reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamusie z Łodzi

Hej dziewczynki
Cóż, kuracja domowa nie zadziałała i dziś mój mąż był u lekarza. Niestety ma anginę ropną i konieczne są antybiotyki:-( Ledwo zaczął pracę, a już musiał iść na zwolnienie. Mam tylko nadzieję, że ja nie dostanę tej anginy, bo to istna masakra... Jutro idę odebrać wyniki z badania na obciążenie glukozą i jestem bardzo ciekawa, czy wszystko ok.
dymelek masz szczęście z teściową:-)
ja też z resztą nie mogę narzekać na teściową, bo jest kochana i pomocna, a urlop pewnie też weźmie po pojawieniu się wnuka.
Kinia1 też na Twoim miejscu wolałabym mieć rodzinę w Święta, bo to magiczny czas i to będą wyjątkowe święta dla Was, bo już w większym gronie:-)
marysia868 posłucham Twojej rady i wkroczę do szpitala z uśmiechem:tak: Byle tylko personel nie pomyślał, że jakaś świrnięta ciężarówka szczerzy się do nich jak głupi do sera:-D A Bobaska zazdroszczę, też chcę takiego spokojnego szkraba.
Pozdrowionka!
 
reklama
A co tu tak smutno i cicho? Dziewczyny napiszcie co u was, jak się czujecie. Ja całkiem nieźle znoszę pogodę, ale niestety zatoki nadal mam zapchane.
Kamelija tak, wiesz tym bardziej, że raczej będziemy robic chrzciny w święta właśnie ze względu na teściową...
 
Hejka brzuchatki!

Ja to się czuję ociężała jak słoń :-( Już bym chciała urodzić bo te upały mi nie sprzyjają, jestem popuchnięta jak balon. Jestem w trakcie pakowania torby do szpitala dla maluszka i się właśnie zastanawiam jakie ciuszki dla niego zabrać. Nie mam pojęcia, może któraś doświadczona mamuśka mi coś podpowie? :-)
 
Hejka brzuchatki!

Ja to się czuję ociężała jak słoń :-( Już bym chciała urodzić bo te upały mi nie sprzyjają, jestem popuchnięta jak balon. Jestem w trakcie pakowania torby do szpitala dla maluszka i się właśnie zastanawiam jakie ciuszki dla niego zabrać. Nie mam pojęcia, może któraś doświadczona mamuśka mi coś podpowie? :-)

Ja rodziłam dwa razy wiosną, więc nie wiem, jak noworodek taki upał znosi i jaka temperatura w szpitalu panuje. Ale jak nic się nie zmieni w pogodzie to ja bym wzięła rampersy i body z krótkim rękawem... Jak masz takie rozpinane na całej długości to weź, bo będziesz się mniej stresować przy przebieraniu (zawsze można pielęgniarkę noworodkową o pomoc poprosić ;-)) Ja miałam kilka pajaców i zestaw body+śpiochy. Czapeczki nie używałam - w szpitalnym zestawie ciuszków też czapki nie włożyli.
Życzę szybkiego i mało bolesnego porodu :-D
 
aniutka biedactwo nic dziwnego, że się tak źle czujesz, tożto możesz w każdej chwili urodzić. Oby jak najszybciej - tego Ci życzę. Ja nie rodziłam, ale myślę, że dla maluszka to coś lekkiego naprawdę, bo takie upały są, żeby Ci się synuś nie ugotował.
 
Chyba wyprosiłyśmy deszcz, bo wczoraj choć trochę popadało. Niestety znowu jest gorąco. Mam bardzo spuchnięte dłonie i trochę mniej stopy. Nie chce nawet myśleć co musisz czuć aniutka_ .
Mam pytanko, czy takie puchnięcie świadczy o zatrzymywaniu wody w organizmie? Jak temu można zapobiegać?
 
Takie opuchnięcia to przez zatrzymanie wody w organizmie i też przez zwiększoną objętość krążącej krwi. Stosowałam różne środki na te opuchnięcia ale to wszystko pomagało tylko na chwilkę a później wracało jak bumerang. Trzeba to jakoś wytrzymać choć nie jest łatwo.
 
Mam jeszcze pytanko, czy wasze maleństwa mniej się ruszają w ten upał? Mój mały mniej bryka ostatnio i zastanawiam się co jest tego przyczyną. Mam tylko nadzieję, że dobrze się rozwija :szok:
 
dymelek nie martw się, bo myślę, że nie ma czym. Moja malutka również mniej szaleje, tzn rzadziej, ale nadal mocno i wyraźnie daje znać, więc jak masz podobnie to myślę, że nie mamy się czym martwić. Widać nie tylko nam przeszkadza upał.
Wczoraj to ja myślałam, że padnę... Wróciłam z praktyk i poszłam na zakupy i jak wracałam to łzy same mi ciekły z oczu tak mnie brzuch rozbolał, a później przez bite 2 h wymiotowałam jak kot :( Ciśnienie mi spadło po tym do 85/50. Koszmar mówię wam... Mam nadzieję, że dzisiaj nie będzie takich sytuacji...
Miłego dnia
 
reklama
U mnie maleństwo też się rzadziej rusza więc nie ma się czym martwić.
Kinia Ty się lepiej oszczędzaj, niech zakupami się zajmie ktoś inny. Uważaj na siebie bo jak Ty się źle czujesz to dzieciątko też.
 
Do góry