Witajcie. Moge teraz napisac troche wiecej i przekleje z innego tematku.
Wczoraj wyszlam ze szpitala na wlasne zyczenie - wole lezec w domu i dochodzic do siebie
W poniedzialek rano zobaczylam, ze dostalam plamienia wiec natychmiast zadzwonilam do swojej Pani ginekolog ktora kazala mi przyjechac do szpitala bo akurat miala dyzur, wiec pojechalismy z nadzieja, ze wszystko bedzie dobrze. Zrobila mi jedno usg na ktorym nie mogla sie dopatrzec tetna dzidziusia dlugo to trwalo, wypisala m skierowanie na drugie usg i kazala pozniej zadzwonic jak beda wyniki a drugie usg... Swiat mi sie zawalil, pecherzyk ciazowy o nieregularnej wielkosci i brak tetna ... ;( Jedno zdanie mojej Pani doktor, ze bedzie musiala mnie zostawic w szpitalu i, ze bardzo mi przykro...
Poprostu dramat, nasza osobista tragedia ktorej nikt nie jest w stanie z najblizszych zrozumiec...
Wieczorem mialam robiony zabieg pod narkoza a jeszcze wczesniej dali mi specjalna tabletke a poruszenie ;( i najgorsze bylo to jak chodzilam do toalety i wyplywalo ze mnie, i ten cholerny bol fizyczny i psychiczny...
To bylo nasze upragnione dziecko...
Nasz aniołek...
Wczoraj wyszlam ze szpitala na wlasne zyczenie - wole lezec w domu i dochodzic do siebie
W poniedzialek rano zobaczylam, ze dostalam plamienia wiec natychmiast zadzwonilam do swojej Pani ginekolog ktora kazala mi przyjechac do szpitala bo akurat miala dyzur, wiec pojechalismy z nadzieja, ze wszystko bedzie dobrze. Zrobila mi jedno usg na ktorym nie mogla sie dopatrzec tetna dzidziusia dlugo to trwalo, wypisala m skierowanie na drugie usg i kazala pozniej zadzwonic jak beda wyniki a drugie usg... Swiat mi sie zawalil, pecherzyk ciazowy o nieregularnej wielkosci i brak tetna ... ;( Jedno zdanie mojej Pani doktor, ze bedzie musiala mnie zostawic w szpitalu i, ze bardzo mi przykro...
Poprostu dramat, nasza osobista tragedia ktorej nikt nie jest w stanie z najblizszych zrozumiec...
Wieczorem mialam robiony zabieg pod narkoza a jeszcze wczesniej dali mi specjalna tabletke a poruszenie ;( i najgorsze bylo to jak chodzilam do toalety i wyplywalo ze mnie, i ten cholerny bol fizyczny i psychiczny...
To bylo nasze upragnione dziecko...
Nasz aniołek...