Edysiek
odkrywca
Witam :-)
U mnie też noc jak zwykle, pobudek nawet nie liczę. Moje cycki nie wyrabiają. A karmienie w nocy wygląda tak, że mała trochę pociągnie i zasypia, a często ja razem z nią. Czyli tak jak było zaraz po powrocie do domu ze szpitala. Kapituluję i daję dzisiaj na noc butlę. Albo będzie lepiej albo nie, ale gorzej już być nie może.
Rano pobudka przed 7, a że leje deszcze to musiałam zapakować Kinię w samochód i odwieźć starszą do szkoły.
W końcu można podelektować się poranną ciszą w domu - do czasu aż mała wstanie z pierwszej drzemki ;-)
A wszystkim mamom i dzieciom zaczynającym przedszkole życzę powodzenia.
U mnie też noc jak zwykle, pobudek nawet nie liczę. Moje cycki nie wyrabiają. A karmienie w nocy wygląda tak, że mała trochę pociągnie i zasypia, a często ja razem z nią. Czyli tak jak było zaraz po powrocie do domu ze szpitala. Kapituluję i daję dzisiaj na noc butlę. Albo będzie lepiej albo nie, ale gorzej już być nie może.
Rano pobudka przed 7, a że leje deszcze to musiałam zapakować Kinię w samochód i odwieźć starszą do szkoły.
W końcu można podelektować się poranną ciszą w domu - do czasu aż mała wstanie z pierwszej drzemki ;-)
A wszystkim mamom i dzieciom zaczynającym przedszkole życzę powodzenia.