Dobrze, że wczoraj jeszcze pospacerowałam z małą, bo dzisiaj zimno strasznie, ledwo co 4 stopnie
Rano była na krótkim spacerku z tatą, a potem spała w ganku. Może po południu wyskoczymy jeszcze na chwilkę.
Milenko ja za dużo nie sieję, wzdłuż płotu nasturcje, groszek pachnący, aksamitki. Może jeszcze coś mi w oko wpadnie. Ja na gotowca sieję i nie bawię się w rozsady, nie chce mi się. Później kupię jeszcze jakieś gotowce i posadzę. No i jeszcze mam mieczyki do posadzenia, ale to za miesiąc.
Ja łubin też kiedyś kupiłam i wsadziłam i nic nie urosło.
Stokrotki wsadzam bezpośrednio do gruntu i nic im nie jest. Z tym, że one rozrastają się jak chwasty i trzeba uważać, gdzie się sadzi. Ja wsadziłam może ze 3 a teraz mam około 20. Ja je lubię to niech sobie rosną
Z kwiatków z dzieciństwa uwielbiam lwie paszcze. Z tym, że one są ciężkie w uprawie, trzeba by już wsiać w domu, potem przesadzić do gruntu. Najwyżej jak już będzie ciepło to posieję i przykryję, może coś tam urośnie ;-)
Obecnie robię coś jak mała śpi, w wózku to tylko chwilę posiedzi. Ale jak będzie ciepło to chcę jej kojec na dwór wystawić, nawrzucać zabawek i niech sobie siedzi
Magda dobrze, że to nic poważnego, ale bidulka musiała się nacierpieć.