reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

hej kobietki

ja drugi dzień pod rząd padam, trochę przeceniłam swoje siły i od prawie godziny lezę juz w łózeczku i czytam co u was.

Witam nowe forumowiczki

truskawkowa-super wózek. ja dla Alana miałam pozyczony no i teraz muszę zakupić a tez marzy mi sie 3 w 1 i koniecznie lekki bo na 1 pietro bedę go tachać.

Dagmar- ale mąż miał dobre zamiary:sorry2: chciał Cię odciązyć,

i nie pamiętam dalej aaaa co sie dzieje z moją pamiecia:no:
 
reklama
Mój o mnie dba, nie powiem, bo i sprząta całe mieszkanie, i zawozi gdzieś autem jak trzeba, ale jeszcze do niego niestety nie doszło, że można się łatwo zdenerwować, jak się ma burzę hormonów w ciąży.
Ja się staram być miła nawet wtedy, kiedy mam gorszy dzień, a on od samego rana mnie dziś strasznie wnerwiał swoimi humorkami. W końcu miałam dość...
Efekt jest taki, że jestem uboższa o jedną szklankę, ściana troszkę ucierpiała, a narzeczony poszedł w p****, założę się, że pojechał do mamusi.
 
Nie jesteś sama-mnie też wszystko wkurza:-D Źle, że przyjechał, źle, że wyjechał, źle, że nie dzwoni a jak dzwoni to w sumie też źle:szok::szok::szok: On biedny siedzi i patrzy i uwierzcie mi czasem naprawdę nic nie powie, ani jednego słowa a ja sobie coś ubzduram i afera gotowa!!!!!!! Wyłączam laptopa i nie gadam z Nim ze 2 dni. te hormony mnie wykończą:-D:-D Bo męża chyba nie dadzą rady, on czeka w milczeniu aż ja ochłonę. No niby skarb, a wkurza:-p

Nie jesteście same kobitki z tymi hormonami. Ostatnio sie pytałam lekarza kiedy to minie bo mnie do czubków wywiozą a on tylko się uśmiechnął i stwierdził że jeszcze troszkę. Jak nie wrzeszczę na tego mojego skarba za byle co, ostatnio np. bo się cos zapytał gdzie leży to mnie zatelepało jak on moze nie wiedzieć jak mieszkamy prawie 5lat razem i awantura gotowa. to płacze tak jakby mnie ktoś ze skóry obdzierał. Masakra :-). Z tym dzwonieniem też mam tak samo jak nie dzwoni zle a jak zadzwoni to granda że po co dzwoni - niech się za pracę weźmie.
 
Papilon- no jak tylko zobaczyłam tego chłopca na wózku to wiedziałam ze bedzie ryk, no i był, ale podobnie jak Edysiek chyba odpuszczę sobie ten film na razie, znająć siebie to za bardzo będę przezywac

Marteczka-kochana to przeżyłaś, współczuję Ci bardzo traumy ale najwazniejsze ze opinie o porodówce są ok. Powiem wam ze mnie to takie nerwy biorą na takie zlewanie przez personel:wściekła/y: Mój mąż to sie smieje że jak juz będę wychodziła ze szpitala po porodzie to przy wyjściu poproszę o ksiegę skarg i zażaleń i tam sobie ulżę.
No i ja tez już nie latam w nocy do kibelka co chwilke, ulga niesamowita nie ma to jak przespać noc.
 
Patuśka- woooow no to dosć konkretnie u was ta burza hormonów wygląda:-)

Balbiś- kiedy minie to pewnie indywisualna sprawa, ja wam powiem że u nas jak dokładnie tydzień temu przeryczałam prawie cała sobotę i w końcu wyjaśniliśmy sobie z męzem kilka spraw to jest ok, odpukać w niemalowane oczywiście co by sie niepogorszyło.
 
Patuśka- woooow no to dosć konkretnie u was ta burza hormonów wygląda:-)

Balbiś- kiedy minie to pewnie indywisualna sprawa, ja wam powiem że u nas jak dokładnie tydzień temu przeryczałam prawie cała sobotę i w końcu wyjaśniliśmy sobie z męzem kilka spraw to jest ok, odpukać w niemalowane oczywiście co by sie niepogorszyło.

My często sobie tłumaczyliśmy, znaczy on mi bla bla bla tłumaczył a ja nerwy i tak to wraca co jakiś czas ale o coś innego. U mnie to najgorsze że potem jak sobie o tym pomyśle to w życiu o takie ***** akcji bym nie robiła. Dobrze, że oni tego nie czytają bo by mieli niezłą lekturę na wieczór. Wiem, że indywidualna sprawa ale miałam nadzieję, że mnie pocieszy hahaha:-)
 
hej kobietki

ja drugi dzień pod rząd padam, trochę przeceniłam swoje siły i od prawie godziny lezę juz w łózeczku i czytam co u was.

Witam nowe forumowiczki

truskawkowa-super wózek. ja dla Alana miałam pozyczony no i teraz muszę zakupić a tez marzy mi sie 3 w 1 i koniecznie lekki bo na 1 pietro bedę go tachać.

Dagmar- ale mąż miał dobre zamiary:sorry2: chciał Cię odciązyć,

i nie pamiętam dalej aaaa co sie dzieje z moją pamiecia:no:

No tak, chciał. Tylko czemu najpierw mnie wkurzył. :D

Mój o mnie dba, nie powiem, bo i sprząta całe mieszkanie, i zawozi gdzieś autem jak trzeba, ale jeszcze do niego niestety nie doszło, że można się łatwo zdenerwować, jak się ma burzę hormonów w ciąży.
Ja się staram być miła nawet wtedy, kiedy mam gorszy dzień, a on od samego rana mnie dziś strasznie wnerwiał swoimi humorkami. W końcu miałam dość...
Efekt jest taki, że jestem uboższa o jedną szklankę, ściana troszkę ucierpiała, a narzeczony poszedł w p****, założę się, że pojechał do mamusi.

Kurcze to będziesz "ta zła" ojojoj :p

Papilon- no jak tylko zobaczyłam tego chłopca na wózku to wiedziałam ze bedzie ryk, no i był, ale podobnie jak Edysiek chyba odpuszczę sobie ten film na razie, znająć siebie to za bardzo będę przezywac

Marteczka-kochana to przeżyłaś, współczuję Ci bardzo traumy ale najwazniejsze ze opinie o porodówce są ok. Powiem wam ze mnie to takie nerwy biorą na takie zlewanie przez personel:wściekła/y: Mój mąż to sie smieje że jak juz będę wychodziła ze szpitala po porodzie to przy wyjściu poproszę o ksiegę skarg i zażaleń i tam sobie ulżę.
No i ja tez już nie latam w nocy do kibelka co chwilke, ulga niesamowita nie ma to jak przespać noc.

Hahaha już cię widzę z tą książką :D :D :D

a ja zaraz pojde w powietrze od pol godziny prosze sie o kebaba:baffled: i juz mialam nadzieje ze go dostane to moj zasnol.wdech,wydech bo dziecko obok:angry:

Spokojnie, oddychaj- to tylko kebab... to tylko kebab. No dobra, nie tylko, to jest zachcianka!!!!!
 
Oj straszne te Wasze hormony ale aż się uśmiałam nieźle czytając to wszystko za co przepraszam:-D:-D:-D

No ja na mojego męża słowa złego to naprawdę nie mogę powiedzieć, kłócić to się nie kłócimy wcale może kilka razy kiedyś się zdarzyło ale zaraz nam przechodzi, w domu wszystko robi, mimo tego że ja od 2 tygodni w domu siedzę to on wstaje wcześniej a ma do pracy na 7:00 żeby jeszcze z psem pójść abym ja nie musiała, sam w domu wszystko ogarnia teraz wziął się za mini remont i ja ciągle tylko słyszę "ty się Maluszka kładź a ja porobię" ostatnio pojechał i kupił mi tacę do łóżka żebym w weekendy jak mi śniadanka robi nawet wstawać nie musiała ;-) to co można złego powiedzieć i jak nie KOCHAĆ ;-)??? Ale ja też staram się być dla niego dobra i póki co hormony mi w tym nie przeszkadzają więc nie krzyczę i się nie wyżywam ;-):-)...
 
reklama
Dziewczyny mam nadzieję ze sie nie pogniewacie ale zamieszczę małą reklame. Otóż jak wspominałam wcześniej otworzylismy z mężem firme przewozową. Dokładnie chodzi o przewozy osób za granicę. Pewnie każda z was zna kogoś kto wyjeżdża za granicę dlatego zapraszam do współpracy. Zainteresowanych proszę o kontakt na priv. wtedy podam nr. telefonów. Dzięki;-)
 
Do góry