Katjuszka trzymam kciuki, żebyście się zbytnio nie stresowały u lekarza. No i żeby w końcu coś konkretnego powiedział, żeby K. przeszło.
Madzik starsza nie protestuje, a nawet jest za tym, żeby Kinga z nią spała, bo ona nie lubi sama spać. Co nie zmienia faktu, że jak przychodzą koleżanki to ją wygania.
Muszą mieć razem pokój, nie ma innego wyjścia. Myślę, że nie będzie większego problemu. Angela mimo, że miała swój pokój i tak ciągle siedziała i bawiła się w salonie. Zresztą i teraz dużo siedzi, ona u siebie nie ma ani tv, ani komputera więc siedzi z nami. Chyba, że koleżanki przychodzą, albo po prostu chce sobie sama posiedzieć.
Teraz to małej zabawki leżą w salonie i tutaj się bawi, pewnie jeszcze tak długo będzie. Mi to nie przeszkadza, już się przyzwyczaiłam
Usypiałam małą godzinę, ale w końcu zasnęła.
W sumie to też po niej choroby nie widać, tylko ją ten katar przytyka i ciężko jej oddychać.
Jeszcze dzisiaj mam w domu imprezę o 15. Chociaż właściwie to tylko moi rodzice przyjadą. No i teściowa przyjdzie na tort i szwagier z córką, (nie wiem jak szwagierka) ale oni to na 5 minut, zjedzą tort i pójdą.
Zdrówka dla wszystkich potrzebujących.