reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Ancona trzymam kciuki za łatwy poród.

Zovitka naszym dzieciaczkom należy się ostra reprymenda za straszanie mamuś.

Tutaj w szpitalu (trafiłam do kliniki w Rudzie Ślskiej, bo mają tu bardzo dobry oddział dla wcześniaków) każdy lekarz mówi co innego, ale generalnie zgadzają się w jednym. Jeżeli jest już 36 tc, a dzieciaczek ma przynajmniej 2,5 kg to śmiało można rodzić. Tak więc dziewczyny nie stresujcie się bo z tego co wiem to większość kwietniowych dzidziusiów przekroczyło już magiczną barierę.
 
reklama
Jestem jestem nadal w dwupaku:tak:. Dopiero co zasiadłam żeby poczytać co u Was.

Ja mam dzisiaj w miarę intensywny dzień co przypłaciłam bólem głowy. pobudka o 5 koło południa była położna zrobiłyśmy plan porodu potem wyskoczyłam do miasta i wróciłam z takim bólem głowy że hej. chyba przegłodniałam i mało dzisiaj piłam Tak się zachłysnęłam wolnością i wyjściem do świata. teraz leżę i uzupełniam płyny.

Energii mam tyle że jeszcze nie jedno bym zrobiła niestety ciało które leżakowało od stycznia odmawia posłuszeństwa.

Jak pisałam już mąż jest w domu do piątku więc ja zawieszam leżenie i wywołujemy Antośke na świat.

Agunia- super że opanowali u Ciebie sytuacje, pewnie wrócisz niedługo do domku.

Ancona- bez jaj to już. :szok:Się nie stresuj tylko ciesz wkrótce wrócisz do domku z Hubercikiem do stęsknionego starszaka:tak:

spadam doczytywać dalej.
 
Jestem już w domu po 2 godzinach siedzenia u notariusza. Na szczęście czuję się całkiem nieźle. Dobrze że ten wczorajszy kryzys był krótkotrwały. Dzisiaj w ogóle młody jakiś taki mniej ruchliwy i nie pcha się tak bardzo w dół. Zobaczymy co się okaże jutro na wizycie.

Ehh coś mi się humor dziwnie popsuł. Niech mąż wraca już z pracy to może mi się poprawi. Chociaż za długo nie posiedzimy razem bo wybiera się dzisiaj na piłkę na 19. Ale potrzebuję się wygadać i ustalić kilka rzeczy i może mi będzie lepiej.

Ancona no jak Ty jeszcze na telefonie siedzisz i piszesz do nas to do porodu jeszcze trochę. A jak często masz skurcze? U nas tak szybko nie przenoszą na trakt porodowy żeby nie zajmować tam miejsca. Zresztą uważają że na oddziale przedporodowym przyjemniej jest i swobodniej. No chyba że już porządnie skurcze męczą. Ja sobie chwaliłam obecność męża na porodówce, bo przynajmniej mi się nie nudziło. Pamiętam że jak jeszcze nie było tak źle to sobie żartowaliśmy, gadaliśmy. A potem jak już było ciężko to się na nim trochę wyżywałam :-) ale na koniec stwierdził że nie było tak źle i że myślał że poród to coś znacznie gorszego. Dlatego mam nadzieję że tym razem też uda się tak żeby był ze mną.

Viltutti a jak Ty w końcu zamierzasz rodzić??? Bo z tego co pamiętam to byłaś nastawiona na cc. Czy teraz coś się zmieniło, że tak chcesz koniecznie jak najszybciej wywołać poród?? No chyba że chcesz żeby się zaczęło a potem będziesz błagała o cc.

Madziolina uważaj z tymi firankami, żeby się dziecię nie zbuntowało!!!

No właśnie ciekawe co tam u Oli. Może trzeba się do niej na telefon odezwać. W końcu była jedną z pierwszych w kolejce. Ale nie pamiętam kiedy mąż miał przyjechać a kiedy wyjeżdżać więc może po prostu zajęta jest.

Edit: właśnie doczytałam info od Oli :-) fajnie że jeszcze się trzymasz. No ale skoro mąż do piątku w domu to działajcie. Tylko że Ty nadal z krążkiem tak???? To i zakaz wykorzystywania męża pewnie masz. Bo jak nie to szalejcie ile możecie ;-) No to w takim razie trzymam kciuki żeby Antosia zechciała z Wami współpracować.
 
Ostatnia edycja:
Viltutti a jak Ty w końcu zamierzasz rodzić??? Bo z tego co pamiętam to byłaś nastawiona na cc. Czy teraz coś się zmieniło, że tak chcesz koniecznie jak najszybciej wywołać poród?? No chyba że chcesz żeby się zaczęło a potem będziesz błagała o cc.

Jeszcze nie wiem jak chce, bo żadna opcja fajna nie jest. Zobaczę jak będzie mi szedł sn a jak nie będzie mi się podobało to w każdej chwili mogę poprosić o cc. Tak mam umówione z moją dr. Póki co jest mi obojętne w jaki sposób, najważniejsze żeby urodzić :-)
 
Dziewczyny wy to normalnie widzę jak pszczoły pracowite , widzę że pogoda dopisuje w sprzątaniu . :-):-) Dużo siły wam życzę ale nie przesadzajcie za bardzo;-)
Ja wysługuję się innymi trochę i też zaczynamy wiosenne porządki ,nie ma u nas w pokoju za wiele ale okna i firany zrobi mi mama :-):-)

A mam do was takie pytanie macie już łóżeczka złożone ??
My z P wczoraj a mama do mnie że nie można bo pecha przynosi ja nie wieże w takie rzeczy a jak u was ????
 
Troszkę Was poczytałam siedząc na słoneczku :-) Cały tydzień ma być taki to chyba codziennie będę korzystać.
Choć dzisiaj i tak trochę pochodziłam po mieście to słoneczko łapałam. Kupiłam biustonosze do karmienia, szału nie ma ale na początek mogą być. Chciałam jeszcze upolować jakieś butki, ale żadne mi się nie spodobały. Za to zahaczyłam o lumpeks i kupiłam kilka rzeczy dla córci.
Później zaszłam do rodziców i trzeba było do domku wracać. Tyle dobrze, że w domu miałam obiad z w wczoraj to nie musiałam gotować. No ja oczywiście zjadłam u mamy, nie było innej opcji :-D
A po powrocie do domu od razu poszłam na dwór, bo jakoś nie chciało mi się w murach siedzieć.
Jednak już do domku wróciłam, czytać na komórce mogę, ale pisać nie lubię za bardzo ;-)

Ancona chyba już trochę spokojniejsza jesteś, tak tylko po wpisach mi się wydaje. Niech synuś szybko i bezboleśnie wyskoczy z brzuszka :tak:
Agutka dobrze, że się uspokoiło. Zawsze przez te kilka dni synuś nabierze ciałka.
Ola udanego działania z mężem, oczywiście z efektem szybkiego wyjścia córci :-)

Nie wiem co komu jeszcze, bo już zapomniałam co która pisała :sorry2:

Ale bym już poszła na ogródek coś porobić, na razie to mogę tylko pograbić, a ja już bym robiła wszystko :-)
I takie już mam piękności WP_001636.jpg
 

Załączniki

  • WP_001636.jpg
    WP_001636.jpg
    61,2 KB · Wyświetleń: 31
Edysiek- :-D ale ja pisząc że "wywołujemy Antosię" miałam na myśli że już nie leżę tylko działam trochę sprzatam, porzadkuję:-D ale ok. śliczne kawiaciory.

wzięłam apap bo głowa nie odpuszcza no i jeszcze zgagę dostałam:wściekła/y:
 
madziolina_p to pracowity weekend miałaś, ale z tymi firankami to uważaj
TruskawkowaMamba zdrówka dla synka!
ola10, powodzenia w wywoływaniu Antosia;)
sandra, nie ma co wierzyć w jakieś przesądy, a łóżeczko sama bym chętnie już widziała u siebieskręcone ale najpierw musi przyjść no i mąż jeszcze nasze kończy robić. Myślę że łóżeczko warto wcześniej skręcić choćby dlatego, żeby się przewietrzyło trochę.

U mnie też takie słoneczko i cieplutko, więc poszliśmy z męzem na spacer połączony z sesją. Tak chodziliśmy, chodziliśmy i zeszły ponad 2 godziny, no i chyba trochę przedobrzyłam, boli dół kręgosłupa i już się chyba dzisiaj nie ruszę. Miałam iść zaraz do lekarza po zwolnienie, ale chyba męża wyślę.
 
Sandra u mnie już łóżeczko stoi i nic się nie dzieje:) Ja tam nie wierzę w takie przesądy:)

Ola no właśnie Ty chyba lada dzień krążek usuniesz czy już go nie masz? Wtedy to i inne wywoływanie będziecie mogli uskutecznić z mężem:-D

Agunia to Tobie też niewiele brakuje do tych magicznych 36 tygodni:))

Edysiek piękne kwiatuszki:)

Marcia Ty to masz dobrze skurcze sa a szyjka trzyma:tak:

Moje boje to co miłego leniuchowania:)
 
reklama
OO to kolejka się robi na porodówkę,wiosna wszystkich przyspieszyła:-).

AGUNIA dobrze że skurcze ustały,wracaj do domu i leż żeby synek jeszcze troszke przytył,przepuść inne mamuski;-)

ANCONA czyli dobrze obstawiałam że jesteś następna,rozkręciło się coś?trzymam kciuki żeby szybko i bezboleśnie poszło:tak:.

ZOVITKA to jesteś nastepna w kolejce?

VILTUTTI rozbrajasz mnie,koncert życzeń,jeszcze nie zdecydowałaś jak rodzić:laugh2:.Najlepiej zasnąć i obudzić się po z maleństwem w ramionach i nie ma dylematów;-).

OLA działaj,działaj,ja za tydzień jak będe mieć kierowcę w domu to będę uskuteczniać wywoływanie,podobno dobry jest masaż sutków,to krem awentu do cycuszków będzie mąż testował:rofl2:.

EDYSIEK u mnie też piekne krokusy i mnóstwo tulipanów wyszło z pod ziemii,jeszcze czekam na zakwitnięcie forsycjii i migdałka i witaj wiosno!!

JA dzisiaj też sie skusiłam na werandowanie,najpierw goniłam z nożycami po ogrodzie a potem kawka na tarasie:tak:
 
Do góry