reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie Lipcowe gotują:)

reklama

Fasolka po bretońsku:


Fasolę Jasia płuczemy (ja kupiłam opakowanie Jasia karłowatego z KUPCA) i zalewamy wodą (tak, żeby przykryła porządnie fasolę, bo będzie puchnąć). Zostawiamy na noc.
Następnego dnia, fasolę wstawiamy z tą wodą na ogień i gotujemy aż zmięknie (ok1h-1,5h). W tym czasie kroimy kiełbasę (jakąś dobrą do smażenia, ja miałam toruńską) w plasterki i na cztery, kroimy cebulę (sporą, albo i dwie nawet) i smażymy z kiełbasą dosyć długo. Jak fasola zmięknie wrzucamy do niej kiełbasę z cebulką i gotujemy dalej, jeśli wody pozostało zbyt dużo na sos, to trochę odlewamy. Przyprawiamy solą, pieprzem i majerankiem, wsypujemy trochę czosnku i papryki. Dodajemy koncentratu pomidorowego, ale z umiarem, co chwila próbując (ja miałam z lidla taki w kartonie, jest całkiem duży i sporo mi zostało). Robimy zasmażkę z mąki i wrzucamy do przyprawionej już fasolki, mieszamy i cieszymy się pyszną fasolką:tak: Podawać z pieczywem. Ja jeszcze dodałam przy smażeniu trochę pieczarek, myślę, że i papryka by jej nie zaszkodziła;-)

A jak się robi zasmażkę? :zawstydzona/y:
 
Rozgrzewasz tłuszcz - olej, oliwę albo masło - i rzucasz na niego mąkę i zasmażasz ją (musi się lekko zrumienić, ale nie przypalić) ;-)
 
Sałatka dobra na przeziębienie :-D

1 opakowanie tortellini lub uszek - ugotować
1 puszka kukurydzy
1 papryka czerwona surowa pokrojona w kostkę
20 dkg sera żółtego pokrojone w kostkę lub paseczki-zapałki
2-3 ząbki czosnku (ja w porywach dodaję 4 ząbki :D )
pieprz, sól (lub vegeta zamiast soli)
ketchup + majonez

Z ketchupu i majonezu zrobić sosik i dodać do reszty składników. Na koniec dodać przeciśnięty przez praskę czosnek. I zajadać :-) Pyyychotka :-)
 
pierś z kurczaka pod pierzynką

piersi pokroić na kotlety, przyprawić czym tam kto chce (ja idę na łatwiznę i osypuję przyprawą do kurczaka lub gyrosa), na patelni zeszklić cebulkę pokrojoną w kostkę. piersi układamy na blasze, posypujemy cebulką, na to łyżeczka majonezu i kawałek sera żółtego i do piekarnika na około 20-30min.
wersja dla "ubogich": piersi przyprawione trzeba posmarować dokładnie majonezem i zapiec, też pyszne :p
 
Śliwki uwielbiam wyłącznie na surowo. Pozostałe odrzucają mnie na kilometr. Ostatnio kupiłam mojemu M. kwas, którego jeszcze nigdy nie próbował. Ja znam ten specyfik z moich wschodnich wojaży ale dla niego to zupełna nowinka. I trafiłam na śliwkowy, muszę przyznać że pozytywnie mnie zaskoczył! Ale na zimno. Dziwny smak ale ciekawy... może to przez ciążę?

Wczoraj na obiad mieliśmy bigos :) mniam
 
reklama
Śliwki uwielbiam wyłącznie na surowo. Pozostałe odrzucają mnie na kilometr. Ostatnio kupiłam mojemu M. kwas, którego jeszcze nigdy nie próbował. Ja znam ten specyfik z moich wschodnich wojaży ale dla niego to zupełna nowinka. I trafiłam na śliwkowy, muszę przyznać że pozytywnie mnie zaskoczył! Ale na zimno. Dziwny smak ale ciekawy... może to przez ciążę?

Wczoraj na obiad mieliśmy bigos :) mniam
Aż muszę zapytać, a były w tym bigosie śliwki? ;-):-D
 
Do góry