reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Myszka ciężka sprawa z tym mlekiem, próbowałaś mieszać ze swoim?

Milenka no pogodę mieliście ekstremalną na wyjazd i zwiedzanie, podziwiam. Zazdroszczę planów, nam póki co tylko działka zostaje, przypływu gotówki niestety się nie spodziewam, zresztą pewnie urlopować będziemy osobno, żeby dzieciarnię wakacyjnie ogarnąć.

Z przetworów robię ogórki, paprykę, ew. jakieś sałatki. Owoce tylko na nalewki albo soki, żadne dżemy czy powidła chyba by nie miały amatorów.

A ja z E na działce, trochę już świra sama zaczynam dostawać, dobrze, że małż mi starego lapka z telefonem skonfigurował to chociaż normalnego neta mam. E przekochana, całuśna, gaduła, cały czas ryjka cieszy. Energii ma tyle, że wieczorem padam, bo sobie mojej obecności przy wszystkim życzy. Ale nie narzekam, bo nie marudzi, nie jęczy, aż się boję, że to jakaś cisza przed burzą i potem nadrobi
 
reklama
Myszka - ja nie pomogę bo F od 2 tygodnia życia na mm. Tak jak pisze DJMka sa substytuty. Julek Aguni z tego co dobrze pamietam też mm nie tknął.

Milenka - wow!! No to gratulacje na córci !! To teraz czekamy na F i mamy komlet [emoji3] . Jako ostatni z naszej paki sie pojawił na tym świata padole to i ostatni ruszy w świat na dwóch. Cieszę sie sie bardzo z takiej nowiny od Ciebie [emoji6]
 
Ostatnia edycja:
Mika pamiętasz wczorajszą rozmowę na grupie?;-)człowiek nie zna dnia ani godziny,F też ruszy lada moment.
A jaką miała radość jak jej się udało,cała rodzinka była świadkiem i krzyków co nie miara:-Doczywiście glebę zaliczyła ze sto razy,chciałam tu wrzucić filmik z telefonu ale mi się nie che wgrać.

Magda plany są ale na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie podróży ale pierwszy raz od wielu lat nie byliśmy w tym roku na prawdziwych wczasach i nie fajne uczucie,więc może zaryzykuje.

Myszka mój o Bułgarii nie chce słyszeć bo tam nie wiele jest ciekawego do zwiedzania[nie mówię o miasteczku turystycznym]a poza tym teraz już tania nie jest bo wypadła z rynku Tunezja,Egipt i wszyscy do Bułgarii.Bratanica m leci w poniedziałek 2dorosłe +2letnie dziecko prawie 5tyś na tydzień,no i w planach mają głównie leżeć w basenie hotelowym i pić rozcieńczone drinki;-).
 
Witam się wieczorne,
Ja u rodziców ze słabym netem i fatalnym samopoczuciem, ale jest całkiem znośnie. Dzieci dziś po całym dniu na dworze i bez dłuższej drzemki padły przed 20 :-D A teraz to nawet ja w łóżku.
Ostatni urlop (ale i tak krótki ) miałam przed O. wiec juz się chyba przyzwyczaiłam. A teraz przyjdzie mi czekać kolejne dwa lata ;-)
Myszka - moja O. mm w ogóle nie ruszała. Fakt że miałam ją długo na piersi, ale bardzo ograniczonej i wystarczyły nam jogurty, kefir, czasem krowie lub kozie mleko. O śmietanie nie wspomnę, bo mogłaby ją jeść na kg. Dopiero jak czasem mm robiliśmy dla Miśka to O. przy nim się nauczyła.
 
Milenka30 my bylismy 3 razy i uwierz mi nad basenem lezelismy doslownie kilka dni. Wypozyczylismy auto i zwiedzalismy. Wyspa Kaliakria, ogrody różane, Varna, Sozopol, Burgas ... ach rozmazylam się :) w nastepnyn roku z młodym chcemy jechać bo w tym nie damy już rady :)
Mm mieszałam z moim mlekiem i nic. Wszystko byłoby dobrze ale co mam mu w nocy dać na szybko jak on sie drze? Na jogurtach ma żyć :(
 
Ostatnia edycja:
reklama
mYSZKA w nocy to zjedzeniem ciężko,najlepsza by woda była;-).moja mm je teraz tylko na wieczór,rano płatki orkiszowe na krowim mleku.
Ja nie jestem na nie jesli chodzi o Bułgarię,może kiedyś pojedziemy,ale póki jest porównywalna z innymi to wolę zdecydowanie Grecję,bo byliśmy raz i do Aten nie dojechaliśmy.
 
Do góry