reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie z Łodzi

Tygrysek my mielismy troche skomplikowana sytuacje bo zocha miala bardzo czesto zakazenia drog moczowych,potem okazalo sie ze ma wade wrodzona ukladu moczowego i chyba dlatego tak dlugo to u nas trwalo...Bo nim trafilismy do nefrologa to mala miala ciagle goraczke i nim lekarz wpadl ze moze cos bycnie tak troche czasu minelo.Mam nadzieje ze uda sie bez antybiotyku.
 
reklama
TYGRYSEK NO U NAS DZIEN PRZED WYJSCIEM ZE SZPITALA WYCHODOWAŁ SIEGRONKOWIEC. juz w 2 dobie był rotawirus a na koniec jeszcze gronkowiec złocisty....
lekarz poki co kazał sie nim nie przejmowac:baffled:przepisał nam na niego bactrim i za 4 tygodnie mamy zrobic kolejne badanie kału.
najlepsze u nas jest to ze paweł zawsze robił idealne kupy..to znaczy bez krwi, bez śluzu bez biegunek. lekarz twierdzi ze gronkowiec mógł uaktywnic sie dopiero przy zarazeniu rotawirusem gdy organizm był słaby odpornosciowo.
i podejrzewam ze to on mógł spowodowac u pawła tak wysoką kilkudniową goraczke, chociaz rota tez czasem ma taki okrutny przebieg.

no zobaczymy bo w szpitalu powiedzieli nam ze po 4 tygodniach równie dobrze gronkowca moze juz nie byc..a gdyby jednak sie pokazał mam zadzwonic do lekarza prowadzącego i on wtedy powie co robic.

z tego co wiem gronkowca leczy sie paskudnie i dlugo. czasem pozostaje w organizmie cale zycie...

a gdy spytałam lekarza czym moze sie objawiac,,,no to wlasnie problemami brzuchowymi, dziwnymi kupami itp...
tak ze zycze tobie , sobie i wszystkim innym cierpliwosci i zdrówka dla dzieciaczkow:tak:
 
Jeju to widzę że dużo dzieci ma lub miało tego paskudnego gronkowca:-:)-( martwię się tym że droga do jego zlikwidowania może być właśnie bardzo długa:-( a u nas problemy brzuszkowe własnie i kupki sa znakiem że on gdzieś jest przyczajony w organiźmie:baffled: chociaz po zmianie mleczka jest lepiej:zawstydzona/y:
 
Dzien doberek, my dzisiaj bylysmy juz u lekarza na kontroli i Zoche mam traktowac jak zdrowa ale bardziej mamy uwazac:tak: Maly bawi sie wlasnie na macie zosia troche mu robi na zlosc a ja kawke pije i czytam BB:-)
Zycze duzo zdrowka wszystkim dzieciaczkom:tak:
 
Ja też piję kawkę i czytam BB! :-)
Wczoraj Piotrunio miał 38,2 gorączki. Zaaplikowałam paracetamol i przespał nockę spokojnie, a dziś rano już tylko 36,7, ale za to marudny jak nie wiem co :szok:. Zwalam to na zeszłotygodniowe szczepienie "odra-świnka-różyczka"! ;-) Podobno skutki uboczne pojawiają się od 8 do 14 dni po szczepieniu!
 
witam sie i ja.
my to szczepenie mamy zaległe....pewnie jeszcze z 3 tygodnie poczekamy zanim pojdziemy:tak:

magda super ze zocha juz zdrowa..pewnie nudzilo jej sie juz w domu co?
a moj maly terrorysta wlasnie zasnął...wiec ide robic obiadek.

wiecie on po tym szpitalu jest taki wyglodzony ze ciagle woła ze chce jesc... masakra a tu jeszcze kilka dni musze scisłą diete trzymac no ale juz od dzis wprowadzam inne pokarmy niz marchewka ryz i kleik ryzowy:baffled:
dzis dostanie barszczyk czerwony z ziemniaczkami;-)

poza tym pogoda mnie dobija..nie cierpie zimy, zimna i sniegu.chce juz wiosny:sorry2:
 
Oj paskudna pogoda:-:)-( ja też się nie mogę doczekać wiosny , słoneczka wtedy z Fifkiem ruszamy na podbój Łódzkich parków:-D:-D:-D
 
witam sie i ja.
my to szczepenie mamy zaległe....pewnie jeszcze z 3 tygodnie poczekamy zanim pojdziemy:tak:

magda super ze zocha juz zdrowa..pewnie nudzilo jej sie juz w domu co?
a moj maly terrorysta wlasnie zasnął...wiec ide robic obiadek.

wiecie on po tym szpitalu jest taki wyglodzony ze ciagle woła ze chce jesc... masakra a tu jeszcze kilka dni musze scisłą diete trzymac no ale juz od dzis wprowadzam inne pokarmy niz marchewka ryz i kleik ryzowy:baffled:
dzis dostanie barszczyk czerwony z ziemniaczkami;-)

poza tym pogoda mnie dobija..nie cierpie zimy, zimna i sniegu.chce juz wiosny:sorry2:

My też mieliśmy to szczepienie bardzo zaległe. :tak: Ono powinno być chyba w 13 miesiącu robione, a u nas najpierw się przyplątała jelitówka, później zapalenie gardła i tak jakoś się to odwlekło w czasie.
A tak w ogóle to strasznie współczuję tej "przygody" z rotawirusem. Mam nadzieję, że Pablo szybko wróci do formy!

Oj paskudna pogoda:-:)-( ja też się nie mogę doczekać wiosny , słoneczka wtedy z Fifkiem ruszamy na podbój Łódzkich parków:-D:-D:-D

My ruszyliśmy w sobotę. Nasz dzielny wędrowiec bardzo chciał wdepnąć w największą kałużę jaką zobaczył, a kiedy go odciągnęłam to się zezłościł i klapnął w błotko! :angry: No i był koniec spaceru! :crazy:
 
My też mieliśmy to szczepienie bardzo zaległe. :tak: Ono powinno być chyba w 13 miesiącu robione, a u nas najpierw się przyplątała jelitówka, później zapalenie gardła i tak jakoś się to odwlekło w czasie.
A tak w ogóle to strasznie współczuję tej "przygody" z rotawirusem. Mam nadzieję, że Pablo szybko wróci do formy!



My ruszyliśmy w sobotę. Nasz dzielny wędrowiec bardzo chciał wdepnąć w największą kałużę jaką zobaczył, a kiedy go odciągnęłam to się zezłościł i klapnął w błotko! :angry: No i był koniec spaceru! :crazy:

haha:-D:-D oj ja ja się nie mogę doczekać kiedy moje szczęście bedzie biegać po kałużach:-D:-D wiem wiem będę kiedyś przeklinac ten dzień kiedy wypowiedziałam to zdanie:-D:-D
 
reklama
Tygrysku, już bardzo niedługo będzie biegać twoje maleństwo! Ja też nie mogłam się doczekać, kiedy Piotruś zacznie chodzić i nawet nie wiem kiedy ten czas upłynął, a on biega jak trzeba, czasem trochę krzywo, ale szybko!:-D:-D:-D:-D
 
Do góry