reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie z Łodzi

lilac23 no własnie zamierzam robić kaszkę ryżową na naszym mm. Na razie zaczął nam się inny problem - ulewanie. Chyba się wybiorę z małą do lekarza. Niby nie ulewa dużo, ale za to często. Pewnie jej w końcu przejdzie. Kurcze szkoda, że położna środowiskowa nie przychodzi np. przez pierwszy rok życia dziecka.
 
reklama
lilac23 no własnie zamierzam robić kaszkę ryżową na naszym mm. Na razie zaczął nam się inny problem - ulewanie. Chyba się wybiorę z małą do lekarza. Niby nie ulewa dużo, ale za to często. Pewnie jej w końcu przejdzie. Kurcze szkoda, że położna środowiskowa nie przychodzi np. przez pierwszy rok życia dziecka.
Oj! W kwestii ulewania nie mam żadnego doświadczenia niestety. Mam nadzieję, ze szybko przejdzie.
A z ta położną to rzeczywiście byłoby miło. Przez pierwszy rok najwięcej tych wątpliwości.
 
Zea lepiej faktycznie wybierz się do lekarza, bo ulewanie może miec przeróżne skutki. Może byc przyczyną tego, że dziecku się nie odbije, lub nietolerancji na mleko, albo coś poważniejszego... Ale jak nie ulewa dużo to zapewne nic groźnego ;]
 
Po dzisiejszym dniu jak przebierałam się ze 4 razy zarezerwowałam wizytę u nas w przychodni (LIM) na czwartek. Zobaczymy co pediatra powie. Dziewczyny powiedźcie czy któraś z was słyszała, że mleko AR jest to mleko po prostu zagęszczone kleikiem?
 
Zea jest zagęszczone, ale każdy producent pisze, że czym innym: bebilon mączkę z ziaren chlebowca świętojańskiego, NAN skrobią ziemniaczaną, Enfamil "skrobia bogata w amylopektynę"... Moja pediatra mówiła, że niepokojące jest ulewanie większych ilości po każdym posiłku, moim zdarzało się raz-dwa dziennie, więc nie pomogę. A do lekarza zawsze warto iść, zwłaszcza jak ma się zaufanego.

Gdzieniegdzie położna przychodzi przez te 6 tygodni, a potem raz na kwartał pielęgniarka środowiskowa - tak było u nas przy starszej, jak była zapisana w ZOZie. Potem przeszliśmy do NZOZu i młodsza już tylko oglądana przez położną, ale za to lekarkę pytam o wszystko.

Kinia gratuluję postępów dietowych :-)
 
Ulanka u mnie przez 6 tygodni przychodziła bardzo fajna pani położna. Dzięki niej uniknęliśmy kolek - a może po prostu miało ich nie być? Ale pani fajna była. Zawsze pogadała, poradziła, obejrzała małą no i mnie - czym mnie zaskoczyła:p teraz troszkę mi jej brakuje, bo cały czas mam masę pytań a Internet nie zawsze jest dobrym źródłem wiedzy, a ja niestety z tych czepialskich jestem i chyba troszkę sama sobie szukam tematów do rozmyślań. A może po prostu mam za dużo czasu - te dni takie do siebie podobne. Ehh jakaś mnie deprecha wiosenna łapie:(
 
Zea, żadnej deprechy! Ja też miałam fajną położną, ale jako, że moje dziewczyny często się przeziębiają od kiedy starsza w żłobku to często jesteśmy w przychodni, więc 100 pytań do... pada pod adresem lekarki :-)
 
dziewczyny napiszcie mi jak krok po kroku odstawiałyscie swoje dzieci od piersi, nie mam zielonego pojecia jak to zrobic, tak nagle nie dac mu cyca i wciskac butelke ktorej nie chce??
mam miesiac do ewentualnej nauki picia z butelki albo niekapka, potem radykalnie musze przerwac karmienie piersia, najgorsze ze ja tak bardzo chce jeszcze karmic:(
 
reklama
Marysia, najpierw odstawiłam dziewczyny w dzień - to właściwie samo wyszło, bo rano była kasza łyżeczką, potem jakaś kanapka na 2gie śniadanie, obiadek, deserek i kolacja. W międzyczasie jakieś picie z butelki/kubka. Wtedy została tylko noc. I było właśnie radykalnie, po prostu którejś nocy zamiast piersi pojawia się flacha. U nas obyło się bez protestów, wręcz niezauważalnie. Mania, jak Maciek, nie chciała butli. Do niekapka przekonał ją soczek - wody i mleka nie chciała z tego pić, dopiero jak dostała świeżo wyciskany marchewkowy to się zaprzyjaźniła z niekapkiem. Na noc była kasza z niekapka bez uszczelki, czyli kapka, i tez przeszło. Idąc za ciosem dostała tak mleko. Pierwsze 2 noce karmił ją mlekiem tylko mój M. Jak się już przestawiła to rano było samo mleko, bez kaszy.

Powodzenia
 
Do góry