reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

...
Auliya-u nas w styczniu też tak było-po 2 dniach znów temp ponad 38 i biegunka....nie chcę straszyc, ale po kolejnych 2 dniach dopadło go zapalenie krtani.....bądź czujna.....no i współczuję:-(
Poki co tragedii nie ma. Wazne ze leki pije. Gardło i uszy dokładnie obejrzane i juz nie wymiotuje to mam nadzieje że krtani nie zaatakuje... to nasza pierwsza biegunka a niewiedza to niepokój dla mnie.

Za to z pozytywow szczepionka już zakupiona do odbioru jak nam pasuje bo apteka calodobowa :)
 
reklama
Ancona - wierze że dasz radę. sama to przechodziłam wiec wiem co czujesz, ale jesli masz jeszcze siły to wierz że sie uda, i może faktycznie daj mu na chwile smoczka, zamiast cyca, aby troszke odpoczeły. Ja miałam tez w sobie tyle zaparcia, chociaz były momenty zwątpienia, szczególnie w nocy gdy miedzy karmieniami odciągałam mleko a pózniej dawałam mu przez strzykawke i rurkę aby tylko butli nie podac, i tak w kólko, w nocy prawie nie spałam, w dzien nieprzytomna, ale opłaciło sie, po miesiacu wszystko unormowało sie . Napewno w domu bedzie lepiej, spokojniej, teraz jesteś zmęczona tym pobytem w szpitalu, Hubert tez to odczuwa. Spytaj sie może położnych czy maja strzykawkę, masz laktator przy sobie?
Dla mnie pózniej były to szczególne momenty gdy mogłam go karmić piersią, i jaka wygoda gdzieś w plenerze:-) no i finansowo też;-);-)
 
ANCONA doskonale cię rozumiem,tez mam problem z karmieniem,moja córcia to leniuszek i zasypia i nie dojada,wczoraj położna środowiskowa kazała mi ją dokarmiać bo nie przybiera na wadze,uryczałam się pół dnia jak głupia że znowu nic z tego,zaczęłam od wczoraj dokarmiać bebilonem i mała przybrała 100g w 24h,więc staram się myśleć że to tylko dla jej dobra.Moja Milena też boleśnie ściaga mleczko,chociaż już lepiej niż na początku.Trzymam kciuki za Was,może odpocznij jeden dzień zagój sie trochę,daj mu butlę i próbujcie jeszcze.Ja jeszcze też nie odpusczam,pierwszy miesiąc najgorszy.

LASKI śpijcie ile wlezie,ja ledwo głowę do poduszki przykładam i już śpię,bo nocki ciężkie jak maluszek cyckuje.
 
Ostatnia edycja:
Ancona- bardzo wspolczuje, ale pomysl, ze trzeba przy nim pobyc i dac rade, jestem z Toba, napewno wymaga to cierpliwosci, ale dasz rade! No a z karmieniem to dziewczyny sie juz wypowiedzialy, moze butelka narazie i niech Ci piersi odpoczna!

No Marcia skurcze? to juz niedlugo pewnie i zobaczysz swoje maluszki :-)

Agmaa- a co ten kurier przyniosl? pewnie cos dla maluszka, wiec sie napewno cieszysz!

Edysiek- biedna Ty z tym spaniem, ja odwrotnie spie jak kamien. Moze jakies ziolowe tabletki na spanie?

No Patuśka biegunka? Jestem rowno z Toba, wiec nie strasz!

Acana- wspolczuje, ze masz tyle na glowie, zycze duzo wytrwalosci i bezproblemowego porodu i dzieciaczka!

Ja juz dzis bylam na pobraniu krwi, maz mial mnie zawiezc, ale nie mialam sumienia go budzic i sama wzielam samochod i pojechalam na pobranie- dalam rade, choc moje ogarniecie juz nie jest tak dobre jak przed ciaza, wiec bede sie starac jak najmniej samochodem, bo tez za bardzo denerwuje sie na innych kierowcow...
Mezulek poszedl do pracy na 13 i do wieczora jestem sama.

Cos bym zjadla, ale nie wiem co, musze poszukac kocykow dla malucha, bo nie mam ani jednego, nie mam tez przescieradla dla malego, ale jakos zwlekam, torbe tez dla malego mialam spakowac juz jakis czas temu, a ciagle pusta, hehe

Lece poczytac inne watki!
 
Madziolina Właśnie nie... po 7 był kurier z przesyłką z firmy męża a później do sąsiadki jakaś paczka. Ja dla Małego nic nie zamawiam bo mąż by mnie chyba zjadł za kolejne zakupy :-) Ale jutro ma wolne i będziemy robić małe przemeblowanie, żeby łóżeczko małego wstawić do naszego pokoju i już się nie mogę doczekać :-)
 
Hej Dziewczyny,
ja tylko na moment, chcę się wytłumaczyć ze swojej nieobecności. W domu padł mi laptop a na moim beznadziejnym telefonie nie mogę dodać postów, ale czytam Was regularnie. Macie jakiś pomysł, czemu na windows phone (mam nokie) nie mogę dodawać postów?
Przede wszystkim, Kochanie Mamusie baaardzo gratuluję maluszków!!!
Z cycowaniem tak jest, że początki są ciężkie, ale później będzie lepiej. Ja przez pierwsze 2 tyg ryczałam, a później karmiłam 20mcy :D Mam nadzieję, że tym razem będziemy też tak długo cycować.
Uciekam, bo Jaś szaleje, a ja z mamy laptopa piszę.
Powodzenia wszystkim cycującym w cycowaniu, pozostałym mamusiom w codziennej opiece i brzuchatkom w spokojnym czekaniu na poród :)
 
Ancona super wieści!!!! Nareszcie do domu!!!!! Pewnie już zapomniałaś jak on wygląda przez tyle czasu w szpitalu. No i widzisz, jeden dzień lamp i bilirubina spadła. A mogli je zlecić od początku to już dawano bylibyście w domu. Ehh.... Trzymam kciuki za Was i za powodzenie w cycowaniu. Odpoczywaj ile możesz.

Madziolina ja już mam dosyć. Skurczę łapię, męczą i odpuszczają. Krocze boli, boli i przestaje. A ja mam coraz mniej siły. Już bym chyba chciała żeby się zaczęło raz a dobrze żeby już być po. A tak to mnie wymęczy, wymęczy i d... z tego. Poprzednim razem też tak było, długo mnie te przepowiadacze męczyły ale wtedy jakoś nie byłam taka zmęczona. Ale teraz starszak robi swoje, więc energii mniej. Przed chwilą wróciłam z miasta. Jak wysiadałam z samochodu to się ledwo człapałam. Jeszcze musiałam wejść na drugie piętro bez windy. No masakra, myślałam że zaraz tam urodzę. Teraz trochę lepiej, ale korzystam z chwili bo mama zabrała Tymka na plac zabaw. Tylko że już godzinę tam siedzą więc pewnie niedługo wrócą, więc obiad mu trzeba będzie dać itd. Normalnie padam....
 
No to Kochana zycze, zeby jednak maluszek juz zaczal wychodzic!
Ja to nie mialam chyba jeszcze zadnego skurczu przepowiadajacego, wiec nie wiem jak to jest, czasem mysle, ze moze dobrze jakby mnie jakis nawiedzil, to bym miala jakis przedsmak, a tu nic hehe
 
reklama
Ancona super wieści. W domu na pewno będzie lepiej ze wszystkim i na pewno sam fakt, że będziesz zrelaksowana też zrobi swoje.
Madziolina ja czasami mam jakieś skurcze, ale mnie nie męczą. Zresztą do tej pory nic mnie nie męczyło jakoś strasznie, o takie normalne dolegliwości z którymi da się żyć. Dopiero te noce dają mi popalić, ale pocieszam się, że już niedługo ;-)

W końcu poszłam na ogródek. Oczywiście mąż jak zwykle stwierdził po co mi to, przecież wszystko można kupić. A dla mnie to czysty relaks. Co prawda za dużo nie narobiłam, a teraz odpoczywam co by nie kusić losu.
Jutro znowu pójdę. Tylko ciekawe jak to będzie później, czy mała pozwoli mi na prace w ogrodzie.
 
Ostatnia edycja:
Do góry