Anetas witaj "w domu"
Mnie wczoraj migrena próbowała dopaść.. w pracy wkurzyłam się na jedną taką - ehhh.. szkoda nerwy tracić.. ale czniam to.. racja jest po mojej stronie ;D
Cieszę się, że nareszcie słońce świeci - już byłam tak zmęczona tym zimowym ponuractwem i przytłoczona problemami wszelakich materii, że został mi tylko krok do przekroczenia "cienkiej czerwonej linii".. witaj wiosno!
Zaczynam podejrzewać, że mam astmę - kurna, od kilku miesięcy męczy mnie oskrzelowy kaszel - nie ma mowy żeby sie nad garnkiem pochylić czy wejść do łazienki po rozwieszeniu prania - zaczynam się dusić i kasłać jak gruźlik poza tym w piersiach mi rzęzi jakbym rzeżączkę miała ;D Lekarz osłuchowo nic nie stwierdza więc kochane powiedzcie do którego mądrego pulmonologa się wybrać?
Julce wyleczyłam katar Olbasem.. taram.. taram.. i luzik mam
Odpukuję, odpukuję bo dzieciaki w przedszkolu zaczynają pokasływać :
Przejrzałam swoje rzeczy i stwierdziłam, że muszę sobie cosik na kark kupić.. bida wielka.. poza tym oponka na brzuchu źle wróży.. jakby rozmiar więcej
na poprawienie nastroju zjadłam więc chińszczyznę i popłukałam colą
Ble..
Uciekam bo właśnie mi budzik zadzwonił :laugh: a mała czarna z mlekiem uratuje mi życie!
Pozdrówka
Miłego dnia
Anetas, olej wózek i wyluzuj się, myśl pozytywnie.. i tak macie niezłą "brykę", o której inni mogą jedynie pomarzyć.. jak to mówi moja Julcia "najważniejsza jest miłość"