Viltutti
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2013
- Postów
- 1 778
O, może to i racja z tym sikaniem, ale on czasem to robi w ciągu 15 minut 15 razy, a w czasem w ciągu kilku godzin ani razu.
Ale myślę że to kolejna umiejętność którą musi popowtarzać aż mu się znudzi. Tak było z "pierdzeniem" buzią, tłuczeniem nogami w łóżeczko, tupeniem jedną nóżką i robieniem wielu innych dziwnych rzeczy, które robił mega często a później znikały niewiadomo kiedy.
Noc u nas niestety z tych gorszych, budził się bardzo często i niestety pomagało tylko 15 minut lulania na rękach a i 2h leżenia i marudzenia też zaliczył i w sumie od 2.30 u mnie na rękach spał... No i tak wegetowałam do 7 rano.
Niechaj mu te zęby wychodzą bo się wykończę.
Moja przyjaciółka która obecnie mieszka w Warszawie przyjechała do rodziców, który dosłownie mieszkają na przeciwko i wyobraźcie sobie, że od piątku nie możemy się spotkać a ostatni spacer wyglądał tak, że obie niosłyśmy na rękach drące się dzieciaki i pchałyśmy wózki - ma takie samo dziecko jak mój Olek, tylko o pół roku starsze...
Ale myślę że to kolejna umiejętność którą musi popowtarzać aż mu się znudzi. Tak było z "pierdzeniem" buzią, tłuczeniem nogami w łóżeczko, tupeniem jedną nóżką i robieniem wielu innych dziwnych rzeczy, które robił mega często a później znikały niewiadomo kiedy.
Noc u nas niestety z tych gorszych, budził się bardzo często i niestety pomagało tylko 15 minut lulania na rękach a i 2h leżenia i marudzenia też zaliczył i w sumie od 2.30 u mnie na rękach spał... No i tak wegetowałam do 7 rano.
Niechaj mu te zęby wychodzą bo się wykończę.
Moja przyjaciółka która obecnie mieszka w Warszawie przyjechała do rodziców, który dosłownie mieszkają na przeciwko i wyobraźcie sobie, że od piątku nie możemy się spotkać a ostatni spacer wyglądał tak, że obie niosłyśmy na rękach drące się dzieciaki i pchałyśmy wózki - ma takie samo dziecko jak mój Olek, tylko o pół roku starsze...