reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuski grudniowe

Hej hej
Co tam u 4madlen ? ktos cos wie ?

Podbrzusze dalej mnie pobolewa choc chyba zaczynam sie do tego przyzwyczajac i do tego coraz wiecej tych skurczybykow. Ale na szczecie dzisiaj wizyta i pewnie mnie ginek uspokoi.
Wiolka23 ty juz po wizycie, ja mam o 16.15. Tobie juz tak malutko brakuje, ech...
Adgama85 wiec prawie o tej samej godzinie wizytujemy. Ja tez chyba bede miala ostatnia wizyte bo pozniej to chyba tylko ktg ale to mi jeszcze lekarz powie.
Madlin88 witaj. Mnie tez boli ostatnio podbrzusze ze chodze jak kulawa staruszka.
Madlen79 tylko 4 dni ?!! to ty chyba nastepna


Kupilam sobie dzisiaj herbate z lisci malin, ale zaczne ja chyba pic cos kolo 37 tygodnia. Ile tego pic ? Na poczatek to chyba jedna dziennie a kiedy zwiekszyc i do ilu ?
 
reklama
cinamona czytałam gdzieś, że można ją już zacząć pić w 26 tc :szok:, tylko jak z każdym ziółkiem trza uważać, żeby nie przedobrzyć. na opakowaniu powinno być napisane ile x dziennie można ją pić. Ma ona w sumie przygotować macicę do porodu, nie wywołuje skurczy.
wiola ja po drzemce właśnie, tylko się nie nakryłam i zimno mnie telepie teraz :baffled:
A w ogóle to jak przez całą ciążę do tej pory nie miałam w sumie żadnych sensacji "tam", tak teraz czuję swędzenie, które się nasila :-( W pn mam wizytę u ginki, ale kurczę boję się, że mi się cuś tam rozwinie na dobre do tego czasu. Pójdę jutro sobie zrobić badanie moczu, żeby zobaczyć, czy to z tej strony, czy od dzidzi str.:errr: Łykam żurawinkę na te drogi moczowe, nie wiem, co mogłabym zrobić, żeby sobie pomóc :-(
 
Cinamona napewno gin cie uspokoi ja mam skurcze ale szyjka sie trzyma nie mam rozwarcia będę trzymac &&&&&&&&& za twoją wizyte no ja już niedlugo ciesze sie i sie stresuje ale bardziej sie ciesze ze już ta moją kruszynkę będę miala na rękach i będę mogla ją przytulić :-) Nathani-dzięki za rady jesteś wielka a ty sn będziesz rodzila? ide sie polożyć bo normalnie oczy mi sie zamykają :baffled: 4madlen z tego co wiem to do nikogo jeszcze nie pisała chyba czekamy na wieści:sorry2: pewnie odpoczywa z m i Antosiem:-) zajrze później
 
dziewczyny mam dzisiaj takiego lenia jak dawno nie miałam... z ledwością zmusiłam się do zrobienia obiadu... u mnie tradycyjnie kotlet, ziemniaczki i surówka z ogóreczków z papryką (domowa od mojej teściowej... mniam)... zaraz muszę śmigać po chłopców do szkoły a dzisiaj jeszcze trening Mareczka... mam tylko nadzieje, że P. zdąży wrócić i z nim pojedzie bo mi już co raz ciężej autem jeździć....

ciekawe co tam u madlen.... :sorry2:
 
Przepraszam nie chciałam nastraszyć :p

Ale ostatnio po prostu już nawet nie mam siły na neta, wczoraj w ogóle lapka nie włączałam ... co u mnie dziwne.

Dzisiaj byłam u diabetologa i to była moja ostatnio wizyta u niego, następna 6 tyg po porodzie na glukoze. fujjjj znowu mnie to czeka.

Od wczoraj mam wrażenie jak by mi się szyjka jeszcze bardziej skróciła, tzn mam tak jakby wrażenie jak by mała naciskała mi na nią i wchodziła w kanał rodny, no chodze jak bym miała pampersa na sobie rozkraczona bo mnie to boli, do tego jeszcze spojenie łonowe, no masakra.

Dzwoniłam do ginki i kolejna wizyta na 27.11 ... mam nadzieje ze to juz ostatnia wizyta bedzie, bo chce już żeby malutka była z nami.
Chociaż na IP pani doktor powiedziała mi że jak w takim tępie szyjka bedzie sie skracać to urodze może jeszcze w tym miesiącu ... super by było , ale dam młodej jeszcze 2 tyg.


Nie nadrobię Was choć bym bardzo chciała.

A czy są jakieś wieści od 4madlen ???
 
Ostatnia edycja:
No już dobra, dobra Lilith, uspokoiłam się :-) Ja też coś czuję, że mogę nie doczekać do terminu grudniowego i w sumie mnie to nie martwi :-p Lil zaciskaj, leż i pachnij, co by się Oleńce za szybko ta droga na świat nie skracała ;-)
 
cześć :biggrin2:

fiolka i jak wczorajszy mecz? moim zdaniem nudny jak diabli, pomimo tego,że ogólnie padły aż 4 bramki
sarka mi dziś też coś niedobrze, a do tego czyści mnie zdeczka (nie wiem czy to stres przed dzisiejszą wizytą czy co)

a tak ogólnie to mi niedobrze po umyciu zębów - całą ciąże tak mam, ale mam nadzieje, że po porodzie mi to minie, bo przez to mam wstręt do mycia zębów :crazy:
wiolka dobrze, że cię lekarz choć trochę uspokoił ;-)


za niecałe 2 godziny wizyta - ciekawe czego się dowiem ... za jakiś czas trzeba pójść się sprysznicować i ogolić :-p
 
reklama
Ja nie wiem co Wy maciecie z tymi wcześniejszymi porodami. Cierpliwości ;) - najważniejsza jest donoszona dzidzia. Niby 37 tydz przyjeło się od niedawna że dziecko donoszone ale wiele z nich rodzi się z objawami wcześniactwa i jak to u Viv i Marysi - gorzej radzi sobie choćby samą z żółtaczką... 1/3 dzieci rodzi się przed terminem natomiast wiekszośc jednak po terminie i nawet jak nam się wydaje że urodzimy wczesniej a chyba każdej sie tak już wydaje bo jest cięzko brzuch ciazy i skurcze sa to spokojnie - większość stety/niestety do terminu dobiegnie:tak: i całe szczeście!!! ;) Ja nie zamierzam przyśpieszać niczym porodu bo to i tak nic nie daje, za akcję porodowa (prawidłową donoszonego noworodka) odpowiedzialne sa JEGO hormony które w owym właściwym czasie wysyła do organizmu matki i to powoduje wzrost oksytocyny i skurcze wówczas poród zazwyczaj przebiega jak powinien. Jak nieudolnie sobie przyspieszymy to nasz organizm nie zmobilizuje się odpowiednio i np będziemy męczyc się ze skurczami a szyjka nam sie skracac nie bedzie czy rozwarcie nie bedzie postepować itp - tutaj organizm sam wie kiedy co i jak ;)
Mam nadzieję że po ym co napisalam mnie samej wczesniej nie ruszy:/// albo odwrotnie - że nie bedę sie kulac do stycznia z brzuchem:-D bo to bedzie przesada hehe

betiks a to Cię boli przy sikaniu? czy swędzi tam na dole?

Lil mi sie mały tez tak wwierca w szyjke az sycze bo tak kłuje ale to normalne na tym etapie;-) Juz nisko te dzieci sa a waga juz ich nie mała więc jak się noga na górze wypchnie to na dole boli:baffled:

goko ja też dzis przysypiam, ciśnienie jakieś do d u p y:sorry2:

adgama powodzonka&&&&
 
Ostatnia edycja:
Do góry