reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

Hejka, dzisiaj się wyspałam. Podłozyłam sobie kolejna poduche i było mi w końcu wygodnie:-) Mąż do pracy, córka właśnie wyszłla do szkoły a ja dzisiaj nic nie będe robiła (chyba?) Czuję w sobie mega lenia:tak:
Fiolka wierzę w to, że jak tylko spojrzysz Maluszkowi w oczka to wszystkie wątpliwości,wstyd odejdą na bok. Bedziesz cudowna matką, która zwarijuje na punkcie swojego dziecka i okażesz miłość o jaką nawet sie nie podejrzewałaś:-)
Joanna trzymam &&&&&&& aby dzisiaj się ruszyło coś.
Kto mi zrobi śniadanie??:laugh2:
 
reklama
W szpitalu było mi tak piekielnie goraco że najchętniej chodziłabym na boso, skarpetki na wyjście tylko założyłam ;) aa no i przy porodzie miałam ale ja w ogóle rodziłam w ciuchach bo nie zdażyli mnie przebrać więc tym bardziej nikt nie myslał o skarpetach.
Wczoraj też mialam straszne ból jak na okres jadłam magnez i nospę jak opętana, wystraszyłam się w ogole w pachwinach mnie ciągnie non stop i ból promieniuje na całe biodra i lędźwie, wszystko się juz przygotowuje...

W ogóle to mały mi się ostatnio bardzo mało i rzadko rusza:/ a jak Wasze dzieciaczki?

Fiolka
na pewno lepiej wziąść nospe niż przedwcześnie urodzić ;) nie obawiaj sie ona nie szkodzi, ja 3 całe ciąże jem ją 3x dziennie i to forte do tego magnez 4 tabl. dziennie. Nie martw się o uczucia bo tego uczyc nie trzeba, zobaczycz jak zaleje Cie fala miłości która z każdym dniem bedzie jeszcze większa:tak:Miłośc do dziecka jest czymś kosmicznym i tego nie da sie opowiedzieć - trzeba to przeżyć, ktoś kto nie jest matka nigdy tego nie zrozumie. Nie ma drugiej takiej miłości - zobaczysz juz wkrótce !!!:-p

Viv
jejku jak wam fajnie że już jestescie w domku z Marysią i że karmienie idzie wam tak super - to że bolą brodawki to normalne tym bardziej że to pierwsza dzidzia najważniejsze że Maryś dobrze łapie i ich nie rani, mój Wiktor to mi juz w szpitalu tak pokiereszował brodawki że sama krew leciała i mowy o przystawianiu nie było a że doświadczenia nie miałam, pokarm ściągałam tylko to i szybko karmienie dobiegło końca, z córcią było już niebo lepiej.

Mam pytanie natury technicznej - otóż wystrasznona troche tymi bólami wzielam sie w końcu za pranie wczoraj wstawiłam dwie pralki ciuszków dziś znów popiorę ale chciałam zapytać czy jak prasowałyście ciuszki to na lewej stronie też? bo ja już zapomniałam czy prasowałam na lewej czy nie:confused2: no bo przecież to własnie ta strona styka sie ze skórą.
 
Nathani wiem ze córcia będzie już z nami i zobacze jak wygląda ta myślą tylko żyje:tak: Bulkasia co masz do roboty odpoczywaj póki jest okazja;-) Sarka u mnie mala od dluższego czasu sie malo rusza raczej przesuwa niż fika bo ma mało miejsca a ubranka prasowałam na lewej stronie zawsze tak robie:happy:
 
Sarka ja prasuję wszystko na lewej stronie
Fiolka ja potwierdzam to co już dziewczyny pisały. Też z domu nie wyniosłam jakiegoś takiego wzorca okazywania uczuć, raczej z tym chłodno, ale jak się Zuzia urodziła, to od razu mnie nieznane uczucia zalały. To po prostu przychodzi samo. Nie umiem jakoś się wygłupiać z innymi dziećmi, jakoś do nich szczególnie mówić, ale przy Zuzi to było całkowicie coś innego, szczególnego
Wiolka jak Tobie fajnie, już za dwa dni spojrzysz Julicie w oczka :-) Chociaż stres jak najbardziej zrozumiały, trzymaj się
Joanna my dalej myślami z Tobą. Oby się ruszyło, żeby Cię tam nie wymęczyli tym wszystkim
Madlen79 jak tam? Jak u Ciebie idzie/poszło? Ktoś coś wie?
Miłego dnia mamuśki, przesyłam przebijające się u mnie promienie słoneczka
 
Witam :-)
Ja na szybko :-)
Asiu trzymamy kciuki za szybką i bezbolesną akcje :-)
Noc fatalna, pobudka co godzine, spać się nie da.... A przecież Dzidzi jeszcze nie ma :-D
 
Eloł. Jest piękny,słoneczny dzień,ja wypoczęta,zrelaksowana i pełna wigoru i humoru....:rolleyes: No dobra,a teraz rzeczywistość. Jest piękny, słoneczny dzień. I to tyle pozytywów. Reszta bez zmian. Humor do bani, sen nadal za krótki, ćmi mnie głowa :baffled: Zielone światło na przytulanki się świeci, a ja z M. na wojennej ścieżce od wczorajszego wieczoru, więc dalej doopa blada :crazy: Ale się zawzięłam teraz i nie będę się więcej prosić o cokolwiek. Wedle piosenki Elektrycznych Gitar "Przewróciło się, niech leży". Pokój nie poprzestawiany, łóżeczko nie skręcone, bo trza jeszcze z raz pomalować, półki dalej leżą na strychu :angry: Mam dość. Chce mi się wrzeszczeć i płakać, czemu czasem daje upust, bo jakoś samo to ze mnie wyłazi :eek: Boję się, że synuś nie będzie chciał wyleźć, bo matka -wariatka :szok: Ech, NIECH MNIE KTOŚ PRZYTULI :-(
Fiolka torba wreszcie spakowana, zmusiłam się wczoraj w końcu i w sumie szybko mi to poszło, bo miałam już naszykowane. Wlazło mi to wsio moje i synusia do jednej torby i jeszcze mam miejsce :sorry: No, ale jeszcze wodę chcę dokupić i dołożyć, żeby nie latać potem i szukać. Wiadomo, że w ost. chwili złapię szczoteczkę do zębów i włosów. Chociaż, tak mi teraz przyszło do głowy, że może jednak sobie kupię i wpakuję od razu? Nospy czy mg nie masz się co bać brać, bo ci nie zaszkodzą w razie skurczy. A przy samych skurczach, bez rozwarcia i tej całej reszty postępu porodu i tak nie urodzisz, a tylko się namęczysz, więc nie ma co tu z siebie męczennika robić ;-) A z uczuciami to możemy sobie obie ręce podać, bo ja też z zimnego chowu i mam spory problem z właściwym wyrażaniem emocji - jakichkolwiek, i tych dobrych i złych, niestety :-( Ale co do dzieciątka, to się nie bój, po prostu pozwól żyć swoim emocjom, jak wypłyną i zapomnij o tym,czy ktoś to widzi, czy nie. Bo jeśli nawet, to będzie to piękne i prawdziwe, a twój synek będzie czuł twoją miłość i sama doświadczysz, jakie to będzie niesamowite przeżycie :tak:
Bulkaasia a bycz się kobieto, póki możesz :-) I nie waż się mieć z tego powodu jakichkolwiek wyrzutów sumienia :-D
 
witam się wtorkowo... u nas piękna pogoda, słonko świeci a ja mam mega doła... sama nie wiem dlaczego... przeraża mnie jeszcze perspektywa tych 6 (5) tygodni... pokój nadal w rozsypce... a mój mąż ma na wszystko czas... ahhhh.... szkoda gadać.... :-:)-:)-:)-:)-(

Joanna &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& oby akcja się rozkręciła i obyś jak najszybciej tuliła dzieciątko

a co z madlen79 ​????????????? ktoś coś wie???????????????????
 
Witajcie dziewczyny, kurde juz nie spicie a ja zawsze zapominam ze w Polsce juz jest prawie 10. Noc mialam w miare, maluszek sie ruszal duzo, corka nam sie w sumie obudzila 3 razy, o polnocy, dalam jej soku, bo to mialam pod reka, potem o 4 maz poszedl do niej, ale zloscila sie wiec, wstalam i ja uspalam, potem jakos po 6 marudzila i spala do 8 :szok: I nie jadla w nocy, a co najdziewniejsze o 8 na sniadanko zjadla ledwo 100 ml mleka, czyli ona taka glodna wcale nie jest. Mam nadzieje ze przemecze sie jeszcze troche i w koncu wogole przestanie sie budzic.

Fiolka, co do uczuc tego nie da sie opisac, ja juz pod koniec ciazy mialam mieszane uczucia, ze nie nadaje sie na mame, ze jestem za mloda, ze jeszcze bym na imprezy poszla, po co mi to bylo itp. ale jak sie Maja urodzila zapomnialam o tym wszystkim i 3 pierwsze noce nie spalam w szpitalu bo nie moglam sie na nia napatrzec. Chcieli mi troche ulzyc i zabrac ja na jakisczas zebym mogla zasnac, wtedy taka panika mnie ogarnela ze juz nigdy jej nie zobacze i nie pozowlilam. Teraz tez czasem targaja mna uczucia ze jestem zla matka:baffled: Nieraz z mezem klocilam sie, bo ja pracowalam i nie wszystko potrafie zrobic tak dobrze jak moj maz. On krzyczal na mnie ze ja rozpieszczam i ze niedlugo w sklepie bedzie nam klasc sie na podlodze i wierzgac nogami, ale juz teraz przestalam sie tym przejmowac, bo wiem ze gdyby on pracowal to on by ja rozpieszczal:-D taz bede miala drugie dziecko w bardzo krotkim czasie i tez sie boje jak to bedzie.

Najwieksze wyrzuty sumienia mialam kiedy przestala karmic piersia, a bylo to w 9 dobie zycia Maji, miala ona refluks i juz wtedy podejrzewalismy ze skaza bo kolki. Tak naprawde maz z tesciowa zdominowali mnie i postanowili ze przejdziemy na butle bo mala sie najada i spi normalnie no i mniej ulewa co pozniej okazalo sie nie prawda bo bylo gorzej...takze tym razem sie nie dam.

Jak tylko zobaczysz swoje dzieciatko to te uczucia same przyjda, nie martw sie.


Ide zjesc sniadanie, pozdrawiam, mam nadzieje ze Joasia juz urodzila, wspolczuje jej ze to tak dlugo trwa:confused2:
 
bulkasia no wpadaj ja Ci zrobię co sobie życzysz na śniadanko?
sarka ja prasuje raczej na lewej stronie zależy co ;-)
betiks dzielna dziewczynka jestem z Ciebie dumna , a M twój widać ma czas ;-) przytulam cię
goko zleci spokojnie damy radę każdy dzień bliżej jesteśmy prawda???
też się zastanawiam co u madlen79 :confused:
 
reklama
Do góry