reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Ancona, nie moze chyba być szyjka twarda i przepuszczać na dwa palce... Coś mi się tu nie zgadza... Więc na pewno masz ją miękką :-)
 
reklama
Agutka - współczuję doświadczeń. Czasem mam wrażenie, że personel w szpitalach byłby najszczęśliwszy gdyby pacjentów nie było. Tylko przeszkadzają.
Aulya - pozazdrościć :-) i życzę drugiego takiego porodu

U mnie też dzień się zaczął o 6:00 i zupełnie się nie wyspalam. Potem pranie, prasowanie, wyjście na plac zabaw. Teraz Młoda śpi więc ja chyba też wykorzystam okazję. Dziś na szczęście czuję się lepiej - tj. mogę chodzić, ale maluch musiał naprawdę zejść nisko bo tak dziwnie go czuję. Z drugiej str to już 37tc, więc ma prawo.
 
Agutka, a jak teraz się czujesz? Następnym razem pytaj lekarzy o wszystko, niektórzy muszą byc przyciśnieci do sciany.
A ja jestem wściekła, zła etc. Chyba hormony mną rzucają (i nie tylko).
 
Jotemka dla mnie też to jest dziwne i pani dr pytała czy miałam jakieś zabiegi na szyjce bo powinna już się ruszyć a tu nic. Hmm to ja już nie wiem. A zabiegów nie miałam chyba że liczy się łyżeczkowanie po pierwszym porodzie?.. Nie wiem, nie znam się tylko chciałabym mieć to już za sobą.
 
Agutka no właśnie to podejście niektórych lekarzy mnie najbardziej przeraża w całej tej otoczce porodowej. Współczuję strasznie tej niepewności i oby Kubuś szybko wyskoczył a póki możesz nabieraj sił:)

Jotemko no kurcze jak to tak mój zły humor przeszedł na Ciebie:( Niedobrze:(

Ancona a w takiej sytuacji to faktycznie lepiej żebyś była na miejscu. Ciekawe co z Zovitką?
 
Kochana nie nie żadnego ryczenia....wiem ze pogoda nie rozpieszcza i ogólnie wszystko jest zle to nie wolno!
Brzuszek moj troche lepiej niz w nocy ale dół nadal dziwnie ciągnie...i takie uczucie jak przy okresie ale chyba spokojniej niz w nocy albo mniej panikuje:)
 
Agutka no właśnie to podejście niektórych lekarzy mnie najbardziej przeraża w całej tej otoczce porodowej. Współczuję strasznie tej niepewności i oby Kubuś szybko wyskoczył a póki możesz nabieraj sił:)

Jotemko no kurcze jak to tak mój zły humor przeszedł na Ciebie:( Niedobrze:(

Ancona a w takiej sytuacji to faktycznie lepiej żebyś była na miejscu. Ciekawe co z Zovitką?

To nie wizęło się znikąd, nie przeszlo z Ciebie... Ja wymiękłam z przygotowaniami
 
reklama
Witam kwietnioweczki

widzę ze się dzieje na forum i co chwilę któraś z bólami się ujawnia.

U nas pomalutku nocka praktycznie bezsenna mała urządziła sobie harce od 1 do 4 wogóle nie spała tylko jadła i kupkała i tak w kółko. Mementami aż mi się płakać chciało.
W dodatku Alan wczoraj wrócił od babci z gorączką:no: masakra jakaś nawet nie mogłam go porządnie wysciskać bo nie chciałam ewentualnych bakterii czy wirusów na mała przenieść, a on taki dzielny od razu do siostrzyczki poszedł chciał głaskać przytulac. Aż mnie serce bolało ze nie pozwalaliśmy na to, w nocy tez miał gorączkę i postanowiliśmy ze znowu pojedzie z meżem do mojej mamy na 2 dni zeby sie tak wychorował. Kurde ledwo go zobaczyłam a już go znowu nie ma. tęsknie za nim streasznie i doła mam ze pierwsze dni z Antosia wygladaja tak że sama siedzę i tesknie za rodzina.

ech wyżaliłam się chyba mnie spadek formy -3 doby złapał. oby szybo przeszło

Mam nadzieje ze u was wszystko ok póżniej wrzucę fotkę małej pozdrawiam.
 
Do góry