reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Dagmar skoro znalazl sie ktos chetny zeby dzieciaki zabrac to pozostaje sie tylko cieszyc. Mam nadzieje ze odpoczelas, a dzieci na pewno wrocily zadowolone. A maz na dlugo wyjezdza w styczniu???? Bedzie mial Ci kto pomoc?

Rety ale mnie zgaga meczy. Glodna jestem ale nie wiem co tu zjesc zeby mi troche lepiej bylo. Zaraz klade synka spac i ja tez odpoczywam. Maly tak sie wierci w brzuchu ze szok. Czasem to az nie wiem jak mam siedziec, zeby mi wygodnie bylo. No i na siusiu co chwila biegam, bo tak mnie ugniatal na pecherz. Masakra.

on wchodzi na zlecenie w Krakowie tzn, będzie wychodził około 4-5 rano i wracał 22-23. Pomóc? no mam nadzieję, że dzieci mi coś pomogą :)

Dam radę tylko niech zacznie zarabiać, bo przez te żebra jesteśmy już spłukani a tu jeszcze opłaty na ten miesiąc, kredyty i na dodatek reszta wyprawki dla Łusi

Ty się tam trzymaj, co do pęcherza to mam to samo, więc cierpimy razem :D
co do zgagi to wczoraj ratowały mnie płatki migdałów
 
reklama
Mnie wieki nie było - to znaczy czytam, ale nie piszę tradycyjnie. Mieliśmy tak intensywne święta, ze szok. Super było ale cieszę się że już po. Normalnie po całym dniu odwiedzania to jednych to drugich puchły mi nogi... Teraz jeszcze Sylwester u nas - ale każdy ma coś zrobić więc chyba nie będzie tak źle. No ale sprzątanie, zakupy i jeszcze kilka innych rzeczy do pozałatwiania - mam nadzieję, że jakoś to ogarnę bo małż wraca we wtorek z pracy o 20 :baffled:

co do peelingów kroczek_k ja zaczęłam używać znów enzymatycznego z Biochemii Urody, też mam skórę naczynkową. Ostatnio była zaczerwieniona bardzo i pojawiły mi się suche placki takie bleee. Także zrobiłam ze dwa razy, a potem nałożyłam czerwoną glinkę z oliwą. O niebo lepiej!

Nawet nie pomyślałam, że to może szkodzić czy coś, po prostu z lenistwa nie używałam od jakiegoś czasu, ale skóra zaczęła wyglądać paskudnie, przesuszona a na policzku mi spore naczynko pękło - chyba po ciąży czeka mnie zamykanie:-(
 
Witajcie kwietnióweczki

Truskawkowa- zdrówka dla synka, i współczuję choróbska. U nas zawsze jelitówka kończyła się pobytem na oddziale bo Alan szybko się odwadniał i dosłownie lał sie przez ręce. Kup małemu orsalit czy coś podobnego ochydne w smaku ale zapobiega odwodnieniu my mieszaliśmy z colą i pił przez słomke wtedy mniej paskudne.
Mi też lekko krwawia dziąsła i takie miekie są i się obsuwajaą dlatego muszę sensodyne stosować bo zeby strasznie wrazliwe mi się zrobiły. echh uroki ciąży

kroczek- grzeczna dziweczynka z ciebie trzeba leżeć to leżysz. Wytrwałości kochana.

Dagmar- chyba trzeba tam kogoś do ciebie wysłać niech Ci dupsko prztrzepie. Na kanape i leżęć a nie naleśniki smażyć.

Marcia- no ja Ci powiem podobnie jak Magda ciosek lepiej Ci bo w domku jestes więc zawsze więcej czasu na odpoczynek chociaż rób jak uważasz . Problemów rodzinych współczuję jedyna rada nie przejmuj się tym tak bardzo.

Magda ciosek- eeetam 7 z przodu u mnie to juz na bank 8 ale na wagę się boję wejsć po tym swiątecznym obżarstwie.

Edysiek- sto lat dla córci.

Ja jakaś taka nie w formie ostatnio jestem i w sumie trudno określić czemu, niby takie juz lekkie zmęczenie ciąża niby już się doczekać nie mogę rozwiazania a z drugiej strony strach przed porodem i tym co będzie. Dziwne mnie obawy nachodzą czy dam radę z 2 dzieciaków itp. Do tego różne różniaste problemy codzienne kasa rodzina i tak mnie to wszystko przygnębia ze miejsca sobie znależć nie umiem. Ej już wam nie smęcę.
Jutro mam wizyte na 17.30 więc może mi się humor polepszy jak się dowiem co tam u mojego dzidziolka słychać.
 
Moi_pas, ola fajnie ze sie odezwalyscie wezwane przez kroczka do odpowiedzi :-) mysle ze teraz jak juz mina swiateczne dni to znowu troche wiecej osob sie pojawi na forum.

Ja jutro z babcia do onkologa jade, zobaczymy czy zaproponuje jej jakas chemie. Jeszcze z bratem mamy problemy i tez powinnam jutro cos wymyslic. Ola ja tez sie czasem zastanawiam jak my damy rade z dwojka dzieci, kredytem i budowa domu. Chyba w jakiegos cyborga powinnam sie zamienic. W ogole jakos do mnie nie dociera ze za niecale 4 miesiace bedziemy juz w czworke!!!! Moze tez dlatego ze wyprawki kompletowac nie musze to jakos nie czuje tych przygotowan.

Kroczek a Ty te skurcze masz bolesne czy tak jak ja kiedys pisalam ze czujesz samo twardnienie brzucha?? Ha chyba mnie moj organizm sprowadza na ziemie bo dzisiaj popoludniu i wieczorem juz kilka skurczy mialam mimo ze nic takiego nie robie i od dwoch godzin leze, a brzuch twardnieje. Dobrze ze chociaz moja szyjka jakas pancerna jest i trzyma. No ale trudno chyba musze sie pogodzic z mysla o siedzeniu na tylku w domu. Tylko gdybym jeszcze siedziala w tym domu sama i nikt by mi na rece nie patrzyl to by bylo latwiej, a tak strasznie mnie denerwuje mysl ze moja mama z ktora mieszkamy specjalnie rezygnowala z pracy zeby z Tymkiem siedziec i zebym ja mogla pracowac a teraz obie siedzimy w domu. Ja bez roboty, ona bez roboty i pieniedzy....umowilismy sie ze tak czy inaczej jakas kase jej damy ale to dla mnie troche niezreczna sytuacja. Eh glowa mi peka od tego wszystkiego, spac przez to nie moge, bo mi tysiac mysli po glowie krazy. Rety jak ja bym chciala byc juz na swoim, miec swiety spokoj od wszystkich i niech mi glowy nie zawracaja swoimi problemami. Eh no to sobie pomarudzilam. Ide sie wykapac i sprobuje usnac. Tylko wczesniej lykne nospe bo mnie skurcze lapia :-( ale to pewnie z nerwow.
 
Kochane...
ja świeta dość chorobowo - bo najpierw chrypa i katar a teraz upierdliwy fatalny kaszel:(
Ja chodze i "szczekam" a brzuch juz mnei ciagnie bo napina sie 500 razy dziennie od tego kasłania...macie jakis pomysl co mozna po za tym syropkiem dla ciezarnych i syropem z cebuli? Masakra z tym jest!:(
 
Bardzo się cieszę babeczki, że się odezwałyście:)
Marteczka mnie też coś katar złapał i kicham ale dzięki Bogu nie napina mi się brzuch jeszcze.

Moi pas zrobiłam ten peeling i jest o niebo lepiej ale tak jak Ty będę musiała coś zrobić po ciąży:tak:

Ola ja mam jeszcze 4 miesiące przed sobą ale też czasami czuję że już jestem zmęczona i fizycznie i psychicznie

Marciu w zasadzie dziś to miałam chyba tylko jeden skurcz i to niebolesny ale szyjka mi się skraca bo jest mocno osłabiona po tych trzech wcześniejszych poronieniach. Generalnie skurcze jeśli są to niebolesne i kilkusekundowe. Czasami stwardnieje mi tylko dół brzucha czasami góra, czasami cały a czasami tylko bok ale to wtedy chyba Kubuś się przemieszcza no tak czy siak każdy taki napięty brzuch to ryzyko skócenia.

Dagmar mam nadzieję, że jakoś dacie z dziećmi radę pod nieobecność męża
 
Marteczka mozesz sprobowac na kaszel dwoch syropow, albo homeopatyczny Stodal, albo Hedelix - ziolowy lek, bez alkoholu w skladzie i mozna go brac w ciazy. Z tym ze Hedelix bedzie mial wieksze dzialanie wykrztusne niz Stodal.

Ja sie biore za moj sprawdzony usypiacz czyli ksiazke, bo inaczej ciezko to widze
 
Marcia wielkie dzieki zawsze cale zycie bralam stodal i mi pomagal...i jak bylam wczoraj w aptece to mi pani zrobila wyklad ze zaszkodze i sie przestraszylam..... ale dzieki kupie jutro jesli nie pojde wczesniej do lekarza!

Ksiazeczka do zasniecia jest w sam raz:)
 
Dzień Doberek dziewczynki:)) Katar chyba przeszedł:) Mam nadzieję tylko że nie zejdzie na płuca i oskrzele i nie skończy się kaszlem... ale dwa dni leżenia w łóżku wyciągają nie tylko siły ale i chorobę:)No i kolejny dzień w łóżku się zapowiada.

Jak widać na suwaczku zostały mi tylko 4 miesiące a ja ciągle nic albo niewiele mam rzeczy dla Kubusia:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie kwietnióweczki

Truskawkowa- zdrówka dla synka, i współczuję choróbska. U nas zawsze jelitówka kończyła się pobytem na oddziale bo Alan szybko się odwadniał i dosłownie lał sie przez ręce. Kup małemu orsalit czy coś podobnego ochydne w smaku ale zapobiega odwodnieniu my mieszaliśmy z colą i pił przez słomke wtedy mniej paskudne.
Mi też lekko krwawia dziąsła i takie miekie są i się obsuwajaą dlatego muszę sensodyne stosować bo zeby strasznie wrazliwe mi się zrobiły. echh uroki ciąży

kroczek- grzeczna dziweczynka z ciebie trzeba leżeć to leżysz. Wytrwałości kochana.

Dagmar- chyba trzeba tam kogoś do ciebie wysłać niech Ci dupsko prztrzepie. Na kanape i leżęć a nie naleśniki smażyć.

Marcia- no ja Ci powiem podobnie jak Magda ciosek lepiej Ci bo w domku jestes więc zawsze więcej czasu na odpoczynek chociaż rób jak uważasz . Problemów rodzinych współczuję jedyna rada nie przejmuj się tym tak bardzo.

Magda ciosek- eeetam 7 z przodu u mnie to juz na bank 8 ale na wagę się boję wejsć po tym swiątecznym obżarstwie.

Edysiek- sto lat dla córci.

Ja jakaś taka nie w formie ostatnio jestem i w sumie trudno określić czemu, niby takie juz lekkie zmęczenie ciąża niby już się doczekać nie mogę rozwiazania a z drugiej strony strach przed porodem i tym co będzie. Dziwne mnie obawy nachodzą czy dam radę z 2 dzieciaków itp. Do tego różne różniaste problemy codzienne kasa rodzina i tak mnie to wszystko przygnębia ze miejsca sobie znależć nie umiem. Ej już wam nie smęcę.
Jutro mam wizyte na 17.30 więc może mi się humor polepszy jak się dowiem co tam u mojego dzidziolka słychać.

No i sama powiedz jak mamy się nie denerwować?

u nas też z kasą teraz masakra :(
nawet urodzin Kajowi nie mam jak zrobić :(
dółłłłł i metr mułu pod nim

Moi_pas, ola fajnie ze sie odezwalyscie wezwane przez kroczka do odpowiedzi :-) mysle ze teraz jak juz mina swiateczne dni to znowu troche wiecej osob sie pojawi na forum.

Ja jutro z babcia do onkologa jade, zobaczymy czy zaproponuje jej jakas chemie. Jeszcze z bratem mamy problemy i tez powinnam jutro cos wymyslic. Ola ja tez sie czasem zastanawiam jak my damy rade z dwojka dzieci, kredytem i budowa domu. Chyba w jakiegos cyborga powinnam sie zamienic. W ogole jakos do mnie nie dociera ze za niecale 4 miesiace bedziemy juz w czworke!!!! Moze tez dlatego ze wyprawki kompletowac nie musze to jakos nie czuje tych przygotowan.

Kroczek a Ty te skurcze masz bolesne czy tak jak ja kiedys pisalam ze czujesz samo twardnienie brzucha?? Ha chyba mnie moj organizm sprowadza na ziemie bo dzisiaj popoludniu i wieczorem juz kilka skurczy mialam mimo ze nic takiego nie robie i od dwoch godzin leze, a brzuch twardnieje. Dobrze ze chociaz moja szyjka jakas pancerna jest i trzyma. No ale trudno chyba musze sie pogodzic z mysla o siedzeniu na tylku w domu. Tylko gdybym jeszcze siedziala w tym domu sama i nikt by mi na rece nie patrzyl to by bylo latwiej, a tak strasznie mnie denerwuje mysl ze moja mama z ktora mieszkamy specjalnie rezygnowala z pracy zeby z Tymkiem siedziec i zebym ja mogla pracowac a teraz obie siedzimy w domu. Ja bez roboty, ona bez roboty i pieniedzy....umowilismy sie ze tak czy inaczej jakas kase jej damy ale to dla mnie troche niezreczna sytuacja. Eh glowa mi peka od tego wszystkiego, spac przez to nie moge, bo mi tysiac mysli po glowie krazy. Rety jak ja bym chciala byc juz na swoim, miec swiety spokoj od wszystkich i niech mi glowy nie zawracaja swoimi problemami. Eh no to sobie pomarudzilam. Ide sie wykapac i sprobuje usnac. Tylko wczesniej lykne nospe bo mnie skurcze lapia :-( ale to pewnie z nerwow.

trzymaj się tam i odpoczywaj!!!
 
Do góry