reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamusie z Łodzi

tweety, a jak bylo z wyprawka do szpitala? co dawali w szpitalu a co trzeba było mieć swojego? chodzi mi głównie o koszule do rodzenia i rzeczy dla dziecka?
 
reklama
Koszule dostaje się na izbie przyjęć i trzeba być w niej na obchodach i na badaniach.
Z ubrankami dla dzidziusia nie wiem, bo ja miałam swoje i z niczego szpitalnego nie korzystałam.
Ponieważ ja rodziłam o 18, a na oddział przywieźli mnie po 20 to tylko Michciu w nocy był w szpitalnych ubrankach i jak rano tzn o piątej przywiozła mi siostra małego to jak rano był obchód dałam swoje ubranka i później już tylko był w naszych.
Trzeba mieć pampersy i oliwkę. Dla siebie po porodzie też trzeba mieć podkłady bo dają 1 paczkę ale mozna kupić na dole w sklepie ok.3-4 zł. Acha jeżeli zamierzasz karmić piersią to kup sobie bepanthen maść bo nawet jak nie bolą to dobrze sobie smarować brodawki jak przynajmnie tak robiłam i nic mnie nie bolało, a podobnież to jest bardzo dobram maść, tak mówiły położne.
 
tweety- cos mi gg szwankuje, ale w końcu pewnie się uda :)
Mamusiaagusia, dzieki za informacje o Rydygierze, ale szczerze mówiąc naprawdę mnie to zniechęciło....
Wydaje mi się, że w tych najważniejszych chwilach tuż po chciałabym bardzo żeby mąz posiedział przy mnie , żeby odwiedziła mnie mama. Oczywiście zgadzam sie ,ze kaszlący dziadek to juz przesada, ale jedna osoba na pewno pomoże i odciąży "przemiłe siostrzyczki" w zrobieniu np herbaty.
Żona znajomego mojego męża urodziła własnie w piątek i spróbuje się dowiedzieć czy coś zmieniło sie w tej kwestii. Jeśli nie to chyba raczej zrezygnuje.
 
Ja jak wiecie zdecydowałam sie na Madurowicza. Jutro ma wizytę u gina i muszę się zapytać o namiary na położną. W nocy zaczynam mieć już schizę, wiem że nie mam wyjścia bo poród musi się odbyć, ale i tak się boję ;) Z drugiej strony to chyba normalne, bo to mój pierwszy poród ::)
 
Julcia nie martw się, bo kobieta jest na to przygotowana ja niedawno się o tym przekonałam. :laugh:
 
AGLES, mąż jest z Toba przez pierwsze dwie godziny po porodzie , na sali po porodowej, no niestety, później moze Cie odwieżć, z siostrami na sale, później owszem moze zostać, ale na sale nie wolno mu wejść, może siedzieć na korzytarzu.Przypuszczam, że nic sie nie zmieniło, ja rodziłam w maju ubiegłego roku, trzy lata temu jak rodziłam Kamila, było tak samo, i 5 lat temu kiedy rodziła moja szwagierka tez tak było.Przypusczam więc ze w tej kwestii, to sie nie zmieniło.
Nie chciałam Cie zrazić :).Ogólnie rzecz biorąc jest to miły szpital, sioatry sa bardzo pomocne.Pomoga Ci wstać, jak już będziesz mogła, po 5 godzinach trezba isc do toalety zrobić siusiu :), to jak bezdie trzeba to zaprowadzą.
Powiem Ci szczerze, ze gdybym miała rodzić jeszcze raz(chociaż już nie zamierzam), to tez bym tam poszła.Moze dlatego ze go znam.
Nie wiem.
Ja Cię nie namawiam, zrobisz jak uwazasz :).
Zobaczysz ze wszystko bedzie ok, tak jak pisała Aga tj TWEETY kazda kobieta jest na to przygotowana.
Ja swoje porodu ciepło wspominam. :)
 
mamusiaagusia - dziekuję za ten opis Rydgiera - ten zakaz odwiedzin ma też swoje plusy - nie bedą mogły wejsć osoby, na które nie bedziemy miały ochoty (wiadomo o co chodzi;)))
A Za ta osobną salę porodową ile się płaci? Bo jak znam swoje "szczęscie" to akurat bedę miała towarzyszkę i neistey mój mąż zostanie wyproszony :(
 
reklama
ELPIS 78, słuchaj będąc tam w szpiatlu dwa razy, za kazdym razemmlezałam tam około tygodnia.Przez ten czas nie było tak aby rodziły dwie kobiety i kogoś wyprosili.Mowie ci naprawde nie ma sensu płacenia ( 3 lata temu było to chyba 500 zł, a teraz nie mam pojecia).Przynajmniej takie jest moje zdanie.
Ja też tak myslałam, ze na moje szczescie wyproszą mi męz z sali. ale tak nie było.Wiesz mysle sobie, ze nawet gdyby była taka sytuacja, ze jaks inna kobieta tez by rodziła, to zawsze mozna to w jakis spsob załatwić.Tak mi sie wydaje.
Mysle zeby nie odmówili, jesliby sie poprosiło.
 
Do góry