Ja dziś rozpoczęłam z Beatką akcję pt. "nie ma spania w huśtawce"
Co prawda śpi w kołysce więc element bujania nie do końca zostanie wyeliminowany no ale od czegoś trzeba zacząć. Na razie nie wyobrażam sobie scenariusza, że kładę ją na twardym niebujającym się materacu a ona zasypia bez płaczu... nawet jak ją kołyszę w kołysce to płacze na początku i pluje smoczkiem, dopiero po paru minutach się uspokaja i zasypia... czekam aż mała skończy 3 miesiące i spróbuję metody usypiania, którą stosował brat z bratową, tj. kładzenie do łóżeczka i jak dziecko zapłacze - wyjmowanie, tulenie, uspokajanie i hop do łóżeczka z powrotem i tak w kółko aż zaśnie ;-) sama widziałam, że działa, moja chrześnica sama bez płaczu (i bez smoka) zasypia w łóżeczku
Muszę się Wam pochwalić, że w końcu karmię już tylko piersią! Parę dni temu córcia nie chciała już mm na dokładkę przed snem i tak parę dni z rzędu, wczoraj schowałam już butelki :-) Co prawda został mi Enfamil 1 dopiero co napoczęty a wydałam na niego 5 dych ale co tam, mam jednak nadzieję, że już mi się nie przyda ;-)
Zazdroszczę dziewczynom, których maluchy śpią a one w tym czasie gotują/sprzątają/odpoczywają. Beatka niestety mi na to nie pozwala, bo albo śpi jak zając albo nie śpi i wtedy daje mi max 15 minut na zjedzenie śniadania, ubranie się czy co tam muszę zrobić, ale wszystko w ekspresowym tempie. Wydałam fortunę na śliczną matę edukacyjną a córci mojej kochanej się nie podoba, tj. podoba się przez 5 minut
A największe tempo to mamy przy wychodzeniu na spacer - jak tylko zakładam jej czapeczkę/kurteczkę już jest ryk, a jak zorientuje się że kładę ją w wózku to już na maksa
wszyscy sąsiedzi wiedzą że wychodzimy...
Trochę pobujam i przestaje ale nerwowo jest to wykańczające. Wasze też tak nie lubią pakowania do wózka?
Oho, moja pannica śpi już w kołysce pół godziny, zobaczymy kiedy się obudzi...
Zapowiada się piękna pogoda na weekend, więc życzę wszystkim Mamuśkom wypoczynku i pogodnych Maluszków!