skurczy czy rozwinięcia naturalnie akcji porodowej ale to też sie zdarza tak jak u naszej Vivienne naprzyklad;-)a termin naturalnego porodu mialam na 1 grudnia albo z usg na 29 listopad Vivienne ja sie właśnie obawiam ze będę odrychowo głowe podnosić:sorry:napweno sie ładnie zagoi ja nie mialam problemu podobno dobrze jest psikać ocatniseptem przyspiesza gojenie ja będę go stosować jak do domku wróce:tak: a twój gin to naprawde jakiś fajny że zadzwonil zapytać milo :-) 4Madlen dziękuje wam za wsparcie jestescie nieocenione poprostu:happy: to faktycznie maszbiedna z tymi sutkami współczuje mówią że z reguly dzieci mają problem z dobrym łapaniem za piers,ważne że je twoje mleczko:tak: Viv,4Madlen-powiedzcie mi a w I dobie po cieciu moglyście sie obracać na boki czy tylko leżałyście na wznak?:sorry: Mummy3-rozumiem teraz w razie życze zeby synuś zaczekał do 1 grudnia i będę mocno za to trzymac kciuki za ten poród w domu to jesteś dla mnie wielka nie wiem czy dalabym rade podziwiam naprawde,a stres każda znas odczuwa każda w inny sposób mi w zeszłym tyg bardziej stres zaburzał sen niż w tym tyg staram sie nie zaprzątać głowy głupotami i sie nie denerwować będe pod opieką świetnych lekarzy będzie przy mnie mój lekarz wiec musi być dobrze:happy:
 
Ostatnia edycja:
Wiola u mnie było tak, że na wybudzeniówce byłam do czasu powrotu czucia w nogach, warunkiem wyjazdu na oddział była umiejętność uniesienia tyłka do góry ;-) wiedziałam, że są jeszcze teściowie i chciałam żeby przed wyjazdem zobaczyli Marysię, więc walczyłam ze sobą, żeby to osiągnąć, udało się na szczęście. Na oddziale poł. kazali mi unosić stopy, kręcić kółeczka, odginać i przyginać do siebie, zginać kolana i właśnie kłaść się na boczki, to ostatnie było dość trudne ale trochę dawało radę. A potem już hyc na nogi i z górki :tak:
Będę trzymać za Was kciuki w czwartek, dzielna bądź, uda się na pewno :tak:

Octaniseptem psikam, podobno ładnie się goi, w szpitalu przemywali mi tylko wodą utlenioną, ale ja sobie czasem sama psikałam.
 
Wróciłam dopiero z Rzeszowa od lekarza, się wysiedziałam, a spać mi się chce, w nocy usnęłam dopiero o 3:30 bo miałam potworną zgage i ból żołądka, dopiero jak wypiłam rumianek to mi sie zasnęło. Wizyta w odpowiednim wątku ;-). Pozdrawiam
 
Vivienne w tym szpitalu w którym będę rodzić to nie ma reguly nieraz odrazu po cc jedziesz na sale do męża i dziecka a nieraz na wybudzeniówke na jakis czas kuzynka mi mówiła że ją odrazu z bloku na sale do męża zawieźli i tam już cały dzeiń była ja też bym tak wolała ale okaże sie wszystko,na wybudzeniowce dawali ci córcie? bo ja nie chce leżeć i patrzeć w ściane nie widzieć córy ani męża Clodi współczuje ci zgagi i bólu żołądka mam nadzieje ze ci przejdzie
 
Wiolka zazdroszczę , też bym tak chciała, cesarka bez skurczy ... idealnie

ja już popadam w paranoje przez ten ból który mnie czeka .. nie słucham już żadnych pocieszeń, bo i tak to nic nie daje ...
Jestem tak słaba psychicznie,że mnie do psychiatryka lada dzień i wywiozą :baffled:
zzo jest dopiero od jakiegoś rozwarcia do którego muszę dotrwać a dla mnie samo sprawdzania rozwarcia to horror

dobra już was nie zamęczam moimi histeriami ...
 
Ostatnia edycja:
vivienne widzę, że Marysia kochana i ładnie śpi i je SUPER!!!

4madlen wiem, że łatwo pisać ale musisz być twarda i przetrwać ten trudny okres z "cyckami"... ja co prawda nie miałam "pogryzionych i krwawiących" brodawek ale miałam TONY pokarmu i zapalenie piersi... każde karmienie to był dla mnie okropny ból... i zazwyczaj płacz ale po dwóch tygodniach jakoś zaczęło się wszystko normować i Mareczka jeszcze przez 6 miesięcy karmiłam :tak: więc życzę wytrwałości!!!

wiolka jeszcze tylko dwa dni SUPER!!!

Ja już się ogarnęłam... mam fatalny dzień.... kiepska noc... fatalne samopoczucie i fizyczne i psychiczne... do tego miałam wizytę z PZU w sprawie kolizji którą spowodowałam na początku listopada... poczułam się jak jakiś kryminalista co najmniej... straszny facet... pytania jakbym przy tym z 20 aut uszkodziła i 10 osób raniła... a ja tylko motor zaparkowany (którego nie zauważyłam) przewróciłam na bok... bardzo stresujące to dla mnie było... a na dokładkę miałam wizytę z urzędu skarbowego... wychodzą jakieś syfy po firmie którą prowadziłam i miałam jakąś nieudolną (głupią) księgową bo teraz jak się okazało mam karę do zapłacenia... ahhh.... szkoda gadać...
 
Nadal brak wiesci od dziewczyn???????

4Madlen wspolczuje tego bolu:sorry:, ja mialam zapalenie, bol niesamowity, sutki byly w okropnym stanie, mi nakladki i masc purelan pomogly;-)


Goko
moj dzien tez do **** w nocy nie spalam ciagle mnie cos w brzuchu bolalo:sorry: w pracy chodzilam jak stara babka, ach jeszcze troche:eek:

Majja skoro tak sie boisz porodu, to czemu z psychologiem nie porozmawialas na temat cc??????

Opodczne troche i ide walizke poczyszcze:sorry: troche mi sie przykurzyla w tych remontach:baffled:
 
Wcinam murzynka ;-)

Viv własnie chodziło mi ile Ty karmisz :-p bo właśnie niby się mówi co 3 godziny albo na żadanie ale z tym rożnie bywa:sorry:
ale rewelacja gin :)

Asiu ja zauważyłam jedynie plamki na biustonoszu, czasem duże czasem małe ale tak aby samo z siebie leciało to raczej nie

Eni o jakie fajne wieści ;) to chyba jeszcze troszkę
ja herbatkę zaczynam pić od 36 tyg tak mi położna poleciła

Lilith jak samopoczucie?

Wiolka uuu ale Ci fajnie :-D u mnie wszystko gra dziękuję :tak:

Majja dokładnie ja też bym chciała z daleka od wszystkich mieszkać :-p cisza spokój :-D

4Madlen witaj powodzenia :tak:

Kurcze tak czytam i zastanawiam się nad laktatorem czy nie kupić już :sorry: sama nie wiem

mummy3 dziękuję zawsze umiesz pocieszyć :tak:
Ależ masz intensywny czas powodzenia w przygotowaniach :tak:

Vivienne moja koleżanka mówiła że ona mroziła pokarm w (może to dziwnie zabrzmi) jałowych pojemniczkach na mocz :-p

Goko wspólczuję takie stresu i to teraz, nie ma lekko wiem coś o tym :baffled:
 
reklama
Dziewczyny ja kupilam pojemniczki na pokarm, sa tak dopasowane, ze od razu z laktatora do nich leci, no i mozna smoka tez zalozyc i maluszek pije z niego od razu;-) ja w laktator tym razem zainwestowalam bo maly ma isc do zlobka, wiec jak najbardziej musze i mleko dac jak chce karmic piersia;-) przy Quintusiu nie mialam i sciaganie to byla masakra:baffled:
 
Do góry