reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie z Łodzi

Ja rodziłam chłopców w Rydygierze, na Strelinga.Jestem bardzo zadowolona.Zarówno z opieki przy porodzie, jak równiez po. Oczywiście sa pewne niemiłe wyjątki wśród personelu, ale moim zdaniem do wytrzymania.Jedyne na co mogłam narzekac, to posiłki.Ale to chyba taka norma szpitalna.Po za tym dieta dostosowana do potrzeb matki karmiącej:)Ale ogólnie było nieżle.Za kazdym razem spędziłam tam tydzień czasu, więc wiele widziałam:). Pierwszym razrem lezałam na patologii 5 dni, bo byłam po terminie, a za drugim razem, tez tydzien, bo Oskar, miał bardzo wysoki poziom bilirubiny, i opalał sie pod foto lampą.Salka  3 osobowa, ale powierzchniowo dośc duża.Minus to taki ze nawet Tatuś nie może wejsc na sale, choc na chwilke.Jest zakaz wstępu dla każdego z zewnatrz.
Tak gadaćie o klubach w których spędzacie wolny czas, a moze któras chodzi do Stereo Krogs na Wólczańskiej.My z męzem tam chodzimy ze względu na koncerty.Często graja nasi znajomi, więc idziemy tam, i po koncerce tam zostajemy.Tylko ostatnio dawno Tam nie byliśmy :(
 
reklama
hej!

w stereo krogs chyba nigdy nie bylam, ale mam znajmoych ktorzy rowniez bywaja tam na koncertach :)
ja na imprezy wrocilam jak wojtus mial 4 miesiace, i teraz bywam regularnie :) a to dlatego, ze moi rodzice
#1nie maja nic przeciwko ;)
#2 mieszkaja 7 min na piechote ode mnie wiec jak wojtus budzil sie co 3h na jedzonko to zostawialismy go po 21, okolo polnocy karmila go z butli moja mama, a my ok 2-3 odbieralismy go i popylalismy z wózeczkiem do domu :) teraz wojtek przesypia prawie cala noc od 19.30 do 5-6 wiec kapiemy go u rodzicow, tam zasypia (ma wlasne lozeczko - o dziwo siostra nie protestuje ze stoi w jej pokoju hihihi) i tata odwozi go nam jak idzie do sklepu (sobota) albo do kosciola (nd)

ja rodziłam w madurowiczu, a wczesniej lezalam tam dwa razy z powodu za wysokego cukru i dziwnego ktg. nie ma porownania zadngo, ale wlasciwie nie mialam na co narzekac :) polozne bardzo ok. lekarze tez. moze oprocz tej która mnie badala w noc poprzdzajaca porod - szczerze mowiac wygladala na niezle zaspana ;) a poza tym nie odezwala sie do mnie slowem. a to przeciez byl moj pierwszy porod! strasznie sie denerwowalam i to nie bylo pomocne :p ale reszta ok. polozna ktora przyjmowala porod byla za to rewelacyjna (podobno "najlepsza reka" w tym szpitalu) z niej akurat bylam bardzo zadowolona :)
a odwiedziny bez problemu - jedna osoba naraz, ale kazdy mogl wejsc - i na ta sale przed porodem i na ta gdzie juz bylam z dzidziulem :)

jeszcze dwa nid pracy. dzis od 15. jutro od 12. i weekend :laugh: a przy okazji moje imieniny ;D
 
Ja będę sie bronić jesienią. Już niedługo zabieram się za pracę magisterska... Powoli wdrażam się w rytm życia z dzieckiem. A dziś zostawiam go z mężem na 7 - 8 godzin. Strasznie się boję... Czy dadzą sobie radę beze mnie i czy ja dam sobie rade bez nich. No i czy cycki mi nie eksplodują.
Pozdr
 
czesc
nie mialam przez ponad miesiac netu, ale teraz sie witam ze wszystkimi, tymi znajomymi i nieznajomymi.
widze, ze na czasie jest temat impejz i knajp roznej masci. my imprezujemy sporo, nawet nie wiem, czy nie za sporo, chwilami mam kaca moralnego (i nie tylko :) ). w knajpach bywamy coraz mniej, ostatnio imprezowalismy w 77, bo moj pawel tam pracuje, ale nie przepadam za tym miejscem. w piatek czeka nas impreza marlboro i zamierzam sie dobrze bawic. w hali expo.
a inne miejsca? stereo lubie, choc ochrona jest bardzo nieprzyjemna. kiedys bywalismy dosc czesto w zapiecku, i nierzadko gralismy na gitarach i wylismy do rana. to zdecydowanie nasze klimaty. ostsatnio odwiedzilismy gniazdo piratow, ale dziwny tam klimat panuje... generalnie brakuje mi miejsc, ktore by mi tak naprawde odpowiadaly. zreszta czasu coraz mniej, a poza tym nie mamy mozliwosci porzucac tysia na noc zbyt czesto.
wielkie buziaki
marianka
 
cześć

ulik - co rozumiesz przez "luźne mamuśki"? jeśli masz na mysli młode matki, które mając dziecko nie zamykają się w domu na cztery spusty, chodzą do znajomych i bawią się w knajpach to się zgłaszam  ;D (no może nie co tydzień bo co za dużo to nie zdrowo,ale zawsze gdy mamy ochotę)

poród - ja rodziłam w rydygierze i kolejne dziecko (jeśli będzie) też zamierzam tam rodzić  ;D

idę lulać. dobrej nocki mamuśli
 
"luźne matki 21go wieku" to pojecie dosc... hmmm... luźne ;) przede wszystkim jednak takie, które żyją czymś wiecej niz kupka i zupka ;) choc wlasciwie uwazam ze poswiecenie calego zycia dla wlasnych dzieci to rzecz wielka i godna podziwu :) a matki ktore widuja dzieci rano przed praca, wieczorem jak juz spią i od czasu do czasu w weekend uwazam za egoistki ;) nie mowie o czywiscie o samotnych kobietach ktore musza pracowac by jesc! ale chyba wszystkie rozumiecie jakie zachowanie potepiam ;) wlasciwie chodzi mi głownie o to, że z osoba ktorą nazywam (może niezbyt trafnie) "luźną mamusią" mam o wiele wiecej wspolnego, wiele wiecej tematow niz tylko temat dzieci :) i dlatego wyobrazam sobiei ze z kims takim moglabym sie zaprzyjaznic, spedzac czas itepe.
na moim osiedlu jest kilka dziewczyn z malymi dziecmi, ktore znam, ale mamy tak rozne klimaty, ze nie ma szans na cos wiecej niz "cześć, co u ciebie?" podczas zakupow ;)

no. dobrze cie widziec marianeczka ;D w końcu!
anetas zycze duzo zdrowka boryskowi!!!
phantas a planujesz juz drugie dziecko? :p

jutro przede mna najgorszy dzien. wychodze o 12 wracam o 22. stesknie sie straszliwie za moim skarbem :( ale co zrobic - takie zycie ;)
a potem jak sie bede cieszyc kazda chwila spedzona z nim w piatek ;D
pozdrawiam!
 
hello
nie znosze takich wczesnych pobudek... bo 7 rano to wczesnie, prawda? dla mnie to blady swit... jest jakis sposob, zeby przestawic mlodego na nieco pozniejsze wstawanie???
co do tysia: nadal ma dwa zabki :). poza tym cwiczy dzielnie czolganie sie na brzuchu. wlasnie uparl sie na kable pod biurkiem, wiec co minute transporuje go na drugi koniec pokoju, ale wraca jak bumerang. nie chce myslec, co bedzie, jak zacznie raczkowac, a mysle, za zacznie lada chwila. poza tym strasznie sie ostatnio rozgadal, godzinami powtarza "dadadadadadatatatatatatat" i robi smieszne miny.
my jakos sobie radzimy. zajec nie mam wcale tak duzo, wlasciwwie tylko w poniedzialki i piatki wracam pozniej niz o 14. jakos to sobie poukladalam i jak na razie nie zaluje decyzji o pojsciu na drugi kierunek, naprawde fajnie mi sie studiuje. jest ok. nastukalam juz sobie co prawda troche nieobecnosci, ale jakos to nadrobie. jestem dobrej mysli.
no, uciekam, bo zaraz zabieram tysia do dziekana na rozmowe (jako argument kluczowy). pozdrawiam wszystkie mamusie.
marianka
 
reklama
no odskocznia musi byc :laugh:
ja swojego synunia tez kocham ponad wszystko, ale ciesze sie, ze pracuje :) czasem smutno mi, ze to niania wyjdzie z nim na spacer a nie ja :( i mysle sobie "a moze lepiej poczekac jeszcze rok...?" ale siedzialam z nim w domu pare dobrych miesiecy i wiem, ze po tygodniu znowu zapragnelabym jakichs innych obowiazkow niz tylko spacer i zupka ;) a tak mam jedno i drugie ;) no poniekąd ;) a poza tym $$$ sie przydadzą - nie ma co sciemniac ;) :p

a dzis wojtus bedzie mial gosci full - prababcia z pradziadkiem, potem moi rodzice sie nim zajma, a wieczorem jeszcze tesc ma wpasc :) pewnie nawet nie zauwazy ze mamusi nie ma :p

dobra koncze. musze sobie kanapeczki do pracy zrobic ;)
marianeczka a my sie kiedys w koncu spotkamy ???

co do szpitali - to ja mocno wierze w to, ze wojtus niegdy nie bedzie musial ich odwiedzac! :)
 
Do góry