reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Patuśka współczuję, oby to było tylko chwilowe. Pewnie córcia schodzi w dół, ale chyba nie powinno aż tak boleć.
Ermilka dziadostwo :no: oby jednak udało się odzyskać pieniądze.
Kroczek ja też jestem ciekawa czy jakaś dzidzia jutro wyskoczy, bo data całkiem fajna:-)
Marcia też jestem ciekawa czy taka wzmożona aktywność daje efekty, bo dzisiaj już zaczęłam :tak:
Trochę poszalałam w ogrodzie, ale tak mi się fajnie robiło :-p Już mam posadzoną cebulę, posiany groszek, marchewkę, pietruszkę, sałatę i rzodkiewkę. Z warzywami chwilowilo spokój, teraz trzeba się brać za kwiatki :-)
Jeszcze jak przyszłam do domu, to ogarnęłam i pomyłam podłogi resztkami sił, ale wiedziałam, że jak tylko usiądę to nie wstanę ;-)
I teraz już sił brak na cokolwiek. Oczywiście rodzić nie mogę, bo muszę odpocząć :-D
 
reklama
Madzia z Jouluatto chyba w porządku chociaż dziś jeszcze nic do mnie nie napisała:/ Jak nie odezwie się do wieczora to napiszę do niej smska.

Ja się w kolejkę nie wpycham:) Czekam grzecznie do 11 kwietnia no i na Truskawkową bo mi głowę urwie jak się rozpakuję wcześniej:-D Natomiast uważam, że jest sporo z Was które mogłyby już się szykować:tak:

No jestem ciekawa czy jutro któraś urodzi:-D

Dziękuję za pamięć:-D Na Ciebie można liczyć w 100%:tak::tak:
Ja dziś od samego rana na dworku z synusiem, bo w domu okrutnie mu się nudzi..... i tak sobie pomyślałam, że ok posiedzę z nim teraz bo jak sie Arti urodzi nie będę miała dla niego tyle czasu. Dotleniona jestem na maxa:-D:-D

Co do rowerków biegowych- Młody dostał na 2 urodziny i do dzis na nim śmiga-nie pytajcie z jaką prędkością jeździ:szok::szok::szok:

A poza tym to cisza i spokój;-) też nie wpycham się w kolejkę-przynajmniej do 9.04-zobaczymy co gin wymyśli.....mnie wtedy będzie już wszystko jedno-mogę rodzić:-D
 
Nie witałam się jeszcze dzisiaj a to tylko dlatego, że małż wziął sobie wolne i mieliśmy przedłużony weekend :tak: Mimo, że nadal średnio się czuję, kicham i prycham ale przecież nie można ciągle siedzieć w domu. I prawie cały dzień nam zleciał na śmiganiu po mieście i załatwianie spraw związanych z budową a przy okazji pojechaliśmy do szpitala, w którym chcemy rodzić ale niestety nie zobaczyliśmy oddziału. Pani w recepcji po moich prośbach w końcu wykonała telefon do położnej, który brzmiał " Agnieszko nie ma możliwości oprowadzenia Pani po oddziale?? ... No tak myślałam" i z przemiłym przyklejonym uśmiechem stwierdziła, że mamy przyjechać w innym terminie to może się uda :no: Ale nie zraziło mnie to do tego szpitala bo to chyba najlepszy szpital w moim mieście, więc i tak zamierzam tam rodzić ;-) I w końcu przenieśliśmy z mężem łożeczko do naszego pokoju, więc powoli zaczyna się robić rodzinnie :-)
 
Marcia no to dobrze ze bez awantur sie obyło :)

Patuśka współczuję, oby to było tylko chwilowe. Pewnie córcia schodzi w dół, ale chyba nie powinno aż tak boleć.
Ermilka dziadostwo :no: oby jednak udało się odzyskać pieniądze.
Kroczek ja też jestem ciekawa czy jakaś dzidzia jutro wyskoczy, bo data całkiem fajna:-)
Marcia też jestem ciekawa czy taka wzmożona aktywność daje efekty, bo dzisiaj już zaczęłam :tak:
Trochę poszalałam w ogrodzie, ale tak mi się fajnie robiło :-p Już mam posadzoną cebulę, posiany groszek, marchewkę, pietruszkę, sałatę i rzodkiewkę. Z warzywami chwilowilo spokój, teraz trzeba się brać za kwiatki :-)
Jeszcze jak przyszłam do domu, to ogarnęłam i pomyłam podłogi resztkami sił, ale wiedziałam, że jak tylko usiądę to nie wstanę ;-)
I teraz już sił brak na cokolwiek. Oczywiście rodzić nie mogę, bo muszę odpocząć :-D

Kochana ty sie tak nie forsuj bo sil na poród nie bedziesz miala :)

A ja pospałam z 3 h..ojejku ale i tak nie mam siły i cos czuje ze jak ugotuje zupke to wracam do łózka :)
 
a ja Wam powiem dziewczyny, ze dzis z mezem cos poogarnialam w mieszkaniu, i troche mnie brzuch ciagnie, do tego maly sie rusza bardzo, a macie racje niby sie urodzic chce, ale teraz jak po calym dniu jestem wymeczona, bo ciagle cos robilam, to nie wyobrazam sobie, zeby mialo sie zaczac, bo nie chcialoby mi sie wstac z lozka, hehe
A maz na silowni do 22, wiec nie... a poza tym 01.04to by chyba nikt nie uwierzyl, jak bym powiedziala, ze jestem w szpitalu hehe
 
Tez życzę sobie wyspana i wypoczęta iść rodzić:tak:.
Ciekawe czy jakiś żartowniś nam się jutro trafi.
Tak popatrzyłam na tą naszą listę i wygląda na to, że teraz na mnie i Jouluatto kolej. Rano jadę z Olą do go sportu rowery obejrzeć, potem jestem już wolna i mogę rodzić:tak:
 
Edysiek - Ty to tytan jesteś. Ja nie mogę się zmobilizować do zrobienia jednej skrzyneczki na parapecie ;-) w domu bałagan i masa roboty, ale chwilę się w dzień zdrzemnełam to może jeszcze coś uda mi się zrobić. Żeby tylko Oliwia zasnęła bo na razie jakoś się jej nie spieszy ;-)
 
reklama
Energia mnie rozpiera to korzystam. Ale macie racje, trzeba trochę sił na poród zostawić. A ja ledwo się ruszam. Dla odprężenia wzięłam kąpiel, to ledwo co z wanny wylazłam. A teraz leżę, ale zmiana pozycji to tragedia.
A jeszcze mała w brzuchu tak szaleje, że mam wrażenie jakby zaraz miała mi z niego wyskoczyć tak jak w filmie Obcy :baffled:
No ale w dzień była ciągle kołysana to spała, a teraz dokazuje :-)
 
Do góry