Dorinda to jak będziesz w łodzi to ja się piszę na jakieś spotkano
geroland Ja mieszkałam na ketlinga, w bloku dokładnie na przeciwko kościoła(okna na kościół) tego koło krańcówki autobusowej a co to ciekawych miejsc to z dzieckiem tam chyba nie ma, tzn nigdy nie patrzyłam pod tym kontem bo mieszkałam tam do 18urodzin więc w szczególności imprezowałam :-) Jak będzie maly troche starszy to jest boisko do kosza koło biedronki, na Olechowie górka na sanki, na olechowie północy(te nowe bloki) nie zbyt szczególne ale zawsze jakieś place zabaw, bo tak to to tam tragedia jest
Ja urodziłam jak już miałam 18 i szkoła zaoczna wiec z tym nie miałam problemu, ale że nie zdałam jednego roku to teraz matura przede mną :-( a z małym wiadomo dość ciężko się uczyć :-( na szczęście od pewnego czasu nie mieszkam z rodzicami, tylko z moim facetem(tatą) dziecka i stałam się trochę bardziej samodzielna Mój "k" utrzymuję rodzinę a ja na razie tylko się uczę i zajmuję w domku małym więc nie mam co narzekać
geroland Ja mieszkałam na ketlinga, w bloku dokładnie na przeciwko kościoła(okna na kościół) tego koło krańcówki autobusowej a co to ciekawych miejsc to z dzieckiem tam chyba nie ma, tzn nigdy nie patrzyłam pod tym kontem bo mieszkałam tam do 18urodzin więc w szczególności imprezowałam :-) Jak będzie maly troche starszy to jest boisko do kosza koło biedronki, na Olechowie górka na sanki, na olechowie północy(te nowe bloki) nie zbyt szczególne ale zawsze jakieś place zabaw, bo tak to to tam tragedia jest
Ja urodziłam jak już miałam 18 i szkoła zaoczna wiec z tym nie miałam problemu, ale że nie zdałam jednego roku to teraz matura przede mną :-( a z małym wiadomo dość ciężko się uczyć :-( na szczęście od pewnego czasu nie mieszkam z rodzicami, tylko z moim facetem(tatą) dziecka i stałam się trochę bardziej samodzielna Mój "k" utrzymuję rodzinę a ja na razie tylko się uczę i zajmuję w domku małym więc nie mam co narzekać