reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Viltutti jeśli zastanawiacie się nad rasą, to z całego serca polecam labradora :) najukochańszy pies pod słońcem. i wbrew pozorom - choć jest duży, nie potrzebuje wiele miejsca :) wystarczy mu kawałek podłogi pod nogami pana :)
 
reklama
Witajcie,

Właśnie obejrzałam - jednym okiem - Odyseja życia - Od pożądania do płodu - program tv. Odcinek 1 - VOD i się popłakusiałam nieco na koniec jak noworodki zobaczyłam....

Właśnie obejrzałam wszystkie 3 czesci. Super film. A na koniec jak sie dziecko urodziło to sie poryczałam - ale wczesniej sie trzymałam :) Polecam

Ps. Tak mnie podpuściłyście skutecznie, że wyszpyrałam ogłoszenie o fantazyjnym psiaku do adopcji w moim mieście Lublin Piękny szczeniak o niezwykłej urodzie szuka domu! ogłoszenia Psy Zwierzęta ogłoszenie z Lublina wysłałam ogłoszenie mężowi na maila i liczę że po pracy wróci z nim :D Chociaż pewnie bałwan nie szarpnie się na taki romantyczny gest :p więc wróci i będzie biadolił że po co nam pies...

Słodki :) no ale mąż chce inną rase.. moja ciotka ma takiego jak chciał Twój mąż ale ma niesamowity charakter. Jest uparty i strasznie zazdrosny. Labradora tez polecam. Kolezanka ma psiaka labradora, dosyc ruchliwy ale ma tez 2 dzieci w tym niemowlaka i pies swietnie się sprawował. Wezcie to tez pod uwage. Życze Ci zebys jak najszybciej mogła wychodzić na spacerki z nowym psiaczkiem :)

Hej dziewczynki,

Chciałam powiedzieć że u mnie wszystko w porządku. Dziś pochowaliśmy naszą córeczkę, z tego tytułu czuję dużą ulgę w sercu. Trudne były to dni, ale z pomocą męża jakoś daję radę. Czekam na wyniki badań łożyska i może wtedy dowiem się więcej...chciałabym dowiedzieć się dlaczego, ale może być tak, że nigdy tego się nie dowiemy.
Dobra wiadomość to taka, że karencja to 3 pełne cykle. Mam teraz troszkę czasu na badania i jak wszystko będzie dobrze to chcielibyśmy spróbować jeszcze raz...Będziemy walczyć o dzidziusia, bo bardzo go pragniemy.
3majcie się zdrowo, dbajcie o siebie i maleństwa, 3mam za Was kciuki;-)

Kochana jak dobrze ze piszesz. nawet nie wiesz ile razy o Was myslałam. Teraz musisz nabrac sił do kolejnej ciąży. Trzymam kciuki i czekam na wiesci jak tylko sie uda :)

Ja poleglam. Chyba sie przeciazylam dzisiaj i wieczorem zaczelam miec skurcze macicy. Leze teraz i nie ruszam tylka z kanapy. Wzielam nospe a maz robi kolacje. Juz mi lepiej.

Co to ma znaczyc? Przeciez mialas sie oszczwdzac i odpoczywac, wyleczyc. Odpoczywaj a nie jakies prace niepotrze1bne wymyślasz :) Tak jak jedna z nas pisała wczensiej - w tym roku mieszkanie nie musi byc wysprzatane na błysk, najwazniejsza jest Istotka w brzuchu!

Kochane a ja dzisiaj pół dnia przespałam. Nastrój tez mam mieszany. Juz mąż dojezdza do domu to mi troszke lepiej :) I jutro rano wizyta - trzymajcie mocno kciuki, strasznie sie denerwuje. Co do obowiązków - zawsze wszedzie wchodziłam jak huragan, bylam energiczna i pełna zycia. Teraz zupełnie na odwrót - nikt mnie nie poznaje, jestem ospała i spokojna. Może mi to minie po porodzie :) Nie powiem zebym czula sie z tym zle, ale nie czuje się jakos swojo. Nie narzekam na brak obowiązków mimo L4 - pomagam mężowi w pracy zdalnie i staram sie wykorzystac czas na naukę jezyka :) Za duzo nie sprzatam, nie mam tez ostatnio weny na gotowanie..ale spacerki mi sie spodobały. Także ja nie narzekam jednak :)

A jutro prosto od lekarza lecimy na Łódź - do moich rodziców. ucieszą się jak zobaczą zdjęcia Maleństwa, moze nawet bedzie filmik :) Moja siostra tez wpadnie, no w koncu andrzejki. A w niedziele wracamy pod wieczór. Miłego weeekndu Wam zycze i przesyłam dobrą energię :)
 
ni_kusia trzymaj się i daj znać jak potoczą się Twoje dalsze losy.

Wszystkie marudy przywołuje do początku. Może i faktycznie ciąża nie jest usłana różami, ale za to jak te nasze małe urwisy przypominają o sobie kopniakami to wprost się rozpływamy w zachwytach ;-) Natomiast co do pracy to wszystko zależy od punktu widzenia. Ja ciągle pracuję i szczerze mówiąc nie mogę się już doczekać kiedy pójdę na L4 i wkońcu troszeczkę odpocznę, a jak siedziałam na przymusowym zwolnieniu to myślałam, że mnie rozniesie z nudów. Tak więc dziewczyny powiedzmy sobie szczerze, że zawsze znajdziemy powód do narzekań :tak:

Aha! No i byłam dzisiaj w końcu odebrać firankę do kuchni. Piękna jest :-)
 
Viltutti i jak sprawa z pieskiem?? Jak maz zareagowal na ogloszenie? Mam nadzieje dopniesz swego i bedziesz miala swojego pocieszyciela. To by Ci naprawde dobrze zrobilo.

Nikusia jak dobrze ze sie odezwalas. Dobrze wiedziec ze jakos sie trzymasz i ze nie opuszcza was nadzieja. Mam nadzieje ze zanim my urodzimy to zawitasz do nas jeszcze raz z dobrymi wiadomosciami. A ze nastepnym razem sie uda to jestem tego pewna bo wasz aniolek bedzie nad tym czuwal.

Ja poleglam. Chyba sie przeciazylam dzisiaj i wieczorem zaczelam miec skurcze macicy. Leze teraz i nie ruszam tylka z kanapy. Wzielam nospe a maz robi kolacje. Juz mi lepiej.

nu, nu, ie ładnie tak się forsować. Proszę dać sobie na wstrzymanie :p

Mąż stwierdził że on też chce psa, i liczył że ja będę tą mądrzejszą i się nie ugnę ;) Ale postawił warunek, że chce konkretną rasę, o taką West Highland White Terrier – Wikipedia, wolna encyklopedia ale nie możemy znaleźć takiego szczeniaka w okolicy i jeszcze za rozsądne pieniądza. Nasz poprzedni pies był "z odzysku" i miał dosyć trudny charakterek, więc teraz chcielibyśmy spróbować ze szczeniakiem.

Westy wyglądają słodko ale nie wiem, czy to jest rasa dla małego dziecka.Poczytajcie troszkę o nich. Potrafią na złość podgryzać :D

L-oka to napisz chociaż jak po badaniu, ok?

Skończyłam bombkę, poszła ponad paczka pinesek, paluchy bolą... ale nie chwaląc się ładnie wyszło :)
 
Loka trzymam kciuki za wizytę:))

Dagmar fotka:)

Agunia pstrykaj fotę i pochwal się jak ładnie wygląda:)

A ja dziewczyny coraz bardziej czuję Kubusia:) Nieraz lekki kopniaczek ale częście8j jak pływa:)) Matko jakie rewelacyjne uczuci:)) Jak leże dłużej na plecach to się chyba złości i mocno wierci:) Pływa wtedy z jednej strony brzucha na drugą:))
 
Cześć Dziewczyny!

Dawno mnie nie było na forum :( nie uda mi się nadrobić, ale teraz postaram się być na bierząco!

Doczytałam właśnie Twoją wiadomość Ni_kusia jest mi bardzo smutno z powodu tego co Cię spotkało, nie wiem co napisać, trzymaj się Kochana! Dobrze, że masz wsparcie męza.. musi Wam się udać następnym razem!!!!!!!

U mnie ogólnie ok, chociaż miałam trochę już problemów ciążowych, ale w sumie nic poważnego.. Dostałam fizjologicznego wodonercza ciężarnych, żyła maciczna naciskała na moczowód i robił się zastój w nerce. Bolało strasznie, pierwszego dnia myślałam, że nie dojade do szpitala, na początku bolało podbrzusze, myślałam, że to coś z ciążą, potem ból zaczełam odczuwać po prawej stronie, mój gin myślałam przez telefon, że to może ostre zapalenie wyrostka, kazał jechać do szpitala, najpierw na oddział położniczy, żeby sprawdzili co z dzieckiem, a potem na oddział ratunkowy. Zrobiłam jak kazał, z dzieckiem było wszystko dobrze, ale tak bolało, że nie byłam wstanie siedzieć, na SORze nikt zabardzo się nie śpieszył, zaczełam wymiotować przy okienku rejestracyjnym, ale to nikogo nie ruszyło. W końcu po dość długim oczekiwaniu dostałam kroplówkę z lekiem przeciwbólowym i potem zrobili badania. Stwierdzili, że to kamień nerkowy lub piasek i wypisali do domu. Męczyłam się przez 5 dni, byłam u urologa i on zrobił usg i stwierdził, że to nie kamień, a po prostu to wodonercze. Na szczęście już ból się kończył i nie trafiłam do szpitala w celu założenia cewnika, jeśli ból wróci, niestety mnie to czeka, ale staram się być dobrej myśli... Na ostatnim usg u mojego ginekologa nadal mam powiększone kilichy i umiarkowane zastoje w nerce, ale najważniejsze, ze już tak nie boli.

Po za tym dowiedziałam się, ze przypuszczenia ginekologa z 13 tyg się nie sprawdziły i zamiast synka będe miała drugą córkę. Cieszymy się :)

Pozdrawiam!
 
Westy wyglądają słodko ale nie wiem, czy to jest rasa dla małego dziecka.Poczytajcie troszkę o nich. Potrafią na złość podgryzać :D)

Nasz poprzedni pies był mopsem, czyli niemal wszystkie mopsy to leniwe, spokojne pierdoły. A nasz okazał się rąbniętym szaleńcem-terrorystą :D więc już nie wierzę w charakterystyki ras, bo znając nasze szczęście to nam się trafi jakiś zupełnie inny :D
 
reklama
Do góry