Przepraszam, że tak na dłużej znikam, ale wiecie jak to u mnie jest ostatnio.. Od kiedy K ma pozawalane tylko na jedną drzemkę to pada o 20 ale wstaje między 6 a 7.. jako, że ja mam wzmożone zapotrzebowanie na sen to padam zazwyczaj zaraz po 21.. i tak sobie egzystuję.. i zastanawiam się jak to znowu będzie jak na rok z pracy zniknę, naprawdę duuużo mi ta praca daje. Utyrana po łokcie, ale ogólnie jakoś tak lepiej :-)
Jutro połówkowe, m wziął wolne, potem obiadek i kino. Czuję się jak wyrodna matka, bo dziecko z nianią.. ale to jeszcze nic, w piątek też mam wolne, a planów tyle, że nie wiem czy w 8h wyrobię ;-)
W niedzielę chrzciny, jestem chrzestną.. tylko mam mały zonk, bo msza jest w czasie drzemki K.. chyba zostawię m z nią w domu, a pojadę z rodzicami, a on z młodą na obiad do restauracji przyjedzie.. ale znając życie i moje dziecko to wszystko się okaże dopiero w niedzielę..
K ma dość duży zasób słów, ale takich prostych.. lub początkowych sylab lub środkowych danych wyrazów.. i za cholere nie powie tak.. ja się jej coś pytam typu "mam Ci to dać?" to ona do mnie "mam" no i pogadane ;-) za to nie na wszystko ma opanowane do perfekcji.. nawet w nocy przez sen mówi am, aa lub nie..
Viltutti współczuję szpitala :-( chyba bym oszalała. serdecznie nienawidzę wszelkich szpitalo podobnych instytucji i już nawet kminie jak to zrobić żeby mnie jak najszybciej po porodzie puścili.. bo ostatnio trzy dni oka nie zmrużyłam :-(
Truskawkowa Tobie również współczuję przygód zdrowotnych maluchów.. moja przyjaciółka ma podobnie.. od miesiąca jej 5,5latka nie jest w stanie z kaszlu wyjść, a jeszcze łapie jakieś bezdechy.. lekarka ostatnio wypaliła że jej to na.... uwaga... krztusiec wygląda.. dziecko szczepione oczywiście..
Oliwia wpadaj częsciej :-)
Madzik dobrze, że Emma wraca na poprawne tory ;-) powodzenia ze spaniem. K na urlopie spała z nami, a potem jak wróciliśmy od razu poszła do siebie do łóżeczka.. to chyba kwestia jakiegoś głębszego przyzwyczajenia, bo już od bardzo dawna z niami nie sypia w łóżku
DJMka pożycz parę zębów ;-) u nas nadal idą te nieszczęsne czwórki.. już ponad miesiąc walczy z trzema.. a jedna nawet jeszcze nie zaczęła się wybijać. Niania dziś jej nurofen dała w ciągu dnia, a to znaczy tylko tyle, że było naprawdę źle.. ja nie wiem czemu ona to tak źle przechodzi :-( Jak się jej nic nie dzieje z tymi zębami to naprawdę jest życiowa bardzo, a tylko coś się zaczyna to zwariować idzie :-(
Uciekam pod prysznic i do łóżka, bo już przekroczyłam normę na dziś z siedzeniem