reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuski grudniowe

4madlen witaj w domu :tak:, wrzuć pare fotek swojego synusia bo ostatnio mam straszna chęć oglądania zdjęć noworodków normalnie chyba z tęsknoty za swoim bobasem że jeszcze nie moge go oglądać. Z tymi sutkami to masz przewalone te nakładki podobno są niewygodne i dzieciaczki nie chcą przez nie jeść, a masz jakąś maść na szybsze gojenie? Nie pozwalaj aby dzidzi za samą sutke ciągnął, wsadzaj pierś mu do buźki jak najdalej się da

Majja nie wiem co jest gorsze nie mieć chęci a móc czy mieć straszną chęć a nie móc :confused2:
 
reklama
Ale jesteście wredne, jak bogłyście tyle naskrobać ???

Ja obiad zrobiłam wczoraj, od razu był na kolację.
Trzymam kciuki za madlen79 i joanne mam nadzieje że już tula maluszki :tak:

Ja własnie wróciłam z biedronki kupiłam młodej jeszcze jedną paczke pieluszek dada, zobaczymy które lepsze, mam te rossmanowskie i dada, jeszcze pampersa musze kupić
 
No ciekawe co u naszych dziewczyn ja posprzątałam poukladałam małej zabawki w pudlach i je pochowalam bo pół salonu zajmują powukladałam sobie ciuszki dla małej do szuflady pod lóżeczkiem nie bedę musiala za każdym razem gonić do półki obiad kończe robić,własciwie drugie danie teraz chwile siedze zaraz Nastka z przedszkola wróci mamcia moja ma nas odwiedzić a wieczorem rehabilitantka do małej przyjeżdża 4Madlen super że jesteście w domku a na sutki to powinnaś jakąś maść mieć moze w aptece by ci coś polecili zagladnij jak tylko czas ci pozwoli:tak:
 
bulkaasia za chwilę wskakuje mi koniec 38 tyg. Termin niby za 2 tyg (3,5.12), ale mam nadzieję, że może już za tydzień mały będzie chciał wyleźć :tak:
muffy przytulanki mogą przyspieszyć rozpoczęcie skurczy, no bo w spermie jest naturalna oksytocynka :-) A co do mniejszych ruchów, to się nie ma co przyjmować, bo pod koniec ciąży to naturalne. Mój też teraz malutko się rusza, bo i miejsca mniej. Czasem czuję tylko jego delikatne ruchy jak przyłożę rękę do brzucha. Ginka powiedziała mi, że martwić się można wtedy kiedy przestaje się ruszać np. nawet po jedzeniu albo w czasie kiedy zawsze były ruchy, a nagle ustały. W innym przypadku nie ma powodu do zmartwienia :tak:
 
Witajcie, super 4madlen ze jestes juz w domku, jak ja pamietam to pierwsza noc Maji w domu tez byla tragiczna. Plakala mi chyba cala noc i skonczylo sie na spaniu przy cycu.

Kiss gratulacje z okazji narodzin synka. Ja wczoraj mialam taki lekki bol glowy, nie chcialam brac tabletki bo stwierdzilam ze pojde spac to mi przejdzie, niestety cala noc sie meczylam i o 5rano bralam tabletki na bol glowy, zasnelam dopiero kolo 6. Corka nam sie w nocy obudzila o 2:30, zauwazylismy ze ona albo sie budzi o 24-24:30 albo o 2:30.

Musze troche poprasowac, dzis na obiad zeberka w cebuli, takze sobie dogadzam:-D

trzymajcie sie cieplo, a no i kciukasy za Joanne i Madlen79 mam nadIeje ze juz dzieci sa z nimi i teraz odpoczywaja.
 
Hej kochane :-)
kiss
ale niespodzianka, gratulacje :-)
madlen79, Joanna trzymamy kciuki i jestesmy z Wami, aby wszytsko poszlo po Waszej mysli
Bakusiowa pieknie to napisalas, ze kazda chwila jest na wage zlota :), mnie i mojego meza spotkalo wiele pieknych chwil, ale tez i musielismy sie zmierzyc ze zlymi doswiadczeniami jak strata pierwszej ciazy, jego wypadek, problemy z ciazami, pobyt naszego drugiego synka w szpitalu itd, ale we wszystkim jestesmy razem. Najciezej bylo po stracie i wtedy jak Marcus lezal w szpitalu, ale bylismy we wszystkim razem i gdyby nie R to nie dalabym rady :). Dlatego trzeba sie cieszyc kazda chwila i wzajemnie wspierac, grunt to byc szczesliwym, a my sie tak czujemy ze soba :)
betiks to teraz korzystajcie i przytulajcie sie i na porodowke :)
bulkaasia ja tez po przytulankach poczulam sie odprezona i rozladowana :), obojgu nam tego brakowalo, a teraz skoro lekarz pozwolil to bedziemy korzystac a co hehe (o ile sil mi starczy i kondycja mi pozwoli), bo potem po porodzie to bedzie trzeba odczekac. W kazdym badz razie jeszcze bardziej pozytywnie mnie to nastroilo :)
Ciril dasz rade kochana, jeszcze troche i bedziesz tulila swoje malenstwo :)
wiolka23 to juz we czwartek, ale super :)
adgama ja tez mojemu o niektorych rzeczach musze przypominac, o wielu pamieta sam, ale jak mu o czyms powiem to zrobi, z reszta teraz mnie tak wyrecza, ze nawet jak ostatnio toster chcialam przeniesc albo pudelko przesunac to podbiegl, zabral mi a rak i powiedzial, ze nie wolno mi sie przeciazac hehe. Ale ostatnio jak R byl w pracy przyszedl jego kumpel po dokumenty, bo R mu cos tam obiecal, wiec zadzwonilam do meza spytalam gdzie je ma, a ze on trzyma wszystkie papiery w pudlach, jedno stoi na drugim to musialam jedno pudlo zdjac, aby dostac sie do kolejnego to ten jego kumpel stal i sie patrzyl jak ciezarna pudlo przenosi i nawet nie pomogl i jeszcze mi przypominal, ze czasu ma malo, bylam wtedy zla.
muffy podziwiam, ze wytrwaliscie tak dlugo bez przytulanek, ale tak naprawde jak trzeba to zrobimy wszystko dla naszych malenstw. My pierwsza ciaze stracilismy, druga byla zagrozona od samego poczatku, najpierw byla euforia, bo test pozytywny, pare dni pozniej krwawienie, byl krwiak, wiec musialam lezec, w koncu sie wchlonal, a potem byly ciagle problemy i wtedy przytulanek bylo jak na lekarstwo- doslownie kilka, a w ciazy z drugim synkiem tez bylo wiele problemow, przytulanek kilka na samym poczatku, a potem zakaz od lekarza az do rozwiazania. W tej ciazy na poczatku sporadycznie, bo meczyly mnie mdlosci, potem byly, a potem trafilam do szpitala ze skurczami, mialam zgrozenie przedwczesnym porodem, szyjka sie skracac zaczela, lekarz dal zakaz i teraz na sobotniej wizycie powiedzial, ze juz mozna. Moj maz tez wytrwaly, bo chociaz wiem, ze zawsze jak nie moglismy to mu brakowalo to ani slowem nie wspomnial, ja czasem go pytalam, ale on wtedy powtarzal, ze dobro dzieci i moje najwazniejsze i ze wytrwa. Teraz sie bal, inicjatywa wyszla ode mnie, czekal az ja uznam, ze chce. Muffy teraz bedziecie sobie mogli pozwolic po 37tc :), korzystajcie.
Fiolka kochana przytulam, nie martw sie sasiadami, odpocznij, wez sobie cos rozkurczowego, poloz sie, pusc jakas muzyke, zrelaksuj, to dziala :)
4madlen witajcie z Antosiem w domciu :), super :), ucaluj swojego malego ksiecia i ciesz sie nim do woli :)
Majja hahahaha niedobra jestes dla meza :).
A co slychac u nathani? Co s dawno sie nie odzywala.

My wczoraj bylismy z chlopcami w oceanarium, dzieciaczki szczesliwe, potem zrobilismy zakupy na swieto czwartkowe, ale ludzi bylo w sklepach, najgorzej bylo przy kasie, myslalam, ze nie ustoje, a potem pojechalismy do naszej ulubionej cukierni kupic slodkosci, maja tam przepyszne ciastka i pudding bananowy mniam,a potem pojechalismy po hot dogi, bo chodzily za mna juz od kilku dni, ale nie takie zwykle, sa u nas takie, gdzie jest pyszna buleczka, paroweczka i kapusta, do tego musztarda i ketchup, no cos pysznego. Normalnie w US wszedzie stoja budki z hot dogami, ale te sa najlepsze. Najlepsze hot dogi z kapusta jedlismy w NY w Grays Papaya, a tutaj gdzie mieszkamy mamy Papaya King, gdzie tez sa pyszne hot dogi, ale tamte z NY jednak najlepsze. Wczorajsze popoludnie spedzilsimy poza domkiem, dzieci byly tak zmeczone, ze szybko usnely, a my ogarnelismy pare spraw, potem maz zrobil mi masaz, synus nie oszczedzal moich zeber, ale potem zrobil sie spokojniejszy jak tatus do niego pomowil. Dzis w nocy spalo mi sie lepiej, chyba dzieki przutulankom czuje sie troche rozminowna i w miare zrelaksowana, wstawalam do lazienki, no i mialam jedna dluzsza pobudke, synus dawal znac o sobie, spojenie mnie bolalo, ale potem bylo lepiej i zasnelam i obudzilam sie jak budzik mezowi zadzwonil. Zrobilam mu tosty francuskie z dzemem na sniadanie. Dzieci juz nie spia, maz zaraz bedzie do pracy wychodzil, wiec narazie uciekam :).
 
Ostatnia edycja:
mummy3- my juz jestesmy razem 12 lat :D i jak jakies nastolatki sie zachowujemy! :-) Ja uwielbiam mojego meza, jest on najlepszym czlowiekiem jaakiego znam- normlnie chodzaca dobroc. Opiekuje sie mna i zawsze opiekowal. Te duzo przeszlismy, sttracilismy 5 dzieci, ja mialam i mam jeszcze depreesje, a on trwal przy mnie jak skala. Wiem, ze czasem jestem okropna, a on wtedy potrafi mnie rozsmieszyc i przy nim czuje sie jak w domu- bezpiecznie. Wiem, ze Bog mi w nim wszystkie moje cierpienia wynagrodzil :tak: Ale naslodzilam. Chyba dam mu to przeczytac hehe mummy3, a gdzie mieszkacie? Ja mam kuzyna w NY i reszte rodzinki na Florydzie. Oni sa tam juz ponad 30 lat i sa bardzo zadowoleni.
 
4madlen witaj w domku :) Znaczy że razem zaliczyłyśmy pierwszą poszpitalną noc, bo my też dopiero od wczorajszego popołudnia na swoim. Ale na noc nie narzekam, Mała spała ze mną, koło 5ej dołączył do nas mąż i tak nam zeszło do rana, obudził mnie telefon taty koło 9ej :szok: Oczywiście wcześniej wstawałam na karmienie i pieluszkę, ale nie było to jakieś męczące, długie karmienie zaliczyłyśmy około 6, tak do 7ej to z cycka na cycek :sorry: Idzie nam coraz lepiej, sutki mi się chyba powoli przyzwyczajają. Płaczu na szczęście nie było :-)


Miałyśmy dziś odwiedziny położnej środowiskowej, z Małą wg niej wszystko ok. Mam rozpiskę na dalsze działania, więc jestem spokojniejsza. Wróci do nas za tydzień.

Marysia usnęła właśnie na tatusiu, przesłodki widok :rolleyes2:

Kiss, gratulacje!!! Ciekawe jak dzisiejsze rozpakowania... nic nie przeoczyłam? To kto następny? Wiolka?
 
Vivienne chyba ja następna jak któraś wcześniej nie zacznie rodzic przedemną super ze jesteście w domku córcie masz piękną niech sobie krupcia rośnie zdrowo :tak: fajnie że w domku jesteście i sobie dochodzicie do siebie a jak twoja rana pocięciu?pytałam cie o cos na g jagbyś mogla mi odpisac bylabym wdzieczna;-) Mummy3-już we czwartek jutro ostatni dzień normalnego jedzenia w środe lekkostrawne jedzenie i dieta a w czwartek witaj Julitko:-)
 
reklama
Do góry