reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Kroczku milo Cie widziec :-)
Ja podzielam zdanie Katjuszki, jesli jest szansa to chodz z nim do tego przedszkola. Musi sie oswoic, dla niego to wszystko jest nowe i moze za duzo tych nowosci na raz :-)

Napisane na C6903 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Kroczku jak fajnie że wróciłaś :-)
Kubuś się przyzwyczai poprostu potrzebuje więcej czasu, pamiętam jak K poszedł do przedszkola to była taka dziewczynka której tata przez miesiąc dzień w dzień czekał na nią w szatni przez całe zajęcia bo ona strasznie płakała a później już było super i chętnie zostawała. Każde dziecko jest inne, musicie przeczekać i będzie dobrze.

U nas prawie już po chorobie chociaż ja dalej nic nie czuję tak mam nos zatkany a H jeszcze kaszle bo zamiast nosem to mu do gardła spływa. K wrócił dzisiaj z zielonej szkoły po trzech dniach nawet buziaka nie dostałam wrzucił pod szkołą torby do auta i poszedł do kolegi :baffled:. Dobrze H jest jeszcze mały to mogę się nim nacieszyć przytulać nosić bo jeszcze kilka lat i też będzie wolał spędzać czas z kolegami.

Potwierdzam jakość coccodrillo zamówiłam chłopakom kurtki przejściowe i na cieplejsze dni w zimie są rewelacyjne i były w dobrej cenie po obniżce.

Super, wysłało mnie dziecko żeby mu kakao zrobić, wracam a on śpi! Ciekawe czy to już do rana czy będzie w nocy impreza hmm...
 
Ostatnia edycja:
Cześć Kroczku, głupie pytania zadajesz ;)
Cieszę się, że wróciłaś i mam nadzieję, że na stałe :)
Emma też w przedszkolu od paru dni i też nie do końca jest różowo, dużo płaczu, wczoraj nie chciała mnie do pracy puścić co się nigdy wcześniej nie zdarzyło, a mąż mówił, że potem mówiła żałośnie mama, mama i sama , sama. Śledziła go po domu i nie chciała zostać ani na chwilę sama.
Ale przynajmniej jak już zostanie to uczestniczy w zabawach i je wspólnie z dziećmi mimo że nikogo nie rozumie bo wszyscy po angielsku :)
 
Już piszę dokładnie jak to z Kubą jest. Do tego przedszkola Kuba uczęszczał już w wakacje. Wprawdzie tylko 3 tyg i to po 1-2h spędzone ze mną ale nawet wtedy wolał bawić się sam lub ze mną. Raz czy dwa zdarzyło mu się bawić z taką jedną dziewczynką która teraz jest w jego grupie tylko że teraz nie chce się z nią nawet bawić. Jak ja to mówię Kuba "teorie" zna. Zawsze mu powtarzam co będą z dziećmi robić, że przyjadę po Niego zaraz po obiadku, mamy stały rytuał przed przedszkolem i w czasie pożegnania które trwa bardzo krótko żeby nie przedłużać "żałości", samoobsługowo też jest rewelacyjnie bo sam się rozbierze do sikania i ubierze, dużo mówi więc nie ma problemów z komunikacją, nie nosi już pieluszki i w przeciwieństwie do innych dzieci nie sika gdzie popadnie tylko woła "ciocię" jak ma potrzebę. Jedyny problem to to że się izoluje od dzieci. Mam wrażenie że się boi z nimi kontaktu. Jak tylko zobaczy mnie w drzwiach to momentalnie jest uśmiech na buzi, opowiada wtedy jak mają dzieci na imię, jakie są zabawki w przedszkolu, gdzie byli i co robili, że zjadł obiadek itp. w domu też nie widzę nic niepokojącego, nie moczy się, nie chodzi smutny, chętnie opowiada o przedszkolu, śpi spokojnie tylko ten brak mamy strasznie odczówa, czuje się niepewnie beze mnie. Dlatego też nie chcę rezygnować z tego przedszkola bo ciągle liczę że się uda zobaczyć uśmiech na jego buzi i zabawę z dziećmi. Ale jest mi strasznie ciężko bo chyba gorzej to przeżywam niż on. Dlatego jutro mąż go do przedszkola odwiezie. Zobaczymy jak będzie.

Katjuszko przepraszam faktycznie jest jeszcze Zoja:) Umknęło mi

Ancona zdrówka życzę ale to chyba przez tą pogodę bo Kuba też z klikiem.

Madzkim nie uczycie nic Emmy po angielsku?
 
Kroczek super, że się odezwałaś.
Doświadczeń przedszkolnych nie mam, ale chyba Kuba potrzebuje czasu. Dużym plusem jest to, że chce chodzić do przedszkola i nie płacze. Koleżanki syn płakał od września do lutego, w końcu przestał.
 
Edysiek no właśnie płacze i to bardzo. Chociaż postęp jest bo nie zaczyna arii już w domu i samochodzie ale w przedszkolu przy pożegnaniu.
 
Tak, jeżeli nic się nieoczekiwanego nie wydarzy (czyt. wygrana w lotka), to zostajemy tu na stałe.
Nie, nie uczymy Emmy angielskiego i nie mówimy po angielsku w domu.
Po pierwsze, jedyny sposób, żeby Emma umiała choć mówić po polsku i porozumiewać się z rodziną w Polsce jest nauczenie się go od nas.
Angielskiego nauczy się w szkole, angielski słyszy wszędzie dookoła i z przykładu naszych znajomych mających tu dzieci, maluchy łapią bardzo szybko i wybierają ten język bo jest łatwiejszy, część nie chce nawet mówić po polsku.
Poza tym nie chcemy żeby Emma mówiła z naszym dziwnym akcentem ;)
Na pewno początki nie są dla niej łatwe, ale już znalazła swoją ulubioną Panią Vanessę i ma koleżankę Tarę i kolegę Luke'a. Ponoć radzi sobie w ten sposób, że kopiuje co inne dzieci robią, a jeśli zaczyna się czuć niepewnie to panie pokazują jej co teraz będą robić na migi albo wydają odgłosy :)
Będzie dobrze :)
 
reklama
Kroczku to nic nie zostaje tylko poczekać i zobaczyć czy będzie jakaś poprawa, czy powoli się oswaja z innymi dziećmi.
Madzik w sumie to macie rację mówiąc tylko po polsku, bo angielskiego i tak się nauczy.

Mała właśnie dała popis w łazience. Weszła do wody i darła się nie wiadomo i co, w końcu powiedziała, że nie chce się kąpać. Możliwe, że była zmęczona, bo codziennie wstaje o 5:30 jak wychodzę do pracy. Teraz zasypia i zabroniła mi śpiewać
 
Do góry