Jotemka, ja Cię naprawdę podziwiam z tą imprezą, dla mnie ciężko jest wysiedzieć na cudzej a co dopiero jeszcze robić własną, zrobienie obiadu dodakowo dla rodziców to już jest dla mnie w tym momencie problemem...
Evelinkaaa, fajnie, że szwagierka się wyprowadza, będziecie mieli trochę spokoju.
Madzik, super, że jesteś już w domu i mam nadzieję, że z Emmą wszystko super i rośnie zdrowo
Madziolina_p ja też mam straszny problem ze zgagą wieczorami, najgorzej było po czwartkowych pączkach, ale w zasadzie codziennie muszę się ratować migdałami, chociaż często to nic nie pomaga.
Za pranie jeszcze się nie wzięłam, ale przynajmniej mam już kupione płyny do prania, więc mogę zacząć na dniach. Przed nami jeszcze zamówienie wózka i łóżeczka - niby jeszcze w grudniu planowałam, że zajmę się tym właśnie w marcu a teraz wydaje mi się, że za późno…
Pakowanie torby jest w trakcie, mój największy problem to brak konkretnej listy rzeczy do odhaczenia, bo każda znaleziona przeze mnie lista jest inna i nie wiem już jakie rzeczy poza najbardziej podstawowymi warto wziąć.
No i jeszcze jedna przeszkoda, miałam się wybrać zobaczyć porodówkę i zobaczyć ostatecznie gdzie spędzę tych kilka przeuroczych dni po cc, a tutaj jakaś epidemia grypy szaleje i zamykają szpitale dla odwiedzających no i nie wiem kiedy będzie można tam pojechać…
No właśnie wczoraj czytałam żee na Kamieńskiego zamknięte, że grypa, i nawet za bardzo nie przyjmują, odsyłają do innych szpitali, ale mam nadzieję że za parę tyg juz bedzie ok, bo chcę tam rodzic i nigdzie wiecej, tam pozatym mam załatwiona położną no i blisko od domu
A tak pozatym to do d.... Boli mnie głowa od wczoraj, noc koszmarna, pobudka od 1 do 5 rano. Juz ledwo wstaję rano aby młodego zawieżć do przedszkola. przeraża mnie, że jak malutki urodzi sie, to napewno po nie przespanych nocach, będe musiała jeszcze wczesniej wstawać, aby ubrać starszego do przedszkola i małego i jeżdzic codziennie do i z przedszkola. Juz teraz rano zajmuje mi to dużo czasu bo starszak nie chce rano sie obudzic i ubierać.
Wypiłam juz jedna kawę i nadal zasypiam, miało byc słońce a nie ma. Dzisiaj znowu w pracy do 18, juz mnie wszystko boli. Marzy mi sie taki jeden dzień leniuchowania.
KROCZEK - super że wychodzisz do domku,
Marcia - a jak z waszym kredytem?
Ostatnia edycja: