reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Jejku niezle przejscia macie z rodzinami... U mnie moi rodzice martwili sie troche o to, ze nie skoncze drugich studiow, ale od kiedy maz zdecydowal ze zostanie w domu z malym to wszyscy sie juz bez przeszkod ciesza i u mnie w rodzinie i u meza.
W srodowisku zawodowym to co innego, tam wszyscy sa zgodni, ze moj maz oszalal przeprowadzajac sie do Polski i zapewne, ze go zlapalam na dziecko, a raczej ze zlapanie w ten sposob przypieczetowalam, jak na Polke przystalo. No ale ich akurat mamy w nosie, to w wiekszosci osoby gleboko nieszczesliwe i sfrustrowane, dla ktorych najwieksza przyjemnosc to obrabianie tylka innym i emocjonowanie sie cudzym zyciem ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Co do gości to ja mogę ale do kogoś u mnie mi się nie chce (sama na siebie jestem zła z tego powodu)
Z uprzedzaniem to wszytko tak samo u nas i nawet działa ale wracamy do domu i jest ryk w domu, że było tak fajnie a w domu jest nudno i tylko spanie... może być wpływ zmęczenia po dniu zabawy ale jak te grochy lecą to nawet jak wiem, że to przez udany wieczór to mi go szkoda...
A ja mam szczęście, że mi dał spokojnie skończyć pisać przed rozpoczęciem wklejania emotów...

A co do leków to tak mi trochę głupio bo mam wrażenie, że tylko ja tak bez niczego jadę...

spoko, ja też tylko zastrzyki :)

misiarska ja tam nie narzekam, że bez leków i cieszę się, że nie muszę :)
A co do tragedii z drugą ciążą to moi rodzice czekali z powiedzeniem rodzicom taty o drugiej ciąży ile się dało a i tak otrzymali propozycję usunięcia:crazy: a u rodziców mamy był pogrzeb prababci i moja babcia że ciocia w ciąży i nie będzie mogła iść to jej moja mam a powiedziała, że też jest w ciąży na co babcia wypaliła "ojej dwa nieszczęścia na raz"

U mnie już rodzice taty się nie wtrącali na szczęście ale chyba widzą, że sobie po prostu radzimy pomimo braku pomocy od kogokolwiek

szkoda słów. Widzisz, co kraj to obyczaj. Nam też ani finansowo ani w opiece raczej nikt nie pomaga, ale wtrącać się wtrącają.

Jejku niezle przejscia macie z rodzinami... U mnie moi rodzice martwili sie troche o to, ze nie skoncze drugich studiow, ale od kiedy maz zdecydowal ze zostanie w domu z malym to wszyscy sie juz bez przeszkod ciesza i u mnie w rodzinie i u meza.
W srodowisku zawodowym to co innego, tam wszyscy sa zgodni, ze moj maz oszalal przeprowadzajac sie do Polski i zapewne, ze go zlapalam na dziecko, a raczej ze zlapanie w ten sposob przypieczetowalam, jak na Polke przystalo. No ale ich akurat mamy w nosie, to w wiekszosci osoby gleboko nieszczesliwe i sfrustrowane, dla ktorych najwieksza przyjemnosc to obrabianie tylka innym i emocjonowanie sie cudzym zyciem ;)

no ty Polko, ty.. . łapaczko na ciążę :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
Hej dziewczyny czytam Was ale nie mam czasami siły odpisać,ja też mieszkam z teściami oni mają dół a my górę wszystko miało być pięknie wyremontowaliśmy wszystkie pomieszczenia prócz ostatniego pokoju mój mąż zaczął nalegać o przepis domu na siebie i dopiero zaczęły się schody bo się odezwało rodzeństwo o spłatę co im się należy, mojego męża rodziców nie stać żeby spłacić dzieci a nam się nie uśmiecha spłacać rodzeństwo bo byśmy sobie kupili prawie 2 mieszkania teraz kwestia nakładu jaki włożyliśmy w mieszkanie teściów nie stać na spłatę nas bo nie mają kasy ,rodzeństwo podpowiadało,żeby przepisali na wnuki bo mają 2 wnuczków a my byliśmy 8 lat po ślubie i nic więc stwierdzili że nie możemy mieć dzieci i nam się nic nie należy a tu zonk bo zaszłam w ciąże i kopary im opadły i w ogóle teraz nie zaglądają.
 
Co do gości to ja mogę ale do kogoś u mnie mi się nie chce (sama na siebie jestem zła z tego powodu)
Z uprzedzaniem to wszytko tak samo u nas i nawet działa ale wracamy do domu i jest ryk w domu, że było tak fajnie a w domu jest nudno i tylko spanie... może być wpływ zmęczenia po dniu zabawy ale jak te grochy lecą to nawet jak wiem, że to przez udany wieczór to mi go szkoda...
A ja mam szczęście, że mi dał spokojnie skończyć pisać przed rozpoczęciem wklejania emotów...

A co do leków to tak mi trochę głupio bo mam wrażenie, że tylko ja tak bez niczego jadę...


ja tez bez niczego tylko kwas
 
Hej dziewczyny czytam Was ale nie mam czasami siły odpisać,ja też mieszkam z teściami oni mają dół a my górę wszystko miało być pięknie wyremontowaliśmy wszystkie pomieszczenia prócz ostatniego pokoju mój mąż zaczął nalegać o przepis domu na siebie i dopiero zaczęły się schody bo się odezwało rodzeństwo o spłatę co im się należy, mojego męża rodziców nie stać żeby spłacić dzieci a nam się nie uśmiecha spłacać rodzeństwo bo byśmy sobie kupili prawie 2 mieszkania teraz kwestia nakładu jaki włożyliśmy w mieszkanie teściów nie stać na spłatę nas bo nie mają kasy ,rodzeństwo podpowiadało,żeby przepisali na wnuki bo mają 2 wnuczków a my byliśmy 8 lat po ślubie i nic więc stwierdzili że nie możemy mieć dzieci i nam się nic nie należy a tu zonk bo zaszłam w ciąże i kopary im opadły i w ogóle teraz nie zaglądają.

No i bardzo dobrze, że zaszłaś w ciążę :D
my też włożyliśmy kupę kasy, której nikt nie ma nawet zamiaru nam oddawać. Babcia stwierdziła "mieszkałaś to remontowałaś" :/
no aż mnie wynosi jak pomyślę o remontach i przeróbkach instalacji :(
Choćby ścianka i drzwi, bo wiało ze schodów- prawie 5000 zł
Przerobienie ogrzewania wody z prądu na instalację gazową- prawie 4000.
Nie chcę nawet liczyć wszystkich remontów :(
Teraz mieliśmy malować akurat jak się wprowadziła- bo dziecko w drodze ale mi się już wszystkiego odechciało :(
 
Witam sie niedzielnie,

naskrobałyscie tyle ze nie odniose się juz do każdej konkretnej wypowiedzi.

Dagmar - współczuje sytuacji. A moze pozakladac zamki w drzwiach od pokoi i od lazienki? Przynajmenij babka nie bedzie wchodzila?

Ogólnie co do babci to ja tez mam probklem, wlasciwie moja mama ma problem. Babcia 10 lat temu przeszła silny udar mózgu, ledwo ją odratowali. No ale wywarlo to spory wpływ na psychice, teraz czasem nikogo z nas nie pamieta, woła po swoją mamę lub tate, rozmawia z ludzmi w tv. Czasami jest naprawde straszni. Rodzice mysleli o tym, zeby chociaz gdzies do osrodka oddac babcie ale po wizycie w kliku zmienili zdanie - babcią naprawde trzeba sie opiekować, a tam nie mialaby takiej opieki jak w domu. I tak moja mam strasznie się meczy, ma juz nerwice i tez nie jest najmlodsza zeby miec tyle sil fizycznie zeby sie babcia zajmowac. Zal mi ich ale nie mam pojecia jak moge pomóc. . Starość mnie przeraża generalnie. Sama nie chcialabym byc dla swoich dzieci kiedys takim problemem.

Uff .. nie ciekawe widze macie tez relacje w rodzinach. Ale trzymajcie się i nie martwcie tym co oni mowią - dzieciaczki to największy Wasz skarb i to się liczy. Na pewno sobie wszyscy poradzimy świetnie, i Wy z kilkorgiem i ja z pierwszym narazie :) Głowy do góry - wszystkim jeszcze miny zrzedną jak zobaczą jakie fajne rodzinki stworzycie :)

A ja wczoraj przespalam prawie caly dzien i niemal cala noc - chyba jakas oslabiona jestem. Moze to od tego rosniecia w brzuchu :) Mąż dzisiaj pojechał na delegacje na caly tydzien i znowu sama .. :( No ale musi pracowac bo mieszkanko tez niewielkie a jeszcze w kredycie, i dodatkowe wydatki na dziecko beda wiec kasa sie przyda.

Mimo ze za oknem plucha i szruga - dziewczyny głowy do góry :) Życze Wszystkim słonecznych uśmiechów i dużo radości na ten niedzielny dzionek :)
 
Witam się dziewczynki niedzielnie:)

My wczoraj mieliśmy gości i mimo że troszkę się narobiłam to jednak fajnie było. Mąż mi bardzo pomaga:) Nic nie pozwala mi robić i sam wczoraj gości obsługiwał:) Dziś posprzątał i chyba zaraz coś sobie obejrzymy.
Co do rodzinki to my mieszkamy u męża w domu ale nie mogę narzekać. Dom dzielimyz babcią męża ale mamy dwa osobne wejścia. Teściowie mieszkają w jednym podwórku z nami ale w osobnym domu. Obok na działce mieszka moja szwagierka a za drogą na przeciwko ciotka męża i jego kuzynka:) Jest nas dużo ale kurcze nikt nam się nie wtrąca i ogólnie jest spokój:)

Współczuję Wam dziewczyny bo najgorsze jest wtrynianie się w nieswoje sprawy i nie posiadanie oddzielnego wejścia.
Marvia nie choruj Słońce. Dużo zdrówka życzę:)
 
Hej Dziewczyny!

U mnie masakra. Cala noc mnie katowal bol jelit. Od rana biegunkai mdlosci, ale na szczescie nie wymiotowalam. Leze plackiem, wmuszam w siebie gotowany ryz w jablkiem i wode i modle sie zeby przeszlo. Co to moze byc? Boje sie o Mlodego ;(((
 
Zovita może zwykła jelitówka. Kurcze współczuję bardzo:( Pij dużo żebyś przez tą biegunkę się nie odwodniła.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam się dziewczynki niedzielnie:)

My wczoraj mieliśmy gości i mimo że troszkę się narobiłam to jednak fajnie było. Mąż mi bardzo pomaga:) Nic nie pozwala mi robić i sam wczoraj gości obsługiwał:) Dziś posprzątał i chyba zaraz coś sobie obejrzymy.
Co do rodzinki to my mieszkamy u męża w domu ale nie mogę narzekać. Dom dzielimyz babcią męża ale mamy dwa osobne wejścia. Teściowie mieszkają w jednym podwórku z nami ale w osobnym domu. Obok na działce mieszka moja szwagierka a za drogą na przeciwko ciotka męża i jego kuzynka:) Jest nas dużo ale kurcze nikt nam się nie wtrąca i ogólnie jest spokój:)

Współczuję Wam dziewczyny bo najgorsze jest wtrynianie się w nieswoje sprawy i nie posiadanie oddzielnego wejścia.
Marvia nie choruj Słońce. Dużo zdrówka życzę:)

Święte słowa- chodzi o wtrącanie się i podważanie mojego zdania w oczach dzieci- to jest najgorsze.

Hej Dziewczyny!

U mnie masakra. Cala noc mnie katowal bol jelit. Od rana biegunkai mdlosci, ale na szczescie nie wymiotowalam. Leze plackiem, wmuszam w siebie gotowany ryz w jablkiem i wode i modle sie zeby przeszlo. Co to moze byc? Boje sie o Mlodego ;(((

ejejej pamiętaj, że ostra biegunka w ciąży jest nie bezpieczna! Domowe sposoby a jak nie puści to na izbę!!!
 
Do góry