tygrysek82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2008
- Postów
- 6 369
witam
a my wczoraj wyszlismy ze szpitala....trafilismy tam w poprzednią srode 28 stycznia. w ciagu 30 minut paweł tak wymiotował ze zemdlał mi na rekach...tak wiec pogotowie.szpital..rotawirus....po prostu horror.
10 dni w szpitalu wykonczylo i mnie i pawła.ja padam psychicznie i fizycznie,
teraz wracamy do normalnosci..paweł jest przestraszony nerwowy.nie chce sam spac...boi sie wszelkich hałasów, jak tylko traci mnie z oczu płacze...
echh damian przez to wszystko nie pojechał na ferie,teraz tylko modle sie zeby on sie nie rozchorował.niby nic mu nie jest ale ja juz popadam w jakies schizy po tym szpitalu...
ania - wiem ze bylysmy umowione wiec wybacz. mam nadzieje ze sie nie gniewasz
oj jej biedny bobas:---( my zaszczepilismy naszego szkraba Rotarixem przeciw rotawirusowi drogo bo drogo gdyz sa dwie dawki a jedna kosztuje 300 wiec razem 600zl ale czuje ze warto jesli ma to go uchronic przed zachorowaniem:-( nastepna dawka za 2 tygodnie. Ale jestem w szoku gdyz maz mial ostatnio jelitowke a maly sie nie zarazil