Mój Julianek tak płacze czasami jak go brzuch boli, wrzeszczy i się wyrywa i wije, tak go boli. Mija nagle i jakby nigdy nic. Często tak jest przy jedzeniu. Lekarz mi powiedział że jedzenie spotyka się z gazami w brzuchu i stąd taka reakcja. Płakał podobne przy kolkach, nadal czasami ma takie ataki :-(
reklama
Dziewczyny Julek płakał mi rano z bólu tak z 30 min, a przed chwilą około 40 min., przy czym był to płacz przeraźliwy i ewidentnie coś go bolało, bo aż nie mogłam go utrzymać tak mi się wyrywał. Miałyście może takie reakcje po szczepieniu? Zastanawiam się też czy to nie brzuszek, bo ostatnio zaczęłam pić mleko bez laktozy. Kurcze, jak sytuacja się powtórzy to jade z nim do przychodni nocnej.
U nas tez jeszcze sie zdarza przy jedzeniu niestety bol brzucha. I tez tkie napady placzu i nagle koniec bólu.
A u nas tragiczna noc. Młody budził sie w nocy, ale nie chciał cyca tylko płakał, musiałam go nosić i bujać, i trwało to tak po 10-15 min zanim usnął, jesli nie chciał cyca czyli głodny nie był wiec go cos bolało, a wczoraj mieliśmy szczepienie wiec może po szczepieniu. Jestem padnięta bo tak nosiłam go 3 razy w nocy, a gdy wkońcu on usnął tak ok 6,30 to ja o 7 musiałam wstawać i niestety rozbudzic go bo jechaliśmy do przedszkola i rozbudzony znowu zaczął płakać.
Jak mi sie marzy przespac chociaz na chwile w dzień, a ten smyk w dzień spi po 15 min wiec nawet nie mam jak
Jak mi sie marzy przespac chociaz na chwile w dzień, a ten smyk w dzień spi po 15 min wiec nawet nie mam jak
milenka30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2013
- Postów
- 6 149
OLIWIA moja też sie znowu budziła ale chociaz po podaniu smoka i puszczeniu karuzeli zasypiała,a takie piekne nocki już miałysmy,ale u niej ewidetnie wina zęba,czuje go pod dziąsłem od dawna a nie może się przebić.
Dziewczyny z problemami kupkowymi maluchów,u nas sie skonczyły od kąd codziennie zjada przecier owocowy
Dziewczyny z problemami kupkowymi maluchów,u nas sie skonczyły od kąd codziennie zjada przecier owocowy
Edysiek
odkrywca
Witam :-)
U nas noc względna, pobudki o 1:30, 4:30. Tylko od 5 coś kwękała, dawałam jej smoka i wstałyśmy o 7.
Agunia jak Julek?
U nas po wczorajszej marchewce na razie nic złego się nie dzieje.
U nas noc względna, pobudki o 1:30, 4:30. Tylko od 5 coś kwękała, dawałam jej smoka i wstałyśmy o 7.
Agunia jak Julek?
U nas po wczorajszej marchewce na razie nic złego się nie dzieje.
A u nas tragiczna noc. Młody budził sie w nocy, ale nie chciał cyca tylko płakał, musiałam go nosić i bujać, i trwało to tak po 10-15 min zanim usnął, jesli nie chciał cyca czyli głodny nie był wiec go cos bolało, a wczoraj mieliśmy szczepienie wiec może po szczepieniu. Jestem padnięta bo tak nosiłam go 3 razy w nocy, a gdy wkońcu on usnął tak ok 6,30 to ja o 7 musiałam wstawać i niestety rozbudzic go bo jechaliśmy do przedszkola i rozbudzony znowu zaczął płakać.
Jak mi sie marzy przespac chociaz na chwile w dzień, a ten smyk w dzień spi po 15 min wiec nawet nie mam jak
Witam w klubie. U nas noc fatalna również - od 2 do 6 na nogach jestem, pobudki co 30 min, co 20 min z placzem. O 4 rano Mlody wstal i koniec spania, czytalam mu bajeczki i nosilam na rekach zeby sie nie darł bo mąż spi a rano musi isc do pracy na caly dzien. Wiec ja stratna. Teraz tez, moj nie spi w dzien dłuzej jak 4 x 15 minut - to juz jest opcja maksymalna na caly dzien Ja padam na twarz, a mam dzisiaj sporo do zrobienia niestety
Agunia jak Julek?
Edysiek my tez juz jemy marchewke i jabluszko i jest super. Mlody bardzo lubi a zadnych złych objawow nie ma.
Moje dzieci pozwoliły mi dziś pospac do 10:00 :-O standardowa pobudka była o 7, ale po jedzeniu dwojla zasnęła. Niesamowite
Ale należy mi się za wczoraj, bo:
- w nocy prawie nie spałam
- zaliczyłam dwie awantury z Oliwką
- zostawiłam telefon w aptece (znalazł się dopiero po kilku godz., dobrze, że w ogóle)
- aby po załatwać kilka rzeczy wybrałam się z dziećmi na długaśny spacer (bwrdzo męczący), po czym okazało się, że można bylo to załatwić nie ruszając się z domu
- nie zrobiłam kilku rzeczy które obiecałam innym
- przeziebiłam się
- dowiedziałam się, że mam rozejscie mięśni prostych brzucha i że niestety to samo nie minie
- napisałam długaśny wpis na forum i go niechcący sama skasowałam
Dobrze, że dziś dzień się lepiej zaczał :-)
Agunia - jaak u Was? Moja Oliwia tak miała, męczyła się łącznie ze 3 godz. I taż już myślałam o lekarzu ale przeszło i nigdy nie wrociło.
Ale należy mi się za wczoraj, bo:
- w nocy prawie nie spałam
- zaliczyłam dwie awantury z Oliwką
- zostawiłam telefon w aptece (znalazł się dopiero po kilku godz., dobrze, że w ogóle)
- aby po załatwać kilka rzeczy wybrałam się z dziećmi na długaśny spacer (bwrdzo męczący), po czym okazało się, że można bylo to załatwić nie ruszając się z domu
- nie zrobiłam kilku rzeczy które obiecałam innym
- przeziebiłam się
- dowiedziałam się, że mam rozejscie mięśni prostych brzucha i że niestety to samo nie minie
- napisałam długaśny wpis na forum i go niechcący sama skasowałam
Dobrze, że dziś dzień się lepiej zaczał :-)
Agunia - jaak u Was? Moja Oliwia tak miała, męczyła się łącznie ze 3 godz. I taż już myślałam o lekarzu ale przeszło i nigdy nie wrociło.
AguniaGR
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2013
- Postów
- 1 971
Witam,
U nas na szczęście płacz już się nie powtórzył, ale moje dziecko, które do tej pory budziło się tylko raz na cycka urządziło mi dzisiaj cztery pobudki, a o 6 wstało na dobre i aż do 8 nie chciało ruszyć cycka. Teraz zasnął więc mam chwilę wolnego. Nie wiem co to wczoraj było, bo dzisiaj jest radosny jak skowronek, ale na wszelki wypadek odstawiłam mleko (mimo że jest bez laktozy). Miałam mu podać dzisiaj marchewkę, ale wstrzymam się, bo jak będzie płakać to nie będę wiedziała, czy to aby nie od tego. A szkoda, bo jak mu podaje kropelki to już pięknie otwiera dzioba na widok łyżeczki.
Oliwia, L-oka też mi się marzy chwila snu, ale niestety muszę pracować. A do tego obiecałam mężowi, że będzie mieć teraz więcej wolnych wieczorów, bo we wrześniu ma wernisaż, a ani jednego obrazka namalowanego. Oj, cięzkie będą najbliższe tygodnie
U nas na szczęście płacz już się nie powtórzył, ale moje dziecko, które do tej pory budziło się tylko raz na cycka urządziło mi dzisiaj cztery pobudki, a o 6 wstało na dobre i aż do 8 nie chciało ruszyć cycka. Teraz zasnął więc mam chwilę wolnego. Nie wiem co to wczoraj było, bo dzisiaj jest radosny jak skowronek, ale na wszelki wypadek odstawiłam mleko (mimo że jest bez laktozy). Miałam mu podać dzisiaj marchewkę, ale wstrzymam się, bo jak będzie płakać to nie będę wiedziała, czy to aby nie od tego. A szkoda, bo jak mu podaje kropelki to już pięknie otwiera dzioba na widok łyżeczki.
Oliwia, L-oka też mi się marzy chwila snu, ale niestety muszę pracować. A do tego obiecałam mężowi, że będzie mieć teraz więcej wolnych wieczorów, bo we wrześniu ma wernisaż, a ani jednego obrazka namalowanego. Oj, cięzkie będą najbliższe tygodnie
milenka30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2013
- Postów
- 6 149
ZUZANKA cóż za spowiedz;-),po takim dniu spanie do 10 wskazane,sama chętnie bym chciała zeby mnie dzieci tak nagrodziły.
A co z tym brzuchem?mnie od kilku dni strasznie boli brzuch ale myślę że to od noszenia małej bo ciężka.
AGUNIA to dobrze że Julkowi przeszło,może faktycznie mleko mu zaszkodziło.
A mój mąż to porażka,nie wiem co się z nim dzieje znowu ma anginę temperatury po 39stopni,to już 3raz w ciagu 2miesięcy,stary chłop a choruje jak niemowlę
A co z tym brzuchem?mnie od kilku dni strasznie boli brzuch ale myślę że to od noszenia małej bo ciężka.
AGUNIA to dobrze że Julkowi przeszło,może faktycznie mleko mu zaszkodziło.
A mój mąż to porażka,nie wiem co się z nim dzieje znowu ma anginę temperatury po 39stopni,to już 3raz w ciagu 2miesięcy,stary chłop a choruje jak niemowlę
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: