reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Witam wieczorowo.

Jakos dzisiaj mam stresa ze cos moze byc nie tak. To jeden z tych ciezkich dni z czarnymi myslami. Pewnie dlatego ze cos mnie brzuch pobolewa juz drugi dzien, a juz byl spokoj przez ostatni czas. Do tego mdlosci slabsze i troche wiecej sil i mniejsza sennosc. No i sie skumulowalo. Jedyne co mnie pociesza to fakt ze ugotowalam dzisiaj kapusniak a potem nie moglam go zjesc. No po prostu mi nie smakowal i ledwo kilka lyzek w siebie wcisnelam. Za to maz wieczorem zachwalal jaki pyszny kapusniak zrobilam, ze dawno takiego nie jadl i ze dokladko sobie bral. Czyli mi nie smakowal nie dlatego ze byl niedobry tylko przez ciaze pewnie.

No dobra chyba pora isc spac. Jutro idziemy na impreze do mojej przyjaciolki, wiec noc zarwana.
 
reklama
Wiatr&woda - bardzo fajna lektura, podrzucę Mojemu:) Chociaż na razie za bardzo się nie przyda no i on się spisuje wzorowo:)

Misiarska - gratulacje, tyle szczęścia naraz, z taką gromadką dzieci będziesz mieć wesoło:)

Wczoraj miałam badanie USG. Trafiła mi się b. mało rozmowna pani doktor, ale jakie to ma teraz znaczenie. Jak na razie wszystko jest super! Dzidziuś jest, z tego co zrozumiałam z tych wydruków to rozmiarowo wychodzi na dzień zgodny z kalkulatorem (czyli 6t i ok 3d). Najbardziej niesamowite było jednak dla mnie to, że przechytrzyło moje wcześniejsze badania, które stwierdzały jedną wadę macicy i umiejscowiło się w takim miejscu, że trochę podważa to tamte badania... Więc wada jest, ale chyba nie aż taka zła. Zobaczymy, co jeszcze powie o tym lekarz na konsultacjach.

Ale na razie trochę badań przede mną. Poza glukozą na czczo, morfologią i moczem mam też zlecone m.in. toksoplazmoza, choroby weneryczne (i HIV). Dużo tego, ale podejrzewam, że to dobrze. Na szczęście wszystko mam w abonamencie:)

Żeby wynagrodzić sobie moje ostatnie stresy, miałam ochotę coś sobie kupić. Ale co tu kupić, kiedy w "normalne" ubrania niedługo mogę się nie zmieścić a na ciążowe jest jeszcze za wcześnie? Ostatecznie kupiłam sobie torebkę:) Myślę, że dobra inwestycja bo pojemna a lekka - a teraz powinnam zminimalizować dodatkowe ciężary.
 
Tak w ogóle zastanawiałam się po jakim czasie będę musiała zacząć szukać np. innych spodni a po jakim czasie nawet luźniejsze bluzki nie ukryją brzuszka? Jestem kompletnie zielona w tym temacie. Zastanawiają mnie szczególnie spodnie - biodrówek nie noszę, więc jak zacznę rosnąć tu i ówdzie ;) to będzie problem.
 
Dziewczyny, dzięki za wsparcie. Ostatniej nocki spałam zaledwie cztery godziny. Po głowie krążyło mi tysiące myśli dotyczących maluchów... Chciałabym, aby urodziły się zdrowe....
Napiszę Wam, jak wyglądała moja wczorajsza wizyta. Byłam umówiona na 15.30. Taka jakaś zestresowana byłam, więc z domu wyjechałam już o 14.40 (droga do gabinetu mojej lekarki zajmuje mi około 20 minut). Pomyślałam sobie, że jeśli po drodze zobaczę kobietę z bliźniakami, to oznaczać będzie, że noszę bliźniaki. Zadowolona wjechałam na osiedle, gdzie znajduje się gabinet. I nagle jak spod ziemi prawie przed samym gabinetem wyrasta kobieta z bliźniakami :biggrin2: Byłam już nieźle wystraszona... Dotarłam do gabinetu około 15:00. Co się okazało, jak nigdy lekarka miała opóźnienie. Weszłam dopiero o 16.30. Przebrałam się w tą całą spódniczkę i kapcie do badania, no i czekałam na USG dopochwowe. Lekarka mówi do mnie "O widzę, jest maluszek, ale pani Karolinko, widzę jeszcze jednego". Ja do niej "Nie". Ona do mnie "Tak". Ja do niej "Nie to niemożliwe". A ona stwierdziła, że widzi jeszcze jednego maluszka. Popłynęły mi łzy - łzy szczęścia, ale także niedowierzania. Zrobiła mi USG przez brzuch, no i zobaczyłam dwa maluszki :biggrin2: Słyszałam jak biją ich serduszka....
Po wyjściu z gabinetu usiadłam ponownie w poczekalni, bo aż cała się trzęsłam. Kobiety siedzące pytały się co się mi stało. Ja na to "Będę mieć bliźniaki". One na to "To super". Ja: "Ale ja mam już dwójkę w domu, miało być jedno". Któraś kobieta powiedziała do mnie "Niech się pani nie martwi, będzie dobrze". Wyszłam na dwór do samochodu, no i dzwonię do męża, który jest w Nl. Mówię "Kochanie, to bliźniaki". A on na to "Pie....lisz, wkręcasz mnie, tak?" Jak usłyszał mój głos, stwierdził, że chyba jednak nie żartuję. Ucieszył się, choć tak samo był w szoku jak ja.
Zanim się uspokoiłam, to siedziałam w samochodzie 20 minut. Bałam się ruszyć, bo tak mi się ręce trzęsły, no i bałam się spowodować wypadek. A kiedy odpaliłam samochód w radiu usłyszałam piosenkę "Bałkanica" zespołu Piersi, a dokładniej refren ("Będzie, będzie zabawa, będzie się działo, i znowu nocy będzie mało. Będzie głośno, będzie radośnie, znów przetańczymy razem całą noc") . No i wybuchnęłam śmiechem, pogładziłam się po brzuchu i pomyślałam, że będzie dobrze :biggrin2:
I tak wszyscy się cieszą, ja się cieszę, choć ciągle czuję się oszołomiona :biggrin2: U mnie mdłości minęły odkąd wróciłam do Polski. No ale w końcu wiem, dlaczego w tej ciąży mam zupełnie inne objawy...
 
No i jeszcze jedno - prawdopodobnie są to bliźniaki jednojajowe, ale powiedziała mi, że przyjrzymy się im bardziej po badaniach prenatalnych (które podobno w przypadku bliźniąt są obowiązkowe). No i są oboje w dwóch osobnych workach owodniowych - dla nich podobno bezpieczniej. I to by było na tyle...
 
misiarska aż się pobeczałam jak przeczytałam Twój opis. Gratuluję Tobie kochana, na pewno wszystko będzie dobrze :) Masz już wprawę w opiece nad dwójką, to i kolejna dwójka nie będzie problemem :) Jeszcze raz gratuluję !!! :-)

Ja wciąż chodzę zmulona, choć mam wrażenie, że jest odrobinę lepiej. Nic słodkiego nie mogę pić ani jeść bo zaraz mi gorzej...Hormony też szaleją, ostatnio popłakałam się na kreskówce, którą z córcia oglądałam o Dzwoneczku Disneya....heh troszke to śmieszne ale cóż, nic na to nie poradzę :)

mojeboje co do ubrań ciążowych to ja w 1 ciąży zaczęłam rozglądać sie za spodniami ok 20 t.c. 1 ciąża jest pod względem brzuszka chyba spokojniejsza, gdyż wybija się on później nic w każdej następnej. Wiadomo że są odstępstwa od tej reguły, ale troszkę w tym prawdy jest. Ja już teraz noszę luźniejsze spodnie, albo treginsy na gumce, bo mam wrażenie, że wszystko mnie ciśnie na wysokości podbrzusza. Tak więc jak tylko będziesz czuła dyskomfort uciskowy od spodni, zakup sobie coś luźniejszego, żeby nie podduszać fasolki ;)
 
misiarska -super! gratulacje :-)

Dziewczyny mam takie pytanie, widziałam że kilka z Was też bierze Duphaston, jak długo musicie go brać?
ja też go dostałam bo jak byłam na pierwszej prywatnej wizycie to zapytałam lekarki czy pobolewania brzucha jak na okres są normalne, a ona tak na mnie dziwnie popatrzyła i powiedziała że przepisze mi coś, no i dostałam na 2 tygodnie, ale że wizytę na nfz mam dopiero 11 września, a tabletki kończą mi się kilka dni wcześniej to nie wiem co robić. I tak pomyślałam że polecę do tej naszej przychodni w poniedziałek może uda mi się wcisnąć na minutkę i zapytać lekarza czy mam to brać i czy mi przepisze? nie wiem co robić właśnie :-(
 
Misiarska mnie tez sie lezka w oku zakrecila jak czytalam Twoj opis. Hehe masz racje, bedzie glosno, bedzie radosnie, bedzie sie dzialo!!!

Mojeboje widzisz moze niepotrzebnie Cie tak lekarze straszyli ta wada. A gdzie idziesz na konsultacje? Do jakiegos specjalisty?? Na czym w ogole ma polegac ta wada?? Jakas noeprawidlowa budowe ma Twoja macica??

Ja pamietam ze w pierwszej ciazy dosyc szybko mnie spodnie zaczely uciskac, jakos tak pod koniec drugiego miesiaca. Teraz jestem szczuplejsza wiec pewnie troche to jeszcze potrwa.

Eh dzisiaj czarnych mysli ciag dalszy. Jakos nie mam humoru i boje sie bardzo czy wszystko jest w porzadku. Czy na pewno dzieciatko sie rozwija. Jeszcze pogoda jakas taka do d. tez nie pomaga. I zupelnie nie mam ochoty na ta dzisiejsza impreze. Najchetniej przelezalabym caly dzien w lozku. No ale trzeba sie zajac synkiem i domem, a popoludniu do pracy :-(
 
reklama
Misiarska- i sie poryczałam po twoim poscie. bedzie dobrze. przywykniesz do tej myśli

Mojeboje- ja zarówno w ciąży nr.1 jak i teraz szybko zaczelam tyć i lużniejsze rzeczy poszly w urzytek juz na przełomie 2-3 miesiaca , ja myśle że najwygodniejsze juz na potem są spodnie takie z tą szeroką gumą na brzuch ja mam takich 2 pary jedne krótkie drugie długi i starczy w końcu to tylko kilka miesiecy jak sie w nich chodzi do tego kilka większych getrów i to wszystko.Proponuję odwiedzić secondhand jesli lucidbisz tam na pewno znajdziesz takie i w rozsadnej cenie

lara- ja biore duphaston i na ostatniej wizycie mi powiedziano ze do końca 12 tyg. wizyte mam we wtorek i tez mi braknie tabletek dlatego dzisiaj robię rundę po aptekach i bedę sie starał załatwić bez recepty a receptę doniosę we wtorek , mam nadzieję że mi sie uda zalatwić

Marcia- glowa do gory, a kiedy masz następna wizytę? na pewno sie po niej uspokoisz. no i diodam ze nie jesteś sama ja tez w dni gdy objawy są slabsze i lepiej trochę się czuję to się zastanawiam czy oby na pewno wszystko ok.

A ja dzisiaj zakupowy dzień biorę siostrę i Alana i ruszamy na sklepy. Maz musi mieć spokój na naukę bo jutro ma jakis egzamin i zostaliśmy eksmitowani z doimu. Takze odezwę sie pewnie wieczorem. Miłego dnia kobietki
 
Do góry