reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

O rety dagmar Ty to masz przezycia!!! Jak sie cos wali to wszystko na raz. Wspolczuje nerwow! Zdrowka dla meza i synka. A w tym szpitalu gdzie jestes z synkiem jest ginekologia? Tak na wszelki wypadek gdyby Cie mocno bolalo. Mam nadzieje ze noc minie wam spokojnie i ze masz tam jakies dobre warunki a nie tylko krzeslo przy lozku. Odpoczywaj ile tylko mozesz no i staraj sie nie dzwigac. Na pewno wszystko dobrze sie skonczy!!!
Ja czuje ze tez moge miec ciezka noc. Tymek juz dwa razy plakal przez sen. Ogolnie jakis taki niespokojny jest. Cos czuje ze moge miec pobudki. Dlatego uciekam spac, zeby korzystac poki moge

mam takie rozkładane coś. To jest klinika pediatryczna. krocze mnie boli i pachwiny. Krocze bardziej :/
 
reklama
Dagmar, trzymaj się kobitko, przede wszystkim dla maleństwa. Kurcze, jak się wali to zawsze pare rzeczy na raz. Mój małż zawsze się dziwi czemu się czepiam, że nie odzywa się jak wychodzi z kolegą ale ja na punkcie takich sytuacji jestem przewrażliwiona, debili którym się nudzi i szukają zaczepki nie brakuje. Dlatego zawsze staram się porozwozić "słabych" wujków po imprezach. Oby z synkiem szybko się unormowało i mąż niech też się kuruje.
A tych gówniarzy policja powinna tak samo potraktować

on był 500 metrów od domu. Szok, w życiu bym nie pomyślała :(

Mały lepiej. Saturacja skacze i tlen podają ale jest już super.
Ciśnienie ma 130/80 :O mówią, że od duszności, ale aż takie?

co do "gówniarzy" to są zatrzymani, nie wypuścili ich i dobrze.
Dziś rano była dochodzeniówka i kryminalny i poszliśmy na "wizję lokalną" :O :O :O
 
O taka księżniczka :) w rzeczywistości jest jeszcze ładniejsza :)
Zobacz załącznik 596740


Śliczna i wiesz co zazdroszcze bardzooooooo bo ja odkąd wyprowadziłam się z domu rodzinnego w którym zostawiłam mojego psiaka mojej mamie żeby nie została całkeim sama....non stop tęsknie za czworonogiem... i mialam kupić jak będę w ciąży żeby mieć dużo czasu dla niego....ale oczywiscie nie wyszlo !!

Dagmar jejq to twoje dzidzi jest na prawde trenowane na mega twardzielke!! kurcze tyle przezyc....
Kurcze własnie to jest głupie u facetów ze niby o nich sie mniej martwi jak wychodza bo to faceci ale wlansie im moga przydarzyc sie takie opcje mniej bezpieczne - ale mąż mądry że nie powiedział dopóki nie wrócił.....mój który jakiś miesiąc temu zafundował mi atrkacje w postaci wypadku na motocyklu też nie powiedział od razu tylko jak wrócił do domu!!
Malutki biedny ale lepiej że w szpitalu bo oddechy to strasznie męcząca i niebezpieczna opcja u małych dzieci bo popodobno ciężej u nich wyrównać....Kochana trzymaj sie!!!
 
Dagmar - nie do pojęcia przez co musicie przechodzić! Słów mi brakuje! Człowieka ogarnia bezsilność, że tak czasem niewiele brakuje, żeby takie gnojki zniszczyły to co kochamy najbardziej. Cieszę się, że mąż chociaż obolały jest bezpieczny w domu. Pozdrów go serdecznie, niech szybko stanie na nogi. I synek niech szybko wraca do zdrowia, nie pamiętam dokładnie co mu dolegało? Czy to była astma? Mój brat pamiętam też miał takie ataki, że karetka go zabierała. Ty w tym wszystkim postaraj się jakoś zadbać o siebie i córkę, choć wiem że ciężko będzie kiedy teraz bardziej niż kiedyś wszystko jest na twojej głowie. Przesyłam mnóstwo pozytywnych myśli:-)
 
ni-kusia cieszę się, że osiągnęłaś spokój ducha i chcesz spróbować jeszcze raz. Życzę Ci aby wszystko tym razem dobrze się potoczyło, bo silna z Ciebie kobieta.

dagmar no masakra ile się może w jednej chwili nieszczęść zdarzyć. Oszczędzaj się w tym szpitalu ile się da i mam nadzieję, że szybko Was wypuszczą. Dobrze, że małż nie ucierpiał nieodwracalnie, a takich gnojków powinni od razu na kastrację wysłać, to by się odechciało wyładowywania testosteronu. Jak nie napadają na ludzi, to gwałcą kobiety :/ Normalnie strach z domu wyjść bez obstawy, a czasem i to nie pomaga. Mój facet pracuje na zmiany i jak ma drugą zmianę wraca do domu po 23. Też się zawsze martwię cholera i odliczam miesiące aż uzbieramy wreszcie na samochód ;/

Viltutti fajnie, że macie już nowego psiaka. Oby humor poprawił się o 360 stopni :)

Dziewczyny dużo pisałyście, ale jak leże plackiem to jakoś weny nie mam na udzielanie się ale czytam Was codziennie i każdej z osobna kibicuję!!! ;-)
 
Wybaczcie nie nadrabiam.
Dziewczyny. A. wczoraj wracał z pracy o 23.30 i 3 łebków 18 i 23 lata go pobiło.
Ma połamane żebra i skopaną głowę, całe nogi i ręce w sińcach.
Masakra co ja wczoraj przeszłam. Jak go policja zawiozła do szpitala to jakiś mądry dr. mu doradził, że jak żona w ciąży zagrożonej to niech jej nie mówi.
Dzwonił co godzinę i mi mówił, że spotkał kolegę, siedzi w knajpie i żebym się nie denerwowała. Żywcem 5 godzin mnie oszukiwał.
Myślałam, że zwariował, że zamiast do domu do jakiejś knajpy :O

Mało tego o 15tej dziś Kaja zgarnęła karetka.
Pod tlenem nas do szpitala przywieźli. Od 17 do teraz dali mu 11 wziewów.
A. leży w domu bo go boli a ja z Kajem w szpitalu.
Zaraz zwariuję.
Nie wiem co robić, bo na dodatek zaczął mnie strasznie boleć brzuch, pewnie od noszenia kloca od 15 do 20 :(

Matko Dagmar co za przeżycia:-( Współczuję Kochana. W głowie się nie mieści, że teraz te łebki nie mają nic rozumu i szacunku do innych ludzi. Ja zawsze powtarzam że bardziej należy bać się łebka z osiedla niż menela spod sklepu:(( Dobrze że mąż już w domku a z synkiem lepiej. Trzymaj się Słońce i uważaj na siebie na tyle ile możesz w szpitalu:tak:

O rety dagmar Ty to masz przezycia!!! Jak sie cos wali to wszystko na raz. Wspolczuje nerwow! Zdrowka dla meza i synka. A w tym szpitalu gdzie jestes z synkiem jest ginekologia? Tak na wszelki wypadek gdyby Cie mocno bolalo. Mam nadzieje ze noc minie wam spokojnie i ze masz tam jakies dobre warunki a nie tylko krzeslo przy lozku. Odpoczywaj ile tylko mozesz no i staraj sie nie dzwigac. Na pewno wszystko dobrze sie skonczy!!!

Ja czuje ze tez moge miec ciezka noc. Tymek juz dwa razy plakal przez sen. Ogolnie jakis taki niespokojny jest. Cos czuje ze moge miec pobudki. Dlatego uciekam spac, zeby korzystac poki moge
Marcia i co z Tymkiem?


Moi pas właśnie nie czytałam i mam zamiar się za nią zabrać:)
 
moi pas no to pozazdrośfić takiego męża:)) A co do książek to też pochłaniam kryminały stosami:)) Uwielbiam czytać:) Co teraz czytasz?

Madzikm ależ Ty masz werwy kobieto i jak długo udało Ci się w tajemnicy to utrzymać:)

Agunia no współczuję bardzo:( Też bym się wkurzyła ale ponieważ jestem po kosmetyce i jako hobby trenuję się w makijażu to makijaż robie sobie sama zawsze i wszędzie:) Polecam się na przyszłość:) Daleko nie mieszkam:)

Oj, uważaj, bo następnym razem skorzystam z propozycji. W sumie jak już się uspokoiłam i przyjrzałam sobie to nie było tak źle :tak:

Wybaczcie nie nadrabiam.
Dziewczyny. A. wczoraj wracał z pracy o 23.30 i 3 łebków 18 i 23 lata go pobiło.
Ma połamane żebra i skopaną głowę, całe nogi i ręce w sińcach.
Masakra co ja wczoraj przeszłam. Jak go policja zawiozła do szpitala to jakiś mądry dr. mu doradził, że jak żona w ciąży zagrożonej to niech jej nie mówi.
Dzwonił co godzinę i mi mówił, że spotkał kolegę, siedzi w knajpie i żebym się nie denerwowała. Żywcem 5 godzin mnie oszukiwał.
Myślałam, że zwariował, że zamiast do domu do jakiejś knajpy :O

Mało tego o 15tej dziś Kaja zgarnęła karetka.
Pod tlenem nas do szpitala przywieźli. Od 17 do teraz dali mu 11 wziewów.
A. leży w domu bo go boli a ja z Kajem w szpitalu.
Zaraz zwariuję.
Nie wiem co robić, bo na dodatek zaczął mnie strasznie boleć brzuch, pewnie od noszenia kloca od 15 do 20 :(

Kurcze, brak mi słów, aby wyrazić jak bardzo mi przkro z powodu tych wszystkich sytuacji, które teraz na Ciebie spadają. Dobrze, że jesteś twardą kobietą i nie załamujesz się, ale twardo zmierzasz się z rzeczywistością.
 
reklama
Witajcie,

ja tylko na chwilke bo od rodziców i net tu kiepski.

patunia wszystkiego najlepszego.

viltuti gratuluje nowego psiaka. mam nadzieje ze będzie fajny i w końcu skoncza się problemy z nuda :)

Dagmar współczuje, musisz teraz dbac o siebie. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia dla synka i męża.

U mnie wizyta oki, szcezgóły opisze jutro jak będę w domu.

pozdrawiam
 
Do góry