reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

nathani dzieki za zaproszenie:-) co zrobisz to zjem bo jestem mega głodna!!!;-)
sarka ja zawsze prasuje na lewej stronie i zdarza sie, że poprawiam potem na prawej:tak:
betiks faceci zawsze mają czas. Ja swojemu mówiłam, że trzeba zrobić przemeblowanie, łóżeczko itp a on do mnie, że mamy czas. On to zrobi jak bedę w szpitalu. Po kłótni doszlismy do wnoisku, że meble za 2 tyg a łóżeczko tydzień później. Stwierdził, że nie chce zapeszać a pościel to dopiero na samym końcu:no:Dałam za wygraną. Szkoda moich nerwów. Torbę mam przygotowana na "surowo", tzn. ubranka dla synka tylko wyprasować i włożyc.:tak:
goko dasz radę, szybko zleci.
Basia nie daj się, w końcu Ty jesteś matką, to Twoje dziecko a nie teściowej. :tak:
Ciekawe jak tam Joanna i madlen79??? Ma ktos jakieś wieści???:szok:
 
reklama
Ale pospałam:szok:korzystam póki moge spać jeszcze i sie wygrzewamy po kocykiem zaraz dom ogarne i o 12 ide na ktg:eek: wróce to musze jakiś obiad stworzyć:sorry: Betiks,kochana nie denerwuj sie wiem jak to jest z facetami bo mój m też na wszystko ma czas jeszcze mi pokoju nie wymalowal na górze ale powiedzialam że jak ze szpitala wróće to pokój ma być odmalowany i wyczyszczony jak nie chcial zebym sobie tam posprzątała póki w domu jestem to niech sam na szmacie jedzie:angry:może powiedz mu na spokojnie że bardzo cie to jego podejscie denerwuje termin sie zbliża wielkimi krokami a on łóżeczka nie poskladał jagby sobie poradzil gdyby cię wczęśniej zebrało,może mu to da do myślenia:sorry:tule mocno:-) Goko tobie też m podpadł z tymi facetmai to napradwe ja sie moim juz nie przejmuje bo ze stresu zdążyłabym urodzić wcześniej:wściekła/y: Też mam nawieziony cały wór sadzonek kwiatków które w ganku mi walnął na podłodze miał mi w sobote pomóc je sadzić zebym ja tego nie robila poszedł do pracy a jak wraca to sie mu nie chce i nie wiem, czy te ku....wa kwiatki mają mi w tym ganku przez plytki korzenie zapuścić czy jak:eek::crazy:
 
Bulkasiu no tym razem sie nie dam, widzisz poprzednim razem przy Maji maz stwierdzil ze tak bedzie dla niej lepiej, ze przejdziemy na butelke, a tesciowa go w tym utwierdzila, a ja przez te kolki i niewyspanie i pobyt w szpitalu mialam zanik mleka i podalismy sztuczne, na poczatku bylo ok, ale to nie pomoglo, ona i tak ulewala i tak miala kolki.

teraz mam nadzieje, ze synek nie bedzie mial refluksu, a jesli chodzi o kolki to jakos damy rade, z Maja dalismy i teraz tez :eek:

No u mnie jesli chodzi o przygotowania do porodu to ja mam i lozeczko skrecone, bo go nie trzeba bylo skrecac...przestawil jedynie z maji pokoju do naszego, a Maja spi w turystycznym. Komode mi tez przestawil i jedna z pomoca kumpli skrecil. Musze w koncu spakowac torbe do szpitala i kupic sobie te podklady na lozko, bo tak ostatnio czytalam Vivienne i faktycznie jakby tak mi wody w nocy odeszly to szlag by trafil materac, i jeszcze my bysmy musieli inwestowac w nie swoj dom....bo nasz wlasciciel to zydzi pare euro na dodatkowa szafke do kuchni, a chociaz o kawalku podlogi na strychu to tez mozna pomazyc, stwierdzil ze to rozwazy....nie mamy juz gdzie gratow trzymac, a wystarczylo by nabic pare dech na strychu i zamontowac schody i bysmy mieli miejsce na skladowanie rzeczy, ale nie on nie chce inwestowac w swoje domy, tylko liczy na kasiore z czynszu. No ale zime jakos przesiedzimy tu, nie mamy wyjscia, a na lato poszukamy jakas inna chate, juz bede patrzyla pod katem pojscia dzieci do szkoly.
 
hej mamuśki :-)

widzę, że nie tylko mojemu A z niczym nie spieszno :angry: ale muszę Wam powiedzieć, że wczoraj sam bez gadania wziął się za kończenie korytarza - chyba czytał w moich myślach jak wczoraj na niego narzekałam :laugh2:
co nie zmienia faktu, że szuflad nadal nie ma i pewnie jeszcze jakiś czas nie będzie, ale już biorę to na luz, najwyżej później będzie robił wszystko na tip top w pośpiechu :-p

basia, clodi kciuki za dzisiejsze wizyty
fiolka a z RMUA to jest tak, że do 15 grudnia jest ważna RMUA za październik a od 15 za listopad
sarka ja ciuszki prasowałam tylko na lewej stronie
betiks ja cię przytulam - chociaż tak wirtualnie
images



dziś obiad leniwy, a mianowicie pierogi, bo nic innego nie chce mi się robić. zaraz trzeba się za porządki brać - jakoś tak ochotę na sprzątanie dziś mam - muszę to wykorzystać :tak:
 
Witajcie,

U mnie dzisiaj piekny cieply sloneczny dzien a ja jakas taka niemrawa jestem. Nic mi sie nie chceee...
Wlasnie zaczelam 36 tydzien ! nie moge uwiezyc ze to juz 9 miesiac, z jednej stony sie ciesze ze, bo coraz mniej do konca i juz niedlugo zobacze buzie Majeczki a z drugiej strony boje sie tego nowego zycia jak cholera...

Jak tam nasze wczorajsze rodzace ? jeszcze nic nie wiadomo ?
 
sarka takie bole ja mam juz od tygodnia, na poczatku bylam podekscytowana, myslalam ze lada chwila sie zacznie ale w sumie do tej pory nic takiego sie nie dzieje :-(
moja dzidzia tez mniej sie rusza od jakis 2-3 dni, ruchy sa ogolnie slabsze, ale jak napije sie czegos czy cos zjem to czuje ja tylko ze slabiej i mniej niz dawniej, polozna stwierdzila ze to normalne bo ja jestem malych gabarytow i dzidzia ma bardzo niewiele miejsca, poza tym zeszla juz nisko, ale nie powiem bo martwi mnie to tez....
 
Noc fatalna, pobudka co godzine, spać się nie da.... A przecież Dzidzi jeszcze nie ma :-D

Aniu co sugerujesz? :-p Powiem Wam, że jestem w szoku, Maryś spałaby chyba całą noc, gdybym jej nie budziła na karmienie :szok: A obudzenie jej wcale nie jest takie łatwe :sorry: Teraz widzę, że niewiele się jej aktywność od tej brzuszkowej różni... Najwięcej ma czkawki :-p Ale za to girkami wierzga, chyba sobie odbija to, że siedziała na nich całą ciążę.

Betiks ja od jakiegoś tygodnia przed porodem trzymałam swoją kosmetyczkę przy torbie, suszarkę z resztą też, więc jak już jechaliśmy to tylko hyc do torby i bez problema.

Fiolka, takiego uczucia jakie ma matka do dziecka to się nigdzie nie nauczysz. Samo przyjdzie jak już dostaniesz Małego do rąk. Pamiętaj - oksytocyna, hormon przywiązania, to raz, a dwa, to Twój Maluszek jest chciany i wyczekiwany, nie ma innej opcji. Na pewno będziesz umiała dać mu tyle miłości i zainteresowania, ile potrzebuje. Ja mam problem z wyrażaniem uczuć do rodziny, do męża jakoś łatwiej ale to też nie do końca to, ale do Maryśki jest inaczej. Mam tylko nadzieję, że nie przesadzę, ale będę potrafiła kochać ją zdrową, rozumną miłością :sorry:

Chyba budzi się mój głodomór, albo tylko udaje. Czasem chcę ją "zapchać" smokiem, ale się nie daje :eek:

Wczoraj mieliśmy pierwszą kąpiel, trochę mnie mój zeźlił, bo nic nie przygotował a uszykował wodę, więc byliśmy kiepsko zorganizowani, ale sama kąpiel nawet się udała. Było trochę płaczu z początku, ale w końcu jakoś poszło. Muszę chyba dolać oliwki następnym razem, bo widzę, że brzuszek jej się trochę wysuszył.
 
Neska mój tez dziś całą noc wariował, a skakał jak szalony :sorry:

Jonana trzymam kciuki :*

Nathani współczuję ja miałam jakoś w połowie bóle głowy ale całe szczęście odpuściły
Wiolka kiedy Twoja godzina 0 ? ;-)

Asia dzięki :)
Fajnie się tak wyspać :tak:

Sarka mój ogólnie rusza się mniej, ale jak już to czuję go nieźle
albo jak jeździ łapkami czy nóżkami ale zdecydowanie mniej, czasem są chwile że mam niezłego stracha :sorry:
Widzisz ja taka jakaś przeciwna wszelkim lekom, pewnie dlatego że w życiu już tak mnie nafaszerowali tym że szok :baffled: na razie nie jest źle, bóle przechodzą no i pewnie to te skurcze przepowiadające
Ja prasowałam na lewej, potem koleżanki mi powiedziały że na prawej tez temp. przenika więc nie obracałam :-p
Betiks chyba dopadł Cię kryzys :tak: ja też jak miałam złe dni i ryczałam jak głupia to potem się obwiniałam i tez ryczałam że jakie emocje przekazuje małemu :baffled: jak wariatka sie czułam po takich napadach
a wiesz może czym malujecie to łóżeczko? ja byłam wczoraj w castoramie i nie wiedziałam co się nadaje zupełnie
Ja sobie kupiłam szczoteczkę (w domu i tak mam elektryczną) i taką małą pastę grzebień też drugi pewnie bym zapomniała .
Magnez z wit. B6 już jakiś czas temu mi gin przepisała a nospy chyba nawet w domu nie mam :sorry:
Goko jeszcze macie czas, spokojnie wszystko po kolei :tak:
Cinamona mam tak samo:zawstydzona/y:

Viv a często karmisz małą?

Ja się wyspałam, pomimo tego że budziłam się często bo mały dziś niesamowicie szalał.
Obudziłam się jak D. wychodził to pracy bo on mnie wtedy przytula :sorry:
a potem sąsiedzi z góry wstali ale potem już spokój.
 
reklama
Do góry