reklama
Hej dziewczynki!
dagmar- trzymaj się trzymam za ciebie kciuki,
przepraszam ,że się za bardzo nie udzielam na forum ale nie mam czasami weny i też nie mogę chodzić ale mam na kilka dni męża to mi pomaga i mam pytanie do tych dziewczyn co będą miały cc ze wskazaniem czy macie zaświadczenia do cc cięcia bo byłam u mojej pani gin. i koniecznie mi kazała iść do ortopedy po zaświadczenie na cc cięcie bo nie daję mi gwarancji,że po porodzie sn będę mogła chodzić i bardzo się boję a jak jest u was?
dagmar- trzymaj się trzymam za ciebie kciuki,
przepraszam ,że się za bardzo nie udzielam na forum ale nie mam czasami weny i też nie mogę chodzić ale mam na kilka dni męża to mi pomaga i mam pytanie do tych dziewczyn co będą miały cc ze wskazaniem czy macie zaświadczenia do cc cięcia bo byłam u mojej pani gin. i koniecznie mi kazała iść do ortopedy po zaświadczenie na cc cięcie bo nie daję mi gwarancji,że po porodzie sn będę mogła chodzić i bardzo się boję a jak jest u was?
madzikm76
Fanka BB :)
Wiatm niedzielnie:-)
Znajomi przyszli, nakarmiłam, pogadaliśmy sobie sympatycznie, poszli a jak myk na forum zobaczyć co tam u was:-)
Kroczek_k - zacytowałam wybiórczo i się pyatm ....CO?????
Może ja dziwna ale mnie się nie chce jak nigdy. Moze to jest odwrotnie proporcjonalnie - ciąża bez problemów = brak ochoty na seks
Wy to się pewnie przede mną rozpakujecie Chociaż mnie się dłużej niż do tego 15-ego nie uśmiecha w ciąży chodzić. Najchętniej na święta byłabym już w domu
Pączki Też chcę pączka domowej roboty
Wspaniały ten mężuś. Nie dość, że zapracowany to jeszcze pomaga dziewczynom z forum utrzymać Cię w pozycji horyzontalnej Lubię go :-)
W miarę przyjemnych szpitalnych wczasów:-), Mam nadzieję, że wynudzisz się jak mops i będziesz często pisać
Ja jutro z rańca idę na kolejną wizytę do lekarza pierwszego kontaktu. Nie rozumiem tych wizyt ale taki system więc trzeba iść. Pozytywne jest to, ze można sobie bicia serduszka posłuchać:-)
Znajomi przyszli, nakarmiłam, pogadaliśmy sobie sympatycznie, poszli a jak myk na forum zobaczyć co tam u was:-)
Halo laseczki
A tak na koniec to gdzie ten kwiecień bo mi sexu się chce
Kroczek_k - zacytowałam wybiórczo i się pyatm ....CO?????
Może ja dziwna ale mnie się nie chce jak nigdy. Moze to jest odwrotnie proporcjonalnie - ciąża bez problemów = brak ochoty na seks
No dokładnie Rila tak się czuję... No ale cóż skoro tak ma być to trudno damy rade jeszcze te 3 miechy) A poza tym to widze że mamy tylko dwa dni różnicy Fajnie nie być samemu w końcówce peletonu Wszystkie już pewnie będą rozpakowane zanim my się doturlamy do mety Chociaż może jak cesarke to zrobią mi koło 38 tygodnia)
Pewnie że damy! Silne baby jesteśmy!
Ja cesarkę mam mieć w 37 tyg bo bliźniaki więc ciąża trwa trochę krócej. Byle do kwietnia!!!
Wy to się pewnie przede mną rozpakujecie Chociaż mnie się dłużej niż do tego 15-ego nie uśmiecha w ciąży chodzić. Najchętniej na święta byłabym już w domu
Hej dziewczynki.
U mnie dzisiaj noc spokojna. Nawet sie wyspalam. Padlam przed 22. Tymek zrobil pobudke o 7 ale cala noc grzecznie spal. Juz druga noc spi z wyjetymi szczebelkami i balam sie ze bedzie wychodzil. Wczoraj wylazl o 5.30, a dzisiaj ladnie do 7 spal.
A snil mi sie dzisiaj Ignas. Ze wlasnie urodzilam. I sprawdzalam po porodzie czy to na pewno chlopak :-) a potem przerazona stwierdzilam ze ja nawet ciuszkow jeszcze nie przywiozlam a maz nie bedzie wiedzial ktore zabrac od mamy.
Dzisiaj u tesciow jestesmy. Znowu sie objem, bo tesciowa paczki robila!!!
Spokojnej niedzieli Wam zycze. Oczywiscie bez skurczyl i innych atrakcji. Zagmatwane to szczegolnie do Ciebie!!!!!
Pączki Też chcę pączka domowej roboty
dzięki laski- jak mi dobrze- po ciasto mąż poszedł, obiad zrobił, gary wymył i poodkładał.
Kawę i jedzonko cały dzień do łóżeczka
Nooo ful wypas
Wspaniały ten mężuś. Nie dość, że zapracowany to jeszcze pomaga dziewczynom z forum utrzymać Cię w pozycji horyzontalnej Lubię go :-)
Ja od jutra zaczynam 31tc, więc jak dobrze pójdzie to jeszcze 7 tygodni i wyciskam małego
Przypominam, że ja jutro idę na wczasy do szpitala więc mogę nie być aż tak aktywna. Ale pewnie będę się nudziła, więc będę non stop na forum
W miarę przyjemnych szpitalnych wczasów:-), Mam nadzieję, że wynudzisz się jak mops i będziesz często pisać
Ja jutro z rańca idę na kolejną wizytę do lekarza pierwszego kontaktu. Nie rozumiem tych wizyt ale taki system więc trzeba iść. Pozytywne jest to, ze można sobie bicia serduszka posłuchać:-)
kroczek_k
Nowy rok, nowa nadzieja
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2009
- Postów
- 4 774
Dagmar pozazdrościć) No i cieszę się, że masz ten dzień taki dobry) To dużo daje)
Pysia Twoja gin dobrze mówi) Ja też musze udać się po skierowanię do ortopedy bo w dzieciństwie miałam dysplazję stawu biodrowego i dwie operacje więc też nie mogę rodzić siłami natury. Ja chyba w czwartek coś załatwie bo musze jechać do dentysty)
Pysia Twoja gin dobrze mówi) Ja też musze udać się po skierowanię do ortopedy bo w dzieciństwie miałam dysplazję stawu biodrowego i dwie operacje więc też nie mogę rodzić siłami natury. Ja chyba w czwartek coś załatwie bo musze jechać do dentysty)
marcia331
Fanka BB :)
Wrocilismy od tesciow i mam dosyc!! Jestem wykonczona tym siedzeniem za stolem i wielkim halasem. Byla tez.meza siostra z mezem i dwojka dzieci. Tymek tak sie wyszalal ze szok. Byl juz tak zmeczony ze ledwo sie na nogach trzymal ale nie chcial isc spac. Ale mnie ten harmider wykonczyl. Dobrze chociaz ze ze skurczami bylo nie tak zle.
Ale widze ze nie tylko ja bylam dzisiaj rozpieszczana kulinarnie. Dagmar najbardziej ciesze sie ze Ty dzisiaj moglas odpoczac i ze maz Cie tak dobrze pilnowal. Przekaz mu pochwaly od nas i podziekowania za poswiecenie :-)
Ide zaraz spac zeby odpoczac.
Ale widze ze nie tylko ja bylam dzisiaj rozpieszczana kulinarnie. Dagmar najbardziej ciesze sie ze Ty dzisiaj moglas odpoczac i ze maz Cie tak dobrze pilnowal. Przekaz mu pochwaly od nas i podziekowania za poswiecenie :-)
Ide zaraz spac zeby odpoczac.
Evelinkaaa
Fanka BB :)
Dagmar ale Ci dobrze :-) super mąż :-)
Viltutti oby to był miły odpoczynek :-) i czekamy na tu na Ciebie :-)
Miłego wieczorka dziewczyny ;-)
Viltutti oby to był miły odpoczynek :-) i czekamy na tu na Ciebie :-)
Miłego wieczorka dziewczyny ;-)
Lizzy lacze sie w bolu, moja przyjaciolka z dziecinstwa bierze slub dokladnie w dniu na ktory mam termin
Kroczek, mi tez juz sie marzy pobaraszkowanie z mezem, a tu gin ciagle zabrania
Wiec Madzikm, cos w tym jest ze jak trzeba lezec to sie bardziej chce
Dagmar ale masz dzis fajnie, nalezal Ci sie taki dzien od dawna!
Kroczek, mi tez juz sie marzy pobaraszkowanie z mezem, a tu gin ciagle zabrania
Wiec Madzikm, cos w tym jest ze jak trzeba lezec to sie bardziej chce
Dagmar ale masz dzis fajnie, nalezal Ci sie taki dzien od dawna!
reklama
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
Witam poniedziałkowo!
Z kawką rzecz jasna, ale mega leciutką. Nie spię od dawna, nie z własnej nieprzymuszonej woli, o nie! Poniedziałek to trzeba było wyprawic dzieci do jednostek edukacyjnych.
Dawno mnie nie było, ale podczytałam juz trochę.
Tradycyjnie zaczynamy od???
Dagmar - u mnie naturalnie zaczął się tylko jeden poród, który aż do końca na poród nie wyglądał, bo miałam skurcze nieregularne i tylko jak stałam, słabe miałam jak siedziałam i raczej ni było to jakieś mega bolesne tylko "niewygodne i nieprzyjemne". Jeśli chodzi o te Twoje bóle, to o tyle bym się martwiła, ze masz tą nieszczęsną spiralkę i może ona dawać Ci mega duże dolegliwości. No i jak wiesz jest niebezpieczna. Sama zawsze mam dylemat - panikować czy nie? jechać czy nie? Ostatnio jak pojawiło się plamienie mimo luteiny po prostu poleżałam chociaż byłam spanikowana. Nawet do gina nie dzwoniłam, ale może to taki urok wielodzietnych??? Gdzieś mam za uszami tą odpowiedzialność za te dzieci, które krzątają się obok mnie, przytulają, uderzą, przeżywają sukcesy i porażki. Każda kolejna ciąża (nie dziecko!!!!) jest jakby w tle... No i cieszę się, że skorzystałaś z obecności męża i poleżałaś.
Kroczek - seksu mi się też chce, ale rano jak dzieci wyjdą i jestem jeszcze wypoczęta, jak wieczór nadchodzi, to tylko kima, oczka mi się zamykają, jeszcze czasami poczytam, ale to totalnie relaksowe książki, tzw czytadła - o tym skrobnę na książkach; dobrze, ze tak dzielnie leżysz, a zaświadczenia już załatwiaj, potem może być nerwowo.
lizzy - moze to innego rodzaju wydarzenie, ale rekolekcje, na kóre czekałam i takie które się nigdy nie powtórzą są od 8 maja. Ktos powie, oj to daleko. No tak, ale znajac moje szczęście z moim terminem na 21 kwietnia urodzę ok 3 maja i jeszcze w szpitalu pewnie pobędę... Za to mamy wesele 28 czerwca i muszę do tej pory jakoś wyglądać!!!! Moi mieli jechać do Włoch na narty i termin się przesunął z 5-12 kwietnia na 12-19 kwietnia. No to cale szczęście, ze zaliczki nie wpłaciliśmy, bo byłoby nieciekawie...
Marcia - rozumiem zmęczenie gwarem, człowiek tak bardzo docenia swoja ciszę. Moje dzieci mimo oczywiście burz i naporów, które się zdarzają, to już zasadniczo mają długie odcinki ciszy ;-), współczuję decyzji kredytowej, ale dobrze dziewczyny pisały. Ja bym się zdecydowała - w każdym razie spróbowała najpierw coś pośredniego - jakieś mieszkanie, dla siebie, żeby pożyć razem, nauczyć się żyć po swojemu. Dwa pokoje by wystarczyły. Tak mi się wydaje. Osobiście zdecydowałabym sie na kupno mieszkania, gdzieś w niedalekiej odległości od mamy skoro ma Wam pomagać. Swój kat to swój kat
L-oka - odpoczywaj i zdrowiej, niestety bywa tak, ze niektóre kobietki chodzą przeziębione przez całą ciążę,niezależnie od pogody
Viltutti - udanego wczasowania się, no pięknie juz 30 tygodni zamknietych! Wspaniale, szczęściaro
Dziewczyny, nie pamiętam co komu. Pisałyście o zachciankach - nie mam. Normalnie nie mam zachcianek. I nigdy nie miałam. Chociaż niektóre rzeczy bardziej mi smakują a inne mniej. Do tego mam lenia kulinarnego. Nie chce mi się robić obiadów, nie chce mi sie kombinować co i komu będzie smakowałao, co i kiedy kto zje. Serio!!! Ja której królestwem była kuchnia... Wiem, ze gotuję nieźle, ale naprawdę mam kuchniowstręt!!!!
W kwestii wyprawki - nadal u mnie bez zmian, chociaż o tyle lepiej, ze zaczynam myśleć, ze jednak trzeba będzie się do tego przyłożyć. W końcu zacznę jutro 7 miesiąc.
Dobra, uciekam już, ale dzisiaj będę z Wami w bliższym kontakcie.
Ściskam!!!
Z kawką rzecz jasna, ale mega leciutką. Nie spię od dawna, nie z własnej nieprzymuszonej woli, o nie! Poniedziałek to trzeba było wyprawic dzieci do jednostek edukacyjnych.
Dawno mnie nie było, ale podczytałam juz trochę.
Tradycyjnie zaczynamy od???
Dagmar - u mnie naturalnie zaczął się tylko jeden poród, który aż do końca na poród nie wyglądał, bo miałam skurcze nieregularne i tylko jak stałam, słabe miałam jak siedziałam i raczej ni było to jakieś mega bolesne tylko "niewygodne i nieprzyjemne". Jeśli chodzi o te Twoje bóle, to o tyle bym się martwiła, ze masz tą nieszczęsną spiralkę i może ona dawać Ci mega duże dolegliwości. No i jak wiesz jest niebezpieczna. Sama zawsze mam dylemat - panikować czy nie? jechać czy nie? Ostatnio jak pojawiło się plamienie mimo luteiny po prostu poleżałam chociaż byłam spanikowana. Nawet do gina nie dzwoniłam, ale może to taki urok wielodzietnych??? Gdzieś mam za uszami tą odpowiedzialność za te dzieci, które krzątają się obok mnie, przytulają, uderzą, przeżywają sukcesy i porażki. Każda kolejna ciąża (nie dziecko!!!!) jest jakby w tle... No i cieszę się, że skorzystałaś z obecności męża i poleżałaś.
Kroczek - seksu mi się też chce, ale rano jak dzieci wyjdą i jestem jeszcze wypoczęta, jak wieczór nadchodzi, to tylko kima, oczka mi się zamykają, jeszcze czasami poczytam, ale to totalnie relaksowe książki, tzw czytadła - o tym skrobnę na książkach; dobrze, ze tak dzielnie leżysz, a zaświadczenia już załatwiaj, potem może być nerwowo.
lizzy - moze to innego rodzaju wydarzenie, ale rekolekcje, na kóre czekałam i takie które się nigdy nie powtórzą są od 8 maja. Ktos powie, oj to daleko. No tak, ale znajac moje szczęście z moim terminem na 21 kwietnia urodzę ok 3 maja i jeszcze w szpitalu pewnie pobędę... Za to mamy wesele 28 czerwca i muszę do tej pory jakoś wyglądać!!!! Moi mieli jechać do Włoch na narty i termin się przesunął z 5-12 kwietnia na 12-19 kwietnia. No to cale szczęście, ze zaliczki nie wpłaciliśmy, bo byłoby nieciekawie...
Marcia - rozumiem zmęczenie gwarem, człowiek tak bardzo docenia swoja ciszę. Moje dzieci mimo oczywiście burz i naporów, które się zdarzają, to już zasadniczo mają długie odcinki ciszy ;-), współczuję decyzji kredytowej, ale dobrze dziewczyny pisały. Ja bym się zdecydowała - w każdym razie spróbowała najpierw coś pośredniego - jakieś mieszkanie, dla siebie, żeby pożyć razem, nauczyć się żyć po swojemu. Dwa pokoje by wystarczyły. Tak mi się wydaje. Osobiście zdecydowałabym sie na kupno mieszkania, gdzieś w niedalekiej odległości od mamy skoro ma Wam pomagać. Swój kat to swój kat
L-oka - odpoczywaj i zdrowiej, niestety bywa tak, ze niektóre kobietki chodzą przeziębione przez całą ciążę,niezależnie od pogody
Viltutti - udanego wczasowania się, no pięknie juz 30 tygodni zamknietych! Wspaniale, szczęściaro
Dziewczyny, nie pamiętam co komu. Pisałyście o zachciankach - nie mam. Normalnie nie mam zachcianek. I nigdy nie miałam. Chociaż niektóre rzeczy bardziej mi smakują a inne mniej. Do tego mam lenia kulinarnego. Nie chce mi się robić obiadów, nie chce mi sie kombinować co i komu będzie smakowałao, co i kiedy kto zje. Serio!!! Ja której królestwem była kuchnia... Wiem, ze gotuję nieźle, ale naprawdę mam kuchniowstręt!!!!
W kwestii wyprawki - nadal u mnie bez zmian, chociaż o tyle lepiej, ze zaczynam myśleć, ze jednak trzeba będzie się do tego przyłożyć. W końcu zacznę jutro 7 miesiąc.
Dobra, uciekam już, ale dzisiaj będę z Wami w bliższym kontakcie.
Ściskam!!!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: