reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

A mój sie z płaczem obudził bo mu furczy w nosie i cieżko oddychać, niby kataru nie ma ale u niego tak sie z reguły zaczyna [emoji22].
 
reklama
Dziewczyny witam z rana. humor świetny choć noc ciężka bo się cały czas budziłam.
Współczuję chorowitkom małym i życzę dużo zdrowia.
Ogródków pozazdroszczę przez najbliższy rok a wtedy powinno się u mnie poprawić.

A teraz prośba ostatnia mobilizacja z głosowaniem, z góry dziękuję (dziś ostatni dzień)
Maciek 10 lat - Zagraj z Gortatem - Konkurs na teleTOON+
 
Witam :-)
Noc nie taka zła, chociaż całą mała przespała ze mną. Około 22 zaczęła płakać przez sen i potem nie mogła się uspokoić, jeszcze nigdy tak nie płakała :no: Nie wiem czy ją coś bolało, czy się wystraszyła. W nocy trochę popłakiwała, ale od razu ją tuliłam i szła dalej spać.

Kotek na razie jest w domu, bo malutki, ale jak podrośnie mam zamiar go eksmitować na podwórko. I też wolę, żeby żył własnym życiem ;-)
Psy lubię, ale przy nich więcej zachodu. Kot tyle co przyjdzie do domu się najeść.

Kinia chętnie by kota potarmosiła, ale raczej jest jej obojętny. No i jest o niego zazdrosna :rofl2:

U mnie jeszcze zimno, ale słoneczko świeci więc może będzie ładnie.

Kroczek stronkę znam, ale nie jestem zarejesrtowana.
Mika zdrówka dla F.
 
My wczoraj zaliczyliśmy burzę i nawet byliśmy na podwórku jak zdrowo strzeliło, ale młody średnio w ogóle tym się nie przejął. Noc taka sobie, od 3 do 5 słuchaliśmy śpiewu ptaków bo młody spać nie chciał :/ dzisiaj leje obrzydliwie :( a miałam w planach jechać po sadzonki do tunelu na targ, a tak to nawet pies z domu wyjść nie chciał, więc chyba i my nie wyruszamy nigdzie. Coś czuję że będzie to długi i ciężki dzień...
Ja koty lubię, jak wszystko z futerkiem, ale mam kosmiczną alergię, więc po problemie :D
Wystarczą mi 2 psy i królik ;)

Planowaliśmy na piątek grilla ze znajomymi, ale w najlepszym wypadku skończy się posiadówą w domu i grillem na balkonie, bo chyba nie nadają poprawy pogody :/ w tamtym roku grillowaliśmy w garażu przy farelce :/
 
Ja koty lubie o ile są min 2 metry ode mnie. A w domu nigdy ale to nigdy nie pozwolikabym mu spac. Psy za to kocham:-).
U nas noc lepsza. Tylko godzina wiercenia i obylo sie bez podania sinecodu.
Ogrodu nie mam swojego, wiec do mamy sie nie wtrącam-ona ma inną wizje;-) Ale jak bede miala swoj to troche poszaleje.
U nas dzis o dziwo sloneczko, a zapowiadali deszcz....lece na sniadanie i zaczynam dzis miesko na imprezke szykowac.
Milego dnia dziewuszki.
 
Ja jak bylam mala to kotki uwielbialam a teraz panicznie boje sie. Normalnie jak jest blisko to dretwieje ze strachu ;-) Starszak chce kotka ale powiedzialam ze przenigdy bo chyba predzej na zawal zejde.

U nas tez ladnie dzis slonko od rana.
W planach mam dzis odwiedzic Rosmanna i jechac po stroj kapielowy
 
reklama
Zaje...nockę miałam. F zrobił sobie przerwę od 24:15 do 3:40 :( zaczyna kaszleć, nos przytkany. Ryczał w nocy jak nie wiem co. Juz nie pamietam kiedy sie tak uryczał. W nagrodę obudził sie o 9:30.
 
Do góry